Aktualności

Wynikiem 2:1 zakończyła się gra wewnętrzna, podczas której sztab szkoleniowy sprawdził 27 zawodników. Większość zaprezentowała się w pełnym wymiarze czasowym. Trener nie mógł skorzystać z usług trenującego indywidualnie Rafała Kurzawy oraz mających mikrourazy Kamila Drygasa i Macieja Żurawskiego. Pozowali zawodnicy zostali podzieleni na zespoły granatowo-bordowych oraz złotych, choć byli i tacy, którzy wystąpili w obu drużynach.


Od pierwszych minut mecz miał bardzo zacięty charakter, a gra prowadzona była w wysokim tempie. – Chcę, żebyście włożyli w to spotkanie wszystko to, co macie, a wtedy będziecie pewni, że jesteście dobrze przygotowani do nadchodzących wyzwań – mówił dzień wcześniej podczas spotkania z drużyną trener Jens Gustafsson. Zawodnicy wzięli sobie słowa szkoleniowca do serca, gdyż gwizdek sędziego pracował od pierwszych minut bardzo często. Spotkanie, podobnie jak mecz z Lechem Poznań, podzielone było na tercje. Pierwsza zakończyła się bezbramkowym remisem, bramki nie padły również do zmiany stron, a więc do 45. minuty.

Kolejny kwadrans przyniósł wiele okazji podbramkowych. Najpierw po stronie Złotych indywidualną akcję przeprowadził Kacper Kostorz. Napastnik wpadł z piłką w pole karne, a następnie wycofał do Michała Kucharczyka, który uderzył nad bramką. Chwilę później oglądaliśmy akcję zawodników z rocznika 2003. Najpierw uderzał Mateusz Łęgowski, a do odbitej przez Dantego Stipicy piłki doskoczył Kacper Łukasiak i dał swojemu zespołowi prowadzenie. Chwilę później Granatowo-bordowi wyrównali, po indywidualnej akcji Mariusza Fornalczyka i strzale z dystansu. Wynikiem 1:1 zakończyła się druga tercja.

W 62. minucie było blisko pięknego gola Kostasa. Grek złożył się do strzału przewrotką, a po jego uderzenia piłka odbiła się od słupka, a następnie złapał ją Maciej Kowal. Kwadrans przez zakończeniem meczu dobrą okazję (GB), po świetnym podaniu z głębi Sebastiana Kowalczyka, miał Fornalczyk. Pomocnik uderzył jednak obok bramki. Złoci też szukali kolejnego gola, po uderzeniu Kucharczyka i rykoszecie z problemami piłkę łapał Stipica. Chwilę później Złoci znów byli w natarciu – najpierw Wędrychowski podawał do wprowadzonego chwilę wcześniej Arona Stasiaka. Ten jednak strzelił nad bramką. W kolejnej akcji Wędrychowski przeprowadził indywidualny rajd z piłką i tuż przed polem karnym faulował go Benedikt Zech. Z 17. metra z rzutu wolnego uderzał Kucharczyk, ale minimalnie ponad bramką. W 77. minucie granatowo-bordowi objęli prowadzenie – z rzutu rożnego piłkę wrzucał Kowalczyk, a akcję skutecznie głową wykończył Triantafyllopoulos. W końcówce meczu na bramkę uderzał Kowalczyk, ale jego uderzenie obronił Kowal.

Gra wewnętrzna
Granatowo-bordowi – Złoci 2:1 (0:0)
0:1 Łukasiak 54'
1:1 Fornalczyk 57'
2:1 Kostas 77'

Granatowo-bordowi: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Konstantinos Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Luis Mata - Mariusz Fornalczyk, Damian Dąbrowski (46. Stanisław Warzynowicz), Vahan Bichakhchyan, Sebastian Kowalczyk, Kamil Grosicki (61. Jean Carlos Silva) - Luka Zahović.

Złoci: Bartosz Klebaniuk (61. Maciej Kowal) - Paweł Stolarski, Kryspin Szcześniak, Mariusz Malec, Bartłomiej Mruk (51. Jakub Lis) - Jean Carlos Silva (61. Marcel Wędrychowski), Stanisław Wawrzynowicz (46. Kacper Łukasiak), Kacper Smoliński, Mateusz Łęgowski, Michał Kucharczyk - Kacper Kostorz (75. Aron Stasiak).

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Pogoń Szczecin SA
Żródło: własne
Wyświetleń: 6700

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...