Aktualności

Kurz po środowym meczu Pogoni Szczecin z Rakowem Częstochowa już opada. Niestety w tym roku nie było inaczej niż w latach wcześniejszych. Marzenia o wygranym trofeum włożyć można do zamrażarki i odpalić przy starcie kolejnego sezonu. Tym, wielu kibiców czuje się już zmęczonych i trudno się temu dziwić.


Niestety, budowana przez ostatnich kilka lat pozytywna atmosfera wokół Pogoni Szczecin jest już historią, jak występy zespołu w Pucharze Polski. Sam nowy stadion i otwarte wszystkie trybuny nie sprawią, że kibice będą walić na niego drzwiami i oknami. Po ostatnich meczach trudno nawet myśleć o promowaniu sprzedaży karnetów, które w końcu znów pojawią się w ofercie klubowej. Nie ma jednak jednego winnego takiego stanu rzeczy. To wszystko co przeczytacie poniżej stanowią moje własne obserwacje i przemyślenia z ostatnich kilku tygodni i miesięcy.

ZARZĄD

Dziś łatwo jest "walić" w zarząd klubu. W lidze Pogoń ma ogromną stratę do liderującego Rakowa Częstochowa i pożegnała się z Pucharem Polski. Do tego zespół zaliczył kilka wpadek i zanotował niespodziewane porażki. Ludziom władającym klubem oddać trzeba jednak, że ostatnie lata, to najlepszy czas w historii Pogoni Szczecin. Dwa sezony na podium i medale Mistrzostw Polski, Mistrzostwo Polski juniorów starszych i Akademia o której mówi się z uznaniem w całym kraju. Kilku jej podopiecznych wyruszyło już do innych krajów Europy i zaliczyło debiuty w seniorskiej kadrze Polski. To, co udało się zbudować na zgliszczach pozostawionych przez Antoniego Ptaka, to Wasza zasługa i ludzi, którzy pracują w klubie, a często to nie ich nazwiska pojawiają się w gazetach. Kibice są i będą Wam za to wdzięczni. Dlaczego o tym piszę na wstępie? Gdyż wiem, że czujecie się niedocenieni za to, co działo się w ostatnich latach. Miałem okazję o tym z Wami rozmawiać. Nie mówiliście o tym wprost, ale takie są moje wnioski z tych spotkań. Jednak pamiętać musicie, że tak samo jak piłkarze, "jesteście tak dobrzy, jak Wasz ostatni mecz". Czas nie staje w miejscu, po jednym sezonie rozpoczyna się kolejny. Ten kolejny jest niestety póki co dla klubu słaby i przez ten pryzmat jesteście obecnie oceniani w ten właśnie sposób. Niestety, zamknęliście się w swojej własnej twierdzy, którą do niedawna był niebieski kontener, a dziś są to nowoczesne korytarze i biura trybuny południowej. Nie jesteście otwarci na kibiców, osoby, którym zależy na tym klubie z całego serca. Zamykacie się na lokalne środowisko dziennikarskie, któremu także zależy na klubie. Nie odbieracie telefonów, informujecie zdawkowo, odsyłając na oficjalną stronę klubu. Zawłaszczacie Pogoń dla siebie. Dziś nią oczywiście zarządzacie, ale ona istniała przed Wami i będzie istnieć po Was. Gdyż jej siłą są jej kibice. Jesienią nosiliście głowy wysoko, na pytania kibiców odpowiadaliście z arogancją, bo to przecież Wy wiecie wszystko najlepiej. Skąd ta zmiana? Dlaczego już nie jesteście tak otwarci na rozmowy o Pogoni, Waszej codzienności jak rok czy dwa lata temu?

Za chwilę ruszacie ze sprzedażą karnetów na mecze Pogoni Szczecin w rundzie wiosennej. Teraz pojawi się uśmiech? Zachęcanie do nabywania stałych wejściówek z hasłami, że jeśli zależy Ci na Pogoni to kupisz? Nie będzie już mowy o "ekspertach, przed którymi powinien chronić Bóg", czy "anonimowych hejterach"?

Zrobiliście w ostatnich latach dużo. Bez sponsora głównego potrafiliście zbudować budżet, który pozwalał na organizację drużyny walczącej o czołowe miejsca w lidze, mającej w swoich szeregach uznane nazwiska. To Wasz sukces. Kolejnym krokiem milowym miało być otwarcie nowego stadionu, jednak on nie będzie się wypełniał, jeśli tak dalej będzie wyglądała komunikacja ze społecznością kibicowską, oraz zamykanie się przed wszystkimi. Bo przecież "wy wiecie najlepiej, czego potrzeba drużynie".

