Aktualności

Pogoń Szczecin bezbramkowo zremisowała mecz z liderem Ekstraklasy. Pomimo wykluczenia z gry zawodnika Jagielloni pod koniec pierwszej połowy Portowcom nie udało się wywalczyć zwycięstwa, a jeden zdobyty w domowym spotkaniu punkt w żaden sposób nie poprawia sytuacji szczecińskiej drużyny.


Pierwszą podbramkową akcję Pogoni mogliśmy oglądać już w 2. minucie meczu, kiedy to po akcji Gyurcso i Frączczaka piłkę w ostatniej chwili musiał wybijać obrońca Jagielloni. Już chwilę później Portowcom udało się oddać pierwszy celny strzał na bramkę rywali, z którym jednak bez problemów poradził sobie Kelemen. Kolejne minuty spotkania to głównie naprzemienne i w większości niegroźne ataki obu zespołów. Pogoni udawało się w dużej mierze naprawdę dobrze rozgrywać piłkę, jednak w takich sytuacjach zazwyczaj brakowało ostatniego podania. Na pierwszą budzącą większe emocje akcje musieliśmy czekać do 25. minuty. Delev strzelał na bramkę po znakomitej centrze od Frączczaka, jednak futbolówka trafiła w słupek. Kilka chwil później urazu na boisku nabawił się Niepsuj, który musiał opuścić murawę w przedwczesnej zmianie, powodując tym samym roszady w ustawieniu Portowców. Dobrej sytuacji w 34. minucie nie wykorzystał ani strzelający z trudnej pozycji na bramkę rywala Delev, ani Tsintsadze, który nieudolnie próbował ten strzał dobijać. Na 3 minuty przed końcem pierwszej części spotkania czerwoną kartką za faul na Gyurcso został ukarany Burliga, przez co Jagiellonia zmuszona została do dalszej gry w dziesiątkę. Kilka chwil później sędzia zaprosił zespoły na przerwę, na którą zawodnicy schodzili przy stanie 0:0.

Drugą połowę meczu rozpoczęła od środka boiska drużyna gości. Pogoni jednak szybko udało się przejąć piłkę i to ona zajęła się rozegraniem. Pomimo tego w 54. minucie strzał na bramkę Słowika oddał Vassilijev, z którym jednak na szczęście szczeciński golkiper sobie poradził. Kolejne minuty mijały, a na murawie nie działo się nic, co mogłoby na dłużej przykuć uwagę kibiców. Pogoń próbowała swojego szczęścia pod bramką rywala w 71. minucie, jednak strzał oddany przez Gyurcso został zablokowany. Prawie do końca meczu nie działo się już nic spektakularnego, a pomimo klilku prób ataków żadnej z drużyn nie udało się trafić do siatki przeciwnika. W ostatnich minutach Pogoń przycisnęła Jagiellonie, a nawet udało jej się trafić do bramki Kelemena, jednak gol nie został uznany, w efekcie czego pomimo gry w przewadze Pogoń podzieliła się punktami z liderem ekstraklasowej tabeli po bezbramkowym remisie. 

Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok 0:0

Pogoń: Słowik – Niepsuj (28’ Tsintsadze (78’ Ciftci)), Rapa, Rudol, Nunes (65’ Matynia)– Delev, Murawski – Matras, Drygas, Gyurcso - Frączczak

Jagiellonia: Kelemen – Burliga, Guti, Runje, Tomasik – Góralski, Grzyb – Cernych, Vassiljev (87' Świderski), Frankowski – Sheridan (78’ Romanchuk)

Żółte kartki: Nunes, Tsintsadze, Matras (Pogoń) – Góralski ,Guti (Jagiellonia)

Czerwona kartka: Burliga (Jagiellonia)

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Aleksandra Cybulska
Żródło: własne
Wyświetleń: 4919

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...