Aktualności

  • Adamczuk: Decyzja pokazuje, że jedne kluby są traktowane lepiej od innych

Lech Poznań rozgromił swojego rywala na Cyprze w trzeciej rundzie eliminiacji Ligi Europy, ale zaraz po meczu rozgorzała dyskusja na temat zbliżającego się meczu z Pogonią, który klub z Poznania chciał przełożyć w przypadku awansu. Pogoń odmówiła, ale Ekstraklasa i tak podjęła decyzję o przełożeniu spotkania.


W studiu Polsatu Sport po meczu Lecha na Cyprze padły słowa od jednego z redaktorów, że Dariusz Adamczuk nie odbierał telefonów z Poznania w tej sprawie. O komentarz poprosiliśmy szefa pionu sportowego Dumy Pomorza.

- To jest kompletna bzdura. Jedyną osobą z Lecha, która do mnie dzwoniła w ostatnim czasie jest Łukasz Becella. Było to zaraz po meczu ze Śląskiem. Nie miałem możliwości odebrać i wysłał SMS, że ładnie rośnie nam stadion i czy zjawię się w Poznaniu na meczu. Odpisałem, że będę i to była jedyna, krótka konwersacja. Przedstawiciele Lecha Poznań dzwonili do prezesa Mroczka i trenera Runjaica, do mnie nie. Wiedzieli, że jak zadzwonią do wychowanka Pogoni z taką propozycją to tylko się ośmieszą. Lech rozegrał w pucharach trzy mecze, bo nie musiał grać rewanżów. Gdyby to był szósty mecz to pewnie przekładaliby jeszcze mecz z Wartą. To jest piłka, to są fajne konsekwencje tego, że jesteś w pucharach. Pogoń musi jednak patrzeć na siebie, a nie na Lecha - powiedział Dariusz Adamczuk.

"Burzę" rozpoczął Zbigniew Boniek, który na Twitterze napisał, że dobrym pomysłem byłoby przełożyć niedzielny mecz. Zaraz odpowiedział mu Maciej Henszel, rzecznik prasowy Lecha, że klub chciał, ale zgody nie wyraziła Pogoń.

- To jest śmieszne, że Lech dostając odpowiedź od naszego klubu poskarżył się dziennikarzom i w ten sposób próbuje wywierać presję na Pogoni. Gdyby Lech nie poradził sobie w czwartej rundzie przy przełożonym meczu może bylibyśmy obwiniani za to, że nie zachowali rytmu meczowego? To jest na tyle dobry zespół, że powinien sobie w czwartej rundzie poradzić mimo meczu z nami w normalnym terminie - mówi dalej Adamczuk.

W trakcie rozmowy telefonicznej Ekstraklasa SA opublikowała komunikat o przełożeniu meczu na inny, nie znany jeszcze termin.

- Nawet nie wiem jak to skomentować. Nikt nie liczy się z naszym zdaniem i to jest przykre. Jak widać są kluby traktowane lepiej od innych, a decyzja ta została podjęta mimo naszej zdecydowanej odmowy - dodał Adamczuk.

Przedstawiciele Lecha Poznań w kilku publikacjach na Twitterze zaznaczyli, że zawiedli się na decyzji Pogoni. Pamiętać jednak należy, że klub z Poznania sam lepiej nie traktuje innych klubów, w tym przypadku Pogoni. W marcu prezes Jarosław Mroczek wystosował list do prezesa Klimczaka, aby ten wpuścił na mecz z Lechem kibiców Dumy Pomorza. Mecz ostatecznie przez COVID został przesunięty, ale odpowiedzi przez kilkanaście dni nie było. W ostatnich dniach Pogoń oczekiwała na zamówione bilety na zaplanowany na niedzielę mecz. One też do Szczecina nie dotarły, ani żadne wyjaśnienie, dlaczego kibice Portowców, mieliby na stadion nie wejść. Co ciekawe, godzinę temu, jeszcze przed przełożeniem spotkania bilety na sektor gości trafiły do otwartej sprzedaży dla kibiców gospodarzy. Bez żadnej informacji zwrotnej do Pogoni.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 9318

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...