Przed Wami trudny czas. Dziś możecie znów obrażać się na mnie, czy kibiców piszących w sieci mało przychylne komentarze. Jednak to od Was w największej mierze zależy jak będzie wyglądała wiosna i przyszłość tego klubu. Na 75-lecie do gabloty nic nie wsadzimy i nie czarujmy się, że piłka wciąż jest w grze. Przygotujcie solidne podwaliny pod kolejny sezon, bo fani Pogoni są najlepszymi w Polsce. Ale też mają wymagania, które rosną. Nie zadowolą się grą o miejsca 6-10. Jest grupa kilku tysięcy, która będzie zawsze. Jednak te dodatkowe dziesięć tysięcy, które w ostatnich tygodniach przychodziło na stadion i kupując wejściówki generowało solidne przychody, musicie zatrzymać Wy. Swoimi działaniami i postawą.

DRUŻYNA

Po meczu z Górnikiem byłem zły. Po meczu z Rakowem jest mi już jedynie przykro, bo okazaliśmy się słabsi od rywala. W meczu z Górnikiem nie widziałem w zespole po stracie drugiego czy trzeciego gola złości, zaangażowania i agresji. Nie ruszyliśmy na zespół z Zabrza z animuszem i chęcią odrobienia strat. Gole te nie były spowodowane naszymi atakami i przez to osłabieniem w obronie, tylko błędami na które nie było odpowiedzi ze strony drużyny. 

Z Rakowem był to już jednak inny mecz i żadnemu z zawodników nie jestem w stanie zarzucić, że nie dał z siebie wszystkiego. Była walka, agresja i chęć wywalczenia awansu. Widziałem to na boisku, a fakt, że przegraliśmy spowodowany jest błędem czy też niższą jakością niż ta, którą obecnie prezentuje Raków.

Przed Wami mecz w Radomiu. Tak jak mówił wczoraj po meczu "Sochan". Jedźcie, wygrajcie, tyle. Zróbcie jakąś niespodziankę.

Zespół potrzebuje wzmocnień, wymiany słabszych ogniw. To widać gołym okiem. To jednak kolejne wyzwanie dla zarządu.

JENS GUSTAFSSON I SZTAB

Jeśli chodzi o naszego trenera, tu odczuwam spory zawód. Gdy rozpoczynał pracę w Pogoni Szczecin, mówił, że przychodzi aby dać klubowi wymarzone Mistrzostwo Polski. Nie wymagałem i nie wymagam od niego, że miałoby się to stać już teraz, w tym sezonie. Jego kontrakt jest przecież dłuższy. Nie widzę jednak progresu w zespole, a taki był przecież zamysł zatrudnienia nowego trenera. Nie widzę piłkarza o którym można byłoby powiedzieć, że dziś jest lepszym piłkarzem niż pół roku temu. Nie widzę nikogo, kto wypłynąłby z drugiego szeregu i stanowił o sile Pogoni. Może to jeszcze zbyt krótki czas?

Trener jednak pracuje z zespołem już od kilku miesięcy i wydaje mi się, że powinien mieć szeroki pogląd na każdego z zawodników, który z nim pracuje. Z mojego punktu widzenia, wybory w kilku ostatnich meczach dokonywane przez szkoleniowca nie były optymalne. Bartosz Klebaniuk nie jest winnym odpadnięcia Pogoni Szczecin z rozgrywek o Fortuna Puchar Polski. Jednak to zawodnik, którego bład miał wpływ na straconą bramkę. Bartek to młody zawodnik o zapewne solidnych umiejętnościach. Potrzebuje jednak ogrania. Jeśli mamy być zespołem środka tabeli, to niech to ogranie i doświadczenie zdobywa w Pogoni. Na ten moment nie jest jednak na tyle pewnym punktem drużyny, która miałaby bić się o najwyższe miejsca w ligowej tabeli czy wygraną w Pucharze Polski. Kilka meczów i kilka błędów to bilans miesiąca w którym w bramce Pogoni postawiono na młodego chłopaka. Pozostaje mieć nadzieję, że sam Bartek przekuje to w swoją lepszą grę i nie "spali" to go. Mam jednak wrażenie, że Dante Stipica po odpoczynku w ostatnich meczach, wczoraj by pomógł drużynie bardziej. To jednak jak napisałem wcześniej, nie jest winą Bartka, że koniec końców marzenia o Pucharze Polski możemy odłożyć na kolejne lata, bo dziwnych wyborów w ostatnich meczach było więcej. O aspektach piłkarskich więcej można będzie napisać za tydzień czy dwa, bo przed nami jeszcze jeden mecz.

Trener powinien mieć szansę pracować z drużyną dalej, budować ją według własnego uznania, ale póki co, pierwsze miesiące jego pracy nie są tak dobre, jak wielu by oczekiwało.

-----

Przed Pogonią wiele pracy, aby odzyskać zaufanie kibiców. Była szansa na to w środę. Nie udało się. Nastroje w Szczecinie w zimowej przerwie nie będą najlepsze i trudno się temu dziwić. Pozostaje nam czekać na ruchy klubu, bo takie muszą mieć miejsce. Mówienie w tej chwili o stabilizacji nie pomoże, a może jeszcze bardziej zaszkodzić drużynie i osiąganym przez nią wynikom.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 7582

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...