W piątek piłkarze Pogoni Szczecin rozegrali ostatnią grę kontrolną. Już za mniej niż tydzień stoczą rywalizację w lidze z Rakowem. Co do powiedzenia mieli Portowcy po meczu z Arką?
-Był to trudny sparing. Osobiście wciąż czułem lekkie zmęczenie, ale to teraz normalne. Arka zagrała dobre spotkanie. Mieli trochę szczęścia przy pierwszej bramce, gdy najpierw piłka obtarła moją głowę, a potem niefortunnie spadła na głowę Mariusza Malca. Lepiej, żeby takie rzeczy działy się teraz niż za tydzień. Ostatecznie był to klasyczny mecz sparingowy. Wszystko zweryfikuje liga. Za nami trzy tygodnie przygotowań. Zostały ostatnie dni. Skupiamy się już tylko na meczu z Rakowem - tłumaczył Benedikt Zech.
Michał Kucharczyk w piątek na boisku pojawił się jako rezerwowy. Dał jednak trenerowi sporo do myślenia przed meczem w Częstochowie, bo w piątek zanotował dwie asysty.
- Cała drużyna jest przygotowana dobrze. Do meczów kontrolnych nie przykładałbym dużej wagi. W sparingach padają różne wyniki, a wszystko nie będzie miało znaczenia po piątkowym meczu z Rakowem. Wtedy liczył będzie się tylko tamten rezultat. Skupiamy się tylko na tym, żeby dobrze przygotować się do spotkania z Rakowem. Mamy za sobą dobry sprawdzian z Arką i jeszcze cały tydzień na poprawki. Podchodzę do tego bardzo spokojnie - mówił "Kuchy".
Pewniakiem do roli młodzieżowca wydaje się być Kacper Kozłowski.
- Uważam, że jesteśmy gotowi. Potrzebujemy złapać jeszcze trochę oddechu i możemy grać z Rakowem. Okres przygotowawczy był krótki, ale bardzo intensywny. Popracowaliśmy trochę i będą tego efekty wiosną. Ja sam cieszę się, że mogłem do tej pory trenować z zespołem i nie miałem żadnych przerw - dodał Kozłowski.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
