- Zawisza nas niczym nie zaskoczył. To był nasz atut. Od pierwszych sekund bylismy skoncentrowani, stwarzaliśmy sobie okazje bramkowe - powiedział po meczu Maciej Dąbrowski z którym rozmawiał Daniel Trzepacz.
Byłeś dziś bardzo aktywny po wejściu na boisko. Raz prawie udało się trafić do siatki...
- Szkoda mi tej sytuacji. Pytałem po meczu Andrzeja Witana i powiedział, że dotknął tej piłki. Gdyby tak się nie stało, pewnie piłka wpadłaby pod poprzeczkę. Szkoda. Najważniejsze, że mimo tej sytuacji udało nam się wygrać i dodatkowo zagrać na zero z tyłu.
To chyba najbardziej kontrolowany przez Was mecz w tym sezonie?
- Zawisza nas niczym nie zaskoczył. To był nasz atut. Od pierwszych sekund bylismy skoncentrowani, stwarzaliśmy sobie okazje bramkowe. Tych bramek mogło być zdecydowanie więcej. Był rzyt karny, sytuacje moje i Adama Frączczaka. 3:0 to jednak pewne zwycięstwo, które nas cieszy.
Jakoś bardziej żałujesz, że nie udało Ci się trafić? Zawisza to Twój były klub.
- Troszeczkę żałuję, bo chciałem strzelić gola. Moją rolą jest gra w obornie i cieszy zero z tyłu i komplet punktów.
Przerwa na reprezentację będzie dla Was korzystna?
- Ciężko powiedzieć. Każda przerwa się przyda. Teraz odpoczniemy i później znów będzie puchar i kolejne mecze ligowe. Odpoczynek się przyda, będzie więcej czasu na analizy. Jakieś błędy też popełniliśmy i będzie trzeba to poprawić.
Maciek to dla Ciebie był trudny tydzień. Zmagałeś się z urazem. Czułeś się pewnie wchodząc na boisko?
- Staw już mnie tak bardzo nie boli. Jest jeszcze jakiś delikatny ból. Walczymy aby sobie z tym poradzić. Trenowałem w tym tygodniu w sumie dwa dni i ciężko jest wejść i zacząć grać. To nie jest V czy IV liga gdzie bez treningu się wchodzi i gra najlepszy mecz. Może nie zagrałem jakoś wybitnie, ale przynajmniej poprawnie.
W tym tygodniu trenowaliście dwa razy dziennie. Może w takim "reżimie" jest metoda na Waszą dobrą grę?
- <śmiech> Fakt, trenowaliśmy ciężko, ale tak jest w każdym tygodniu. Nie da się codziennie trenować dwa razy. Organizmu się nie oszuka. Trener wie jak nas przygotować i robi to bardzo dobrze.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...