Aktualności

W ostatnich dniach wszystkie serwisy informacyjne zdominowane były sensacyjną wiadomością o rezygnacji Grzegorza Smolnego. Smolny w zarządzie klubu zasiadał przez ponad siedem lat. Jaki to był czas?


Wszystko zaczęło się na przełomie czerwca i lipca 2007 roku. Dwaj, szerzej nieznani wtedy biznesmeni, Artur Kałużny i Grzegorz Smolny zainteresowani byli odkupieniem klubu od ówczesnego właściciela - Antoniego Ptaka. Negocjacje z udziałem Miasta Szczecin nie przyniosły rezultatu i przy wsparciu urzędu Kałużny i Smolny zdecydowali się na utworzenie nowej spółki i grę klubu od czwartej ligi. W pierwszej fazie działania klubu popularni "gastronomicy" posiadali 50% akcji klubu, 25 % należało do Pogoni Nowej, a po 12,5% akcji posiadali Dariusz Adamczuk i Grzegorz Matlak. W pierwszym sezonie zarządzany przez nich klub bez większych problemów awansował z IV do zreformowanej II ligi. W czerwcu 2008 roku pojawiła się opcja fuzji nowej spółki z drużyną Groclinu Grodzisk Wielkopolski pod szyldem Pogoni Szczecin. W skutek silnego sprzeciwu kibiców Pogoni 30. czerwca negocjacje zerwano i Pogoń szykowała się do gry w zreformowanej II lidze. Kolejny sezon to kolejny awans już na zaplecze ekstraklasy. Pierwszy sezon w I lidze był "bajkowy". Na półmetku rozgrywek podpopieczni Mandrysza zajmowali drugie miejsce w tabeli, a w maju grali w finale Pucharu Polski z Jagiellonią. Ostatecznie awansu uzyskać się nie dało, puchar trafił w ręce ekstraklasowej Jagiellonii, ale i tak sezon ten, był wyjątkowy dla fanów Dumy Pomorza.

Sezon 2010/2011 dla Pogoni rozpoczął się fatalnie. Słaba gra spowodowała, że szybko z pracą pożegnał się trener Mandrysz, a tuż po nim, w klubie zabrakło miejsca dla ówczesnego dyrektora sportowego - Roberta Dymowskiego. Stanowisko to powierzono właśnie Grzegorzowi Smolnemu. Mimo rewelacyjnej wiosny, zespołu prowadzonego przez Artura Płatka o awansie oczywiście nie mogło być mowy.

Przed startem rozgrywek w sezonie 2011/2012 w Szczecinie postawiono wszystko na jedną kartę. Zespół wzmocniony został znanymi nazwiskami, mającymi zagwarantować awans do krajowej elity. Zespół do Ekstraklasy wprowadzić się udało. Dokonał tego jednak nie Marcin Sasal, który zatrudniony został przed sezonem, lecz Ryszard Tarasiewicz. W Ekstraklasie Pogoń prowadzi w tej chwili już trzeci szkoleniowiec. Poprzednikami Jana Kociana byli Artur Skowronek i Dariusz Wdowczyk.

Grzegorz Smolny znacznie częściej na świeczniku znajdował się od momentu objęcia stanowiska dyrektora sportowego. Odpowiadał za politykę transferową klubu, prowadził negocjacje i finalizował umowy sprzedaży lub pozyskania zawodników. Niesposób ocenić jego pracę. Ostatecznie cel jakim było wprowadzenie Pogoni do Ekstraklasy został osiągnięty, a w krajowej elicie drużyna radzi sobie przyzwoicie. Jednak wszyscy w pamięci mamy poczynania takich "wirtuozów futbolu" jak Tomasz Chałas, Herve Tchami, Adrian Budka, Mekeil Williams, Grzegorz Bonin, Sergei Mosnikov czy Mouhamadou Traore. W opozycji do nich stoją jednak takie złote strzały jak Marcin Robak czy Takafumi Akahoshi.

Dziś słychać różne głosy o powodach odejścia Smolnego z Pogoni. Tym jednak zajmować się nie będziemy. Smolny z pewnością zapisał się w historii Pogoni Szczecin. Czy pozytywnie? Zdecydowanie. Ciężko było niekiedy pojąć decyzje zarządu jednak ostatecznie poprowadziły one Pogoń ku Ekstraklasie. A jak Wy oceniacie prezesurę i ten czas Grzegorza Smolnego w Dumie Pomorza?

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 3719
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...