Aktualności

  • Podsumowanie 18. kolejki Ekstraklasy

Nie zachęca nasza liga wysokim poziomem. Przekonaliśmy się o tym w 18. kolejce, kiedy przy wielu spotkaniach trudno było utrzymać powieki. Co gorsza rozczarowało również spotkanie, po której spodziewaliśmy się najwięcej jakości.


Zagłębie Lubin – Piast Gliwice 2:2

Czy mecz, w którym padają aż cztery bramki można uznać za słaby? Jak najbardziej, a najlepszym dowodem na to jest piątkowe starcie pomiędzy powyższymi drużynami. Na pewno bramki zapewniły nam większe emocje, jednak z samego poziomu nie można być zadowolonym. Z rezultatu najbardziej może być niezadowolony Piast, ponieważ oprócz straty punktów, stracił też aż czterech zawodników na przyszłą kolejkę Ekstraklasy, w której drużyna prowadzona przez Waldemara Fornalika zmierzy się z Legią Warszawa.

Lech Poznań – Śląsk Wrocław 2:0

Nie rozpieszczali nas ligowcy w piątek, ponieważ również mecz w Poznaniu stał na bardzo niskim poziomie. Przez 75 minut nie działo się praktycznie nic ciekawego, aż w końcu indywidualne umiejętności pokazał Amaral strzelając z dystansu. Złośliwy powiedzą, że zdecydował się na uderzenie, ponieważ nie chciał już dłużej biec, po tak zniszczonej murawie. Trafienie dołożył jeszcze Gytkjaer i Adam Nawałka mógł się cieszyć ze swojego pierwszego zwycięstwa prowadząc Lecha. Był to jednak obowiązek, ponieważ Śląsk Wrocław jest obecnie bardzo rozbity i może się już chyba skupiać o walkę o bezpieczne utrzymanie, zamiast o górną ósemkę.

Korona Kielce – Wisła Płock 2:2

Dwukrotnie na prowadzenie wychodzili gospodarze, jednak za każdym razem przyjezdni z Płocka byli w stanie wyrównać. Bez wątpienia bardziej z wyniku cieszyła się Wisła, ponieważ bramkę na remis zdobyła już w doliczonym czasie gry. Korona może żałować, ale musi mieć pretensje tylko do siebie, ponieważ miała kilka sytuacji na podwyższenie wyniku, ale za każdym razem zabrakło skuteczności - Przeciwnik miał dwa stałe fragmenty gry i zdobył dwie bramki, raz z autu, a drugi raz z rzutu wolnego – mówił po meczu rozczarowany Gino Lettieri.

Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok 2:2

Chyba najciekawszy mecz z całej ligowej kolejki. Wisła dość niespodziewanie objęła dwubramkowe prowadzenie, jednak Jagiellonia nie zamierzała się poddać i raz za razem zagrażała bramce Białej Gwiazdy. Tam jeden ze swoich lepszych spotkań w życiu rozgrywał Mateusz Lis, którego przez długi czas nie mogli pokonać zawodnicy z Białegostoku, a przede wszystkim Marko Poletanović. Serb sam mógł zdobyć hat-tricka, ale ostatecznie stanęło na jednym trafieniu i wywiezionym z Krakowa punkcie.

Górnik Zabrze – Miedź Legnica 1:3

Bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o utrzymanie. Przed pierwszym gwizdkiem obydwie drużyny miały po tyle samo punktów. Leszy okazał się beniaminek naszej Ekstraklasy, czyli Miedź Legnica, która dość pewnie zdobyła w Zabrzu trzy punkty. Górnika stać było tylko na honorowe trafienie Igora Angulo, który podobnie jak w poprzednim sezonie – również w tym, powalczy o koronę króla strzelców. Po tym meczu Miedź awansowała na 13. miejsce w ligowej tabeli i choćby na moment może ze spokojem spoglądać na kolejne kolejki.

Lechia Gdańsk – Legia Warszawa 0:0

Miał być hit, a wyszedł kit. Ile razu już widzieliśmy taki scenariusz, że spotkanie, w którym teoretycznie jakość powinna być bardzo wysoka, okazuje się wielkim rozczarowaniem. Zarówno Lechia jak i Legia stworzyły sobie tylko po jednej sytuacji bramkowej. Po stronie Mistrza Polski był to Kucharczyk, natomiast u gospodarzy Sobiech, który mógł w ostatnich minutach przesądzić o trzech punktach. Ostatecznie bardziej zadowoleni najpewniej są i tak w Gdańsku, bo taki rezultat sprawia, że dalej przewaga ich drużyny nad Legią wynosi 5 punktów. Cieszą się też pewnie w Białymstoku, ponieważ dzięki temu wynikowi Jagiellonia nie została jeszcze w tyle.

Arka Gdynia – Cracovia 0:3

Dobre tygodnie ma za sobą Cracovia, a najlepszym potwierdzeniem jest wysokie, wyjazdowe zwycięstwo z Arką Gdynia. Nie można powiedzieć, że drużyna z Krakowa wyraźnie przeważała, jednak była przede wszystkim bardzo konkretna. W ostatnich 10 spotkaniach Cracovia zdobyła 18 punktów, co jest 4. najlepszym wynikiem w całej lidze. Można więc już chyba zapomnieć o kryzysie w drużynie Michała Probierza. Arka bez wątpienia ma za sobą niezbyt ciekawy tydzień, ponieważ zakończyła rywalizację w Pucharze Polski, a na dodatek przyszedł też blamaż w lidze. Obecnie w tabeli gdynianie zajmują 9. miejsce. Strata punktowa do kolejnych zespołów nie jest jeszcze duża, ale trzeba pamiętać, że praktycznie każdy chciałby sobie zagwarantować miejsce w grupie mistrzowskiej.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Lubkowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 2241

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...