Aktualności

Po meczu z Zagłębiem Sosnowiec piłkarze Pogoni Szczecin mogli dopisać sobie trzy punkty w ligowej tabeli. Sam mecz nie był jednak łatwy.


- Tak jak mówiłem przed meczem – spodziewaliśmy się trudnego meczu i taki był. Rywal był niewygodny. Męczyliśmy się. Mieliśmy nadzieję, że uda się zdobyć gola wcześniej. Udało się dopiero w drugiej połowie. Cieszymy się, że wygraliśmy to trudne spotkanie - powiedział zaraz po meczu oficjalnej stronie klubu Mariusz Malec. - Wynik idzie w świat. Być może ludzie inaczej przyjęliby wyższe zwycięstwo. Nie wykorzystaliśmy jednak sytuacji. Gdyby było 0:0 można byłoby rozpaczać, a tak te okazje schodzą na dalszy plan.

Sobotnie spotkanie było powrotem między słupki Jakuba Bursztyna, który na swoją szansę czekać musiał od lipca. W meczu z Zagłębiem zanotował swoje pierwsze czyste konto na poziomie Lotto Ekstraklasy.

- Jestem z siebie zadowolony. Większego błędu nie popełniłem, więc zaliczam ten mecz na plus – mówi golkiper.

Aby dopisać sobie trzy punkty w tabeli Pogoń musiała się solidnie napracować. Sporo walki było w środku boiska, gdzie grał Zvonimir Kozulj.

- Kiedy masz jednobramkowe prowadzenie, taka nerwowa końcówka jest praktycznie zawsze. Trzeba dać bardzo dużo z siebie, by tego nie zaprzepaścić. W doliczonym czasie gry to my jednak mieliśmy piłkę przez większość czasu, kradliśmy ten czas rywalom. Czerwona kartka bardzo nam pomogła. „Drygi” miał super okazję, ale niestety mu się nie udało. Karne to loteria, czasami chcesz strzelić tam gdzie chcesz, ale sporo się zastanawiasz, bramkarz to wyczuwa. Najważniejsza jest jednak drużyna i trzy punkty, które zostały w Szczecinie – ocenił Bośniak.

Znacznie lepiej po przerwie niż przed prezentował się David Stec. To jego akcja i dogranie w pole karne dało Pogoni rzut karny, którego ostatecznie nie udało sięzamienić na gola.

- Graliśmy niemal tylko na połowie Zagłębia. Zaczęliśmy dominować na boisku, co później przełożyło się na zwycięskiego gola. Zależało nam na podwyższeniu wyniku. Zmarnowaliśmy kilka stuprocentowych sytuacji, jednak byliśmy zdeterminowani do końca, by strzelić jeszcze jedną bramkę - powiedział Stec.

Pogoń zaliczyła szóstą kolejną wygraną na własnym stadionie. Zespół ze Szczecina dawno nie miał takiej serii.

– Taki był plan, żeby ze Szczecina nikt łatwo punktów nie wywoził. Jak widać cały czas go realizujemy i trzymamy wysoką formę. Twierdza Szczecin stoi, ma się dobrze i oby tak pozostało jak najdłużej – podsumowuje Sebastian Kowalczyk, który w meczu z Zagłębiem na boisku pojawił się jako rezerwowy.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Pogoń Szczecin SA
Wyświetleń: 3878

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...