Aktualności

Przed spotkaniem ze Śląskiem Wrocław na rozgrzewce zauważyliśmy dziwnie podobną sylwetkę. Z daleka można było pomyśleć, że do Pogoni z Krakowa wrócił Patryk Małecki. Okazało się jednak, że to nowy nabytek Dumy Pomorza – Spas Delev.


26-letni bułgarski skrzydłowy kontrakt z Pogonią podpisał 5 dni temu. W pierwszym meczu kontrolnym nie miał okazji wystąpić i do sobotniego poranka mieliśmy jedynie okazję oglądać go w internetowych kompilacjach. Już przed spotkaniem, kiedy wszyscy zawodnicy się rozgrzewali zobaczyliśmy kilka niezłych dośrodkowań w jego wykonaniu. Niestety w meczu ani razu już tego nie powtórzył, choć prawda jest też taka, że po prostu nie miał okazji.

Pierwsze co rzucało się w oczy to oczywiście brak zgrania. Często schodził do środka, kiedy piłkę partnerzy zagrywali mu na zewnątrz co kończyło się natychmiastową stratą. Po samym zawodniku wielokrotnie można było zauważyć, ze nie wie jak ma grać. Jedno jest jednak pewne. Nie powinien mieć takich problemów z grą w obronie jak Gyurcso. Kilkakrotnie dobrze odebrał piłkę i zawsze wracał na swoją połowę, aby pomóc drużynie w grze defensywnej. Jego waleczność można było zobaczyć już po kilku minutach. Miejmy jednak nadzieję, że po jednym meczu jego motywacja do walki nie minie.

Od innych piłkarzy Pogoni słyszeliśmy, że na treningach potrafi uderzyć z dystansu. Bułgar udowodnił to w drugiej połowie, że ma naprawdę szybką nogę i równie silną. Oddał bodajże pierwszy celny strzał z gry Pogoni w tym meczu, ale niestety dobrze interweniował wtedy bramkarz Śląska.

W drugiej części spotkania boisko opuścił Łukasz Zwoliński i to właśnie na pozycję napastnika przeszedł Spas Delev  - Chcemy go zobaczyć na kilku pozycjach. Rozmawiałem z nim i widziałem, że w kilku meczach swojego poprzedniego zespołu grał jako napastnik. Chcemy mieć pełny przegląd jego umiejętności i alternatywę w ataku – tłumaczył całą sytuację po spotkaniu Kazimierz Moskal.

Niestety w ofensywie Delev dużo nie pokazał. Na wszystko na pewno miało wpływ samo spotkanie, które było rozgrywane w niezbyt szybkim tempie przy ogromnym upale. Oprócz strzału z dystansu udało mu się jeszcze raz dobrze minąć Pawelca, ale w decydującym momencie stracił równowagę. Na pewno warto obserwować go w kolejnych spotkaniach, bo jak nie on to kto?

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Lubkowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 6303
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...