Aktualności

  • Łukasz Zwoliński: Presja? Spałem dobrze, skupiam się na Pogoni

- Tak jak mówiłem, wszyscy spakowali mnie do Turcji, a jeszcze nic nie wiadomo. Ja wyłączyłem telefon, bo najważniejszy jest mecz z Łęczną - powiedział po meczu z Górnikiem Łęczna Łukasz Zwoliński na temat medialnych doniesień o możliwych przenosinach do Turcji. Notował Daniel Trzepacz.


Dziś na przeszkodzie stanął słupek...

- To jest hit nie?!

Bilans w tym sezonie to trzy gole, dwa słupki i poprzeczka.

- Trener powiedział po meczu, że punkty nam uciekają przez palce. Kolejny raz pokazaliśmy, że nie byliśmy zespołem gorszym i powinniśmy wygrać ten mecz. Oby życie nam to oddało. Przed nami maraton, wyjazd na Puchar Polski i do Bielska. Musimy jechać tam znów z myślą o zwycięstwie.

Przyznaj się. To było ostatnie spotkanie w Pogoni?

- Tak jak mówiłem, wszyscy spakowali mnie do Turcji, a jeszcze nic nie wiadomo. Ja wyłączyłem telefon, bo najważniejszy jest mecz z Łęczną. Teraz przygotowuję się do kolejnego meczu w Pucharze Polski i myślę tylko o tym.

Turcja to kierunek, który Ci odpowiada?

- Kompletnie sobie tym głowy nie zawracam. Mi nie jest tu źle. Ja przygotowuję się do następnego meczu.

Czy w związku z tą sytuacją, medialnymi informacjami ciążyła na Tobie dodatkowa presja?

- Może większość dziennikarzy obraziło się na mnie, że nie chcę odbierać telefonów ale u mnie w domu nie ma zasięgu! Ostatnie dwa dni spałem bardzo dobrze i kompletnie nie brałem tego do siebie. To co się dzieje w prasie toczy się swoją drogą. Ja wiem, że muszę się skupiać na meczach.

Wracając jednak do samego meczu, tuż przed przerwą starłeś się z Nikitoviciem i nie była to chyba zbyt przyjacielska rozmowa, mimo, że znacie się od dłuższego czasu.

- Z Velem znamy się, tak jak powiedziałeś, kupę czasu. Na boisku nie ma jednak sentymentów. Ja staję murem za swoimi kolegami z Pogoni. Po meczu uścisnęliśmy sobie dłoń, życzyliśmy powodzenia i zdrówka. Podczas meczu nie ma jednak zmiłuj.

Duże kontrowersje wzbudziło zachowanie Murayamy. Jaka była reakcja w szatni?

- Sędzia podjął decyzję, że jest bramka. Futbol jest piękny, bo nie ma żadnych powtórek, zdażają się błędy - jak w życiu. Sędzia nagle jednak cofa swoją decyzję. Wiadomo, ręka była. Ciekawe czy jak byłoby to w drugą stronę, czy siędzia podjąłby taką samą decyzję.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 1681

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...