Aktualności

  • Mroczek: Gdyby nie pandemia to też byśmy zrezygnowali z Kozulja

Prezes Jarosław Mroczek był jednym z gości programu "Stan Futbolu" prezentowanego w portalu Weszlo.com i w TVP Sport. Pytania dotyczyły oczywiście Pogoni Szczecin w okresie pandemii.


- Powody rozstań z dwoma piłkarzami są zupełnie inne i nie mają związku z pandemią, którą aktualnie mamy. Jednemu i drugiemu piłkarzowi kończyły się kontrakty, chcieliśmy podjąć taką decyzję i ją podjęliśmy. Gdyby nie było pandemii to ta decyzja byłaby taka sama - powiedział Jarosław Mroczek w sprawie rozstania się już z dwoma piłkarzami.

Prowadzący drążyli temat odejścia z Pogoni Zvonimira Kozulja, który był jedną z kluczowych postaci Dumy Pomorza w ostatnich dwóc latach.

- Sądziliśmy, że Kozulj jeszcze pomoże drużynie. Aby kontrakt był dalej kontynuowany, musielibyśmy skorzystać z opcji, jaką mieliśmy do 31 marca, czyli wyrazić chęć dalszej współpracy. Wzrost jego zarobków był na tyle duży, że uznaliśmy iż jakość którą daje nie odpowiada temu. Tam jest jeszcze kilka innych powodów i nie chcę wchodzić w szczegóły, ale i tak byśmy się rozstali - tłumaczył Jarosław Mroczek. - Nie było oferty rzędu miliona euro za Kozulja latem. Były rzędu 500-600 tysięcy euro i to takie wykonywane w nerwowości z dużą dozą niepewności. Nie było wielkich ofert. Rynek będzie trudniejszy, przynajmniej przez jakiś czas. Piłkarz to nie tylko umiejętność gry na boisku. To też zbiór cech, które są potrzebne dodatkowo. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale to była decyzja i trenera, i dyrektora sportowego i moja.

Pogoń Szczecin w piątek poinformowała o tym, że wszyscy piłkarze podpisali aneksy o obniżenie pensji w okresie w którym rozgrywki ligowe się nie odbywają.

- Nie było walki o obniżenie pensji. My od początku gdy poznaliśmy ustalenia, z których jestem bardzo dumny bo to pierwszy raz gdy prezesi klubów mówili tak jednogłośnie, rozmawiałem najpierw z radą drużyny, a potem z piłkarzami, którzy mieli jeszcze jakieś wątpliwości, ale były to raczej kwestie techniczne. Wszyscy doskonale rozumieli, że czas jest trudny i powinni dołożyć swoją cegiełkę do tego, aby ułatwić życie klubowi. My nie ukrywaliśmy, że nasz budżet się zmniejszył. Podjęliśmy decyzję, że pomożemy miastu, bo to jeden z naszych głównych partnerów. Sami wystąpiliśmy do miasta, aby o 50% zmniejszyć nasze środki, bo tam są one teraz bardziej potrzebne. Tak samo z naszym partnerem, Grupą Azoty, która zachowuje się bardzo przyzwoicie. Byłem bardzo zaskoczony gdy zobaczyłem aneks do naszej umowy. Oczywiście, jest to kwota zmniejszona więcej niż 50%, ale są tam cały czas pieniądze związane z tym, że oferujemy promocję poprzez internet. To bardzo przyzwoite zachowanie i mogę drugą stronę bardzo pochwalić. Piłkarze dostosowali się do tego. To są bardzo przyzwoici ludzie i z mojego punktu widzenia ja nie miałem z tym kłopotu. Ten tydzień był ciężki, bo musieliśmy spotykać się fizycznie. Między bajki można włożyć to, że można było w tej kwestii spotykać się przez Skype. W takich sprawach trzeba się spotkać, porozmawiać, argumentować. Nie było stresu, że ktoś mówił "nie i koniec, nie będę się godził" - dodał Mroczek.

CAŁY PROGRAM Z WYSTĘPEM JAROSŁAWA MROCZKA OBEJRZEĆ MOŻNA PONIŻEJ!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Stan Futbolu/weszlo.com
Wyświetleń: 8078

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...