Aktualności

- Mamy specyficzną sytuację. W jednym roku zbiegła nam się częściowa realizacja naszego marzenia, czyli stadionu, do tego skonsolidował się zespół. Zbudowaliśmy zespół, który zaczął wyglądać bardzo dobrze. Które miejsce zajmujemy w tabeli to wszyscy wiedzą. Teraz, po powrocie do treningów, drużyna nic nie straciła. To trudno stwierdzić, ale takie jest zdanie trenerów. Ta przerwa jest krótka i nie ma dramatycznych zmian. Pech nas też chyba odpuścił, odpukam w tym momencie! Trzech zawodników jeszcze wraca po urazach, ale za chwilę będą w pełnym treningu. Mam nadzieję, że to będzie skutkować walką o najwyższe cele - mówi prezes Dumy Pomorza o celach klubu na najbliższe miesiące.

Końcówka jesieni w wykonaniu Pogoni Szczecin była bardzo udana i wywindowała klub na trzecią pozycję w tabeli ze stratą jednego punktu do lidera rozgrywek.

- Pogoń dziś się może podobać. Takie sygnały dostaję nie tylko od naszych kibiców, ale także z całej Polski, od innych klubów. Uważam, że dzięki dobrej pracy sztabu trenerskiego, mamy dobrą grupę młodzieży. W zasadzie są to chłopcy wchodzący już w wiek profesjonalnego piłkarza. To stawia nas w gronie klubów z własnymi wychowankami, którzy dadzą nam jakość. Nie chcemy być klubem zbudowanym po kupnie jedenastu czy dwudziestu zawodników za grube pieniądze. Po pierwsze ich nie mamy! Gdyby nawet, to taki sukces nie cieszy. Cieszy, gdy jest efektem dobrej pracy, dobrych wyborów. Mamy taką grupę wychowanków, jest ich wielu, bo wiem, że mówi się o Kozłowskim, Wędrychowskim, Smolińskim, Żurawskim, Mruku, Fornalczyku. Jest ich bardzo dużo. To chłopcy z talentem z górnej półki. W tym sezonie liczę na zaangażowanie ich w dobry wynik. W przyszłym sezonie większość z nich stanie się już kręgosłupem zespołu. To jest to czym chcemy pokazać się nie tylko w kraju, oczywiście jeśli będziemy mieć taką możliwość i osiągniemy ten sukces, bo musimy pamiętać, że to jest tylko sport, to i również w Europie - opowiadał dalej Mroczek.

Jednym z pytań było to, o szansę na powrót kibiców na trybuny. Szczecin jest tego spragniony, bo do użytku oddano już dwie nowe trybuny.

- Nie jest to pytanie do mnie. Decydują o tym władze. Marzę o tym, żeby byli kibice. Będą mieli wielką radość z tych nowych dobrych warunków, ale też akustyka, doping... to będzie wspaniała rzecz i na to czekamy. Decyzja o budowie stadionu i centrum szkolenia to najlepsza decyzja jaka zapadła w Szczecinie w ostatnich dwóch dekadach. Ja się bardzo cieszę. Nie chcę kadzić prezydentowi czy miastu, ale chcę to wyraźnie powiedzieć: jest bardzo duże zaangażowanie urzędników, którzy nawet niekoniecznie musieliby to robić. Czasami, żeby załatwić jakieś dokumenty, żebyśmy dostali coś wcześniej czy szybciej to ludzie siedzą po godzinach, po to, żeby nam pomóc, żebyśmy mogli korzystać z tej infrastruktury. Bardzo dobrze utrzymywany jest reżim kosztowy. To nie jest tak, jak przewidywały niektóre osoby, że koszty będą dużo większe. Wszystko jest utrzymywane w tym reżimie. Współpraca z wykonawcą jest bardzo dobra. Nie zawsze spotyka się takie nawiązanie relacji, bo my przecież współpracujemy na budowie, a współpracuje się świetnie. Jeżeli tylko są jakieś potrzeby, to zawsze znajdziemy  rozwiązanie, które służy Pogoni i mieszkańcom Szczecina. To bardzo pozytywnie wygląda - mówi Jarosław Mroczek. - Piłka nożna bez kibiców jest czymś, co się trudno znosi. Ja, jako prezes, mam to szczęście mieć możliwość oglądać mecze na stadionie ale bardzo czekamy na ten moment. Przecież nie robimy tego po to, żeby był tylko  klub. Tylko po to, żeby ludzie, którzy przyjdą na stadion, mogli się cieszyć tą piłką. Dostaję jasne sygnały z PZPN, od prezesa Bońka, czy prezesem Animuckim z Ekstraklasy, że wszyscy są zainteresowani tym naszym postępem w budowie i tego co się dzieje. Chcą tu szybko przyjechać i zobaczyć, bo ja im bardzo dużo o tym opowiadam <śmiech>. Każdy sposób jest dobry, a my będziemy działać na rzecz tego, żeby jak najwięcej ludzi mogło obejrzeć mecz na żywo.

CAŁĄ ROZMOWĘ ODSŁUCHAĆ MOŻNA TUTAJ!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!