Aktualności

  • Mroczek: Rada drużyny już podpisała aneksy do kontraktów

- Wczoraj rozmawialiśmy z radą drużyny i mogę z przyjemnością powiedzieć, że wszyscy zawodnicy, którzy są w radzie drużyny przyjęli to i zaakceptowali. Podpisali już aneksy, które my przewidujemy dla każdego - powiedział w rozmowie z naszym serwisem prezes Jarosław Mroczek. Zachęcamy do lektury!


Od naszej ostatniej rozmowy minął tydzień i trochę przez ten czas się wydarzyło. Pierwszym tematem jest pomoc PZPN.

- Każda pomoc dla firm i przedsiębiorstw, w szczególności tych, które nie mają przychodów w tym okresie, jest czymś nad czym trzeba się pochylić i podziękować. Słyszę niektóre głosy, że ta pomoc byłaby potrzebna teraz. Jednak decyduje ten, kto daje pieniądze i ja to bardzo szanuję i powinniśmy być zobowiązani.

W komunikacie PZPN była informacja, że szczegółowy podział środków odbędzie się po konsultacjach z Ekstraklasą. Pochyliliście się już nad tym?

- Nie zaczęliśmy jeszcze o tym rozmawiać. Teraz żyjemy wszyscy wdrażaniem tej decyzji podjętej przez nas i wprowadzania jej w życie. Chcemy ten proces zakończyć w tym tygodniu przez wszystkie kluby. Ona jest w tej chwili najważniejsza i to najbardziej doraźna kwestia pod względem finansów.

Mówi Pan o komunikacie, czy też zaleceniu Ekstraklasy, co do obniżania pensji piłkarzy.

- Ja bym tego nie nazywał zaleceniem. To jest wzajemne zobowiązanie. Wszyscy prezesi obