Aktualności

  • Podsumowanie 12. kolejki PKO Ekstraklasy

Duma Pomorza wreszcie zagrała bardzo dobre spotkanie i pokonała Jagiellonię 4:1. W innym meczu 12. kolejki Legia uległa Piastowi 1:4 przegrywając czwarty ekstraklasowy mecz z rzędu. 


Radomiak Radom 3 - 1 Górnik Łęczna (22.10, godz. 18:00) 

Radomiak nie zwyciężył w lidze od 7. spotkań, ale w tym starciu stanął przed ogromną szansą na przełamanie, ponieważ mierzył się z ostatnim Górnikiem. W 25. minucie Angielski trafił w poprzeczkę, piłka po odbiciu od murawy nabrała rotacji i przekroczyła linię bramkową, 1:0. Następnie jeden z lepszych graczy w przeciętnej drużynie gości, czyli Wędrychowski  przeprowadził fantastyczną akcję, którą fatalnym strzałem zakończył Gol. W 37. minucie Maurides popisał się świetną główką podwyższając wynik meczu. Już w 61. minucie Gostomski ładnie obronił strzał Machado w sytuacji “jeden na jeden”, ale piłkarz Zielonych skutecznie dobił. Chwilę później ten sam zawodnik uderzał, a świetną paradę zaliczył golkiper łęcznian. W 82. minucie bramkę na otarcie łez zdobył głową Gąska. Górnik nie potrafi wygrać od 5. meczów i kolejny tydzień spędzi na ostatnim miejscu w tabeli. 

Lech Poznań 4 - 1 Wisła Płock (22.10, godz. 20:30) 

Wisła Płock, która nie zdobyła choćby jednego oczka na wyjeździe jechała w gości do lidera z Poznania, dlatego nie zapowiadało się na przełamanie tej niechlubnej passy. Już w 14. minucie Salamon otworzył wynik meczu ładną główką. Kolejorz długo nie cieszył się z prowadzenia, bowiem 120 sekund później Lagator doprowadził do wyrównania. Następnie uderzenie Kamińskiego świetnie obronił golkiper gości, jeszcze Ba Loua dobijał, ale trafił tylko w słupek. W 53. minucie Lagator wybił futbolówkę wprost pod nogi Murawskiego, który zapakował ją do siatki. Potem piękną paradą po strzale Douglasa popisał się Kamiński. W 77. minucie Jakub Kamiński przedryblował Zbozienia i technicznym kopnięciem trafił do bramki. Przyjezdni jeszcze próbowali zmniejszyć straty, lecz Sekulski minimalnie się pomylił. 2. minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Szwoch popełnił błąd, a Amaral popędził “sam na sam” z bramkarzem i dobił Nafciarzy. Lech odniósł 3. zwycięstwo z rzędu.  

Raków Częstochowa 3 - 2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza (23.10, godz. 12:30) 

Niepokonany od 8. ekstraklasowych spotkań Raków był wyraźnym faworytem meczu ze znajdującym się w strefie spadkowej Bruk-Betem. W 5. minucie Tudor był faulowany w polu karnym, “jedenastkę” Iviego obronił Loska, Gutkovskis dopadł do piłki, która po jego podaniu odbiła się od Tekijaskiego i wpadła do siatki. Następnie Hubinek groźnie uderzył, ale Kovacević był na posterunku. Potem Ivi Lopez próbował z rzutu wolnego i do podwyższenia prowadzenia zabrakło kilku centymetrów. Na początku drugiej połowy Zeman trafił głową z bliska w poprzeczkę. W 58. minucie Tekijaski zrehabilitował się za bramkę samobójczą i doprowadził do wyrównania. 5 minut później Medaliki za sprawą Lopeza wróciły na prowadzenie. W 78. minucie Gvilia wrzucił futbolówkę w pole karne, Tudor ją zgrał, a akcję strzałem do pustej bramki zamknął Petrasek. W 5. minucie doliczonego czasu gry Mesanović zmniejszył straty, jednak to już był gol bardziej na otarcie łez, bo po tej sytuacji sędzia zakończył mecz. Raków wygrał 3. starcie pod rząd.

Lechia Gdańsk 1 - 1 Górnik Zabrze (23.10, godz. 15:00) 

Jak do tej pory niezwyciężona Lechia Tomasza Kaczmarka podejmowała na własnym obiekcie grającego bardzo nieprzewidywalnie Górnika. Już w 10. minucie wracający po kontuzji Zwoliński dał gospodarzom prowadzenie. Następnie strzał Podolskiego dobrze obronił Kuciak. Potem Dadok uderzał z woleja i znów do interwencji był zmuszony golkiper z Gdańska. W 42. minucie Trójkolorowi przeważali na tyle, że za sprawą Nowaka doprowadzili do wyrównania. Na początku drugiej części gry Gajos minimalnie się pomylił z około 35. metrów. Później Nalepa o mały włos nie wpakował piłki do własnej bramki, miejscowych uratował czujny Kuciak. Lechia po 4. kolejnych zwycięstwach straciła punkty 

