Aktualności

  • "Przegląd Sportowy": Łasicki mógł być teraz w centrum pandemii

Igor Łasicki mógł być teraz w centrum pandemii, bo Napoli chciało go wypożyczyć do Serie B - cztamy w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym".


W pewnym sensie czuje się jak na obozie podczas okresu przygotowawczego. I to takim z dawnych lat, na który tak naprawdę nie miał okazji się załapać. Igor Łasicki urodził się w 1995 roku, nie pamięta czasów, gdy na zgrupowaniach głównie się biegało, trochę przerzucało ciężary, za to w ogóle nie kopało piłki. Dopiero z powodu pandemii koronawirusa i przerwy w rozgrywkach może sprawdzić na własnej skórze, jak to kiedyś bywało.

– Tyle że nie siedzę w hotelu z zespołem, a w mieszkaniu ze swoją dziewczyną i wyjścia na zewnątrz musimy ograniczyć do minimum. Za to kontaktu z piłką faktycznie praktycznie nie mam – mówi środkowy obrońca Pogoni. – Pozostało nam realizowanie rozpiski indywidualnych treningów, stosowanie się do wytycznych władz i czekanie na opanowanie sytuacji. Futbol został zepchnięty na dalszy plan – dodaje po chwili.

Rozumie neapolitański

Łasicki bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z rozmiarów problemu. Pięć lat mieszkał we Włoszech, obecnie kraju najbardziej w Europie dotkniętym zarazą. Z tego okresu pozostała mu znajomość języka i ludzi. Wyjechał do Italii jako 17-latek, początkowo nic nie rozumiał. Na koniec nie tylko opanował oficjalny włoski, lecz nawet dialekt neapolitański.

– Jest bardziej podobny do francuskiego niż włoskiego – tłumaczy były zawodnik m.in. SSC Napoli.

W tym momencie pandemia zatrzymała życie na Półwyspie Apenińskim. – Pozostaję w kontakcie z Piotrkiem Zielińskim i Arkiem Recą. Nie wychodzą z domów, zakupy dostają pod drzwi i czekają. Poza tym widziałem na profilach w mediach społecznościowych zdjęcia znajomych Włochów. Te pustki na ulicach... Smutny widok. Tak trzeba powiedzieć – opowiada.

W Italii po pracy nie siedzi się w mieszkaniach. Bar, kawiarnia, restauracja. W najgorszym wypadku ławka na jakimś placu czy parku. Tam Włoch będzie spędzał wolne po robocie. Z sąsiadami i przyjaciółmi, nie zamknięty w czterech ścianach. Taka kultura.

– I ta mentalność w jakimś stopniu obróciła się przeciwko nim. Nie traktowali do końca poważnie zagrożenia, wychodzili i tak to się roznosiło. Teraz panuje panika, starają się trzymać reguł. Ściskam kciuki, żeby im się to jak najszybciej udało – wyjaśnia Łasicki.

WIĘCEJ PRZECZYTASZ TUTAJ!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Przegląd Sportowy
Żródło: własne
Wyświetleń: 3814

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...