Aktualności

Niespełna 24-letni Krystian Rudnicki swój ostatni mecz rozegrał dwa lata temu. 12 marca 2016 roku wystąpił w I-ligowym Kluczborku w przegranym 1:2 spotkaniu z GKS Katowice. Potem przez wiele miesięcy zmagał się z ciężką chorobą, którą pokonał i nie tylko wrócił do pełnej sprawności, ale również do profesjonalnych treningów - czytamy na stronie "Kuriera Szczecińskiego".


Jesienią ubiegłego roku rozpoczął zajęcia z zespołem III-ligowych rezerw Pogoni Szczecin, w jednym spotkaniu znalazł się nawet w kadrze meczowej, ale powrotu na boisko nie zaliczył. Możliwość treningów w klubie, który się od niego nie odwrócił w trudnej sytuacji była dla piłkarza wielkim wydarzeniem. 

Wszystko wskazuje na to, że Rudnicki w rundzie wiosennej grać będzie w III-ligowym Stilonie Gorzów, który ma 8 punktów straty do lidera, ale zamierza powalczyć o awans do II ligi. Trenerem Stilonu jest szczeciński szkoleniowiec Adam Gołubowski, który chciał sprowadzić do Gorzowa Adriana Hengera, ale ten nie wyraził zainteresowania. Propozycję otrzymał Krystian Rudnicki i wiosną najprawdopodobniej powalczy o awans do II ligi.

Adam Gołubowski prowadził Krystiana Rudnickiego w drużynie rezerw Pogoni Szczecin, piłkarz w roku 2012 wywalczył brązowy medal mistrzostw Polski juniorów, rywalizował wtedy o miejsce w bramce z Grzegorzem Otockim, obecnie trenerem bramkarzy w grupach młodzieżowych Pogoni Szczecin. W roku 2011 został mistrzem Polski juniorów młodszych w Chemiku Police.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Kurier Szczeciński
Wyświetleń: 4766

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...