- Byliśmy drużyną lepszą, mieliśmy dwa słupki i inne swoje sytuacje. Kontrolowaliśmy ten mecz i tym bardziej szkoda - mówił po meczu Jakub Czerwiński, który świetnie spisywał się w obronie przeciw Górnikowi. Rozmawiał Daniel Trzepacz.
Remis z Górnikiem nie jest chyba tak zadowalający jak ze Śląskiem czy Lechią?
- Żadnego remisu na własnym stadionie nie będziemy traktować jako dobrego wyniku. Mamy swoje ambicje i wiemy na co nas stać. Zabrakło dziś szczęścia. Byliśmy drużyną lepszą, mieliśmy dwa słupki i inne swoje sytuacje. Kontrolowaliśmy ten mecz i tym bardziej szkoda.
Jednak udało się zagrać na zero z tyłu na co tak mocno liczyliście.
- Myślę, że spisaliśmy się nieźle w tyłach. Rywale nastawili się na kontrę, ale skutecznie je przerywaliśmy. Można być zadowolonym z tego faktu, że nie straciliśmy gola, ale to chyba jedyny pozytyw.
Aż tak defensywna gra Górnika była dla Was zaskoczeniem?
- Spodziewaliśmy się, bo to jest taka drużyna, która liczy na kontrataki. Niczym nas nie zaskoczyli.
Czy Wy jako obrońcy po meczu dostaliście pochwały jako jedyni w szatni?
- Nikt nie dostał pochwał i nikt nie został ochrzaniony <śmiech>. Na analizę przyjdzie czas. Jesteśmy na gorąco po meczu i żadnych pochwał ani uwag nie było.
Wkurzeni mocno po tym spotkaniu?
- Wkurzeni? Rozczarowani. Wkurzeni trochę też. My, kibice, pracownicy klubu - spodziewaliśmy się, że wygramy. I wszystko na to wskazywało.
Sporo pochwał było ostatnio pod Twoim adresem, dziś można było nawet usłyszeć, że idealnie.
- To cieszy, że ludzie tak oceniają. Fajnie słyszeć pochwały ze strony obserwatorów. Wolałbym jednak, żebyśmy wygrali, a ja zagrał gorzej <śmiech>.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
