Nadir Ciftci przychodził do Pogoni rok temu z łatką tego, co odmieni ofensywę Pogoni Szczecin. Wypożyczony z Celticu Glasgow napastnik miał strzelać gole seriami i wypełnić największą lukę w składzie Dumy Pomorza.
Ciftci zagrał w ośmiu spotkaniach ligowych i dwóch meczach półfinałowych Pucharu Polski w barwach Pogoni Szczecin. Na swoim koncie nie zanotował żadnego trafienia ani asysty. Jeszcze przed końcem sezonu Pogoń zdecydowała się na odesłanie piłkarza do rodzimego klubu.
Latem Ciftci skorzystał z opcji wypożyczenia do kolejnego klubu. Został zawodnikiem Plymouth Argyle, klubu, który występuje na trzecim poziomie rozgrywkowym w Anglii. Zagrał w siedmiu spotkaniach ligowych w których tak jak w Pogoni nie zdobył ani gola, ani nie zanotował asysty. Jego klub przegrał sześć z nich, a w jednym zanotował remis. W klubie postawiono na nim przysłowiowy "krzyżyk".
Tobiasz Madejski z Radia Szczecin dotarł do wypowiedzi szkoleniowca Plymouth Argyle, dla Daily Record. Derek Adams zdradził, że klub najchętniej odesłałby piłkarza do Glasgow, ale przez zapisy w umowie nie może tego zrobić.
Wszystko wskazuje, że napastnik z dużym jak na naszą ligę nazwiskiem nie poradził sobie w kolejnym klubie i został spisany na straty.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...