Wisła Kraków 0 - 5 Śląsk Wrocław (23.10, godz. 20:00) 

Śląsk po 2. porażkach z rzędu chciał się przełamać na terenie krakowskiej Wisły. Wojskowi wyszli na prowadzenie już w 7. minucie, w której Exposito przerzucił piłkę nad golkiperem gospodarzy. 5 minut później hiszpański napastnik drużyny Magiery ładnym strzałem sprzed pola karnego podwyższył prowadzenie. Następnie Praszelik miał sytuację “sam na sam” i jeszcze Exposito dobijał, ale 2. świetne interwencje zanotował Biegański. W 27. minucie Stiglec wrzucił futbolówkę w pole karne, a Verdasca wpisał się na listę strzelców ładną główką. Potem Praszelik znów spróbował, lecz bramkarz Białej Gwiazdy pięknie obronił. Tuż przed przerwą Exposito uderzył z dystansu, piłka odbiła się od poprzeczki, Pich ponownie strzelił, jednak po raz kolejny trafił w aluminium. W drugiej części gry pierwszą niebezpieczną akcję miejscowych zakończył Yeboah, ale Szromnik nie dał się zaskoczyć. Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu meczu Uryga faulował Exposito w polu karnym, do “jedenastki” podszedł poszkodowany i pewnie ją wykorzystał. W 1. minucie dodatkowego czasu gry Zylla minął Biegańskiego i wbił gwóźdź do trumny. Śląsk po 2. porażkach wrócił na zwycięską ścieżkę. 

Zagłębie Lubin 1 - 1 Cracovia (24.10, godz. 15:00) 

Zagłębie, które przegrało 2 ostatnie mecze gościło u siebie niepokonaną od 7. Spotkań Cracovię. Najpierw Rakoczy potężnie uderzał, a ładną interwencją popisał się golkiper gospodarzy. Następnie Kruk prawie wpakował piłkę do własnej siatki, lecz Miedziowych kapitalną obroną uratował Hładun. Już w drugiej połowie Rodin kopnął futbolówkę w kierunku własnej bramki, ale w ostatniej chwili zatrzymał ją Hrosso. W 64. minucie Starzyński bardzo mocno uderzył z dystansu i otworzył wynik meczu. Później niepilnowany Rasmussen strzelił w polu karnym, jednak trafił tylko w słupek. W 87. minucie Duńczyk się zrehabilitował i po ładnej akcji Pasów wyrównał. Tuż przed końcem starcia Starzyński fantastycznie uderzył, a jeszcze lepszą interwencję zanotował golkiper przyjezdnych. Zagłębie nie potrafi zwyciężyć od 3. spotkań. 

Warta Poznań 0 - 0 Stal Mielec (24.10, godz.17:30) 

Warta nie wygrała aż 8. spotkań z rzędu i musiała zacząć gromadzić punkty, ponieważ z każdą kolejką jej sytuacja w tabeli jest coraz bardziej skomplikowana. W pierwszym kwadransie Mak główkował, ale Lis trącił piłkę, która przeleciała minimalnie obok słupka. Ten sam zawodnik uderzał kilkanaście minut później, lecz trafił tylko w boczną siatkę. Następna ciekawa akcja miała miejsce w drugiej połowie. W niej Getinger kropnął z dystansu, jednak golkiper Zielonych był na posterunku. Potem Kieliba strzelał głową, a Flis wybił futbolówkę z linii bramkowej. Stal nie przegrała już 4. spotkań pod rząd. 

Piast Gliwice 4 - 1 Legia Warszawa (24.10, godz. 20:00) 

Legia przegrała 3 ostatnie spotkania i nie zapowiadało się na przełamanie tej serii. Trener Michniewicz zabrał do Gliwic zaledwie 16 piłkarzy. Szkoleniowiec Wojskowych odsunął od pierwszej drużyny 4. zawodników. Na początku Emreli w sytuacji “jeden na jeden” trafił w słupek, jego dobitka do pustej bramki również zatrzymała się na obramowaniu. Niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła, bowiem w 10. minucie Toril dał prowadzenie gospodarzom. 

4. minuty później Hiszpan wykorzystał świetną wrzutkę Kądziora podwyższając prowadzenie. W 21. minucie Muci dał sygnał do odrabiania strat strzelając gola kontaktowego. Następnie Josue uderzył z dystansu, a kapitalną interwencją popisał się Plach. W 59. minucie Toril zdobył bramkę głową tym samym ustrzelając hat-tricka. Potem Emreli technicznie przymierzył zza pola karnego, znów w słupek. 4. minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Stojiljković zakończył strzelanie w 12. kolejce PKO Ekstraklasy. Legia w dotychczas rozegranych 10. meczach przegrała aż 7 z nich. 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Michał Horbaczewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 1694

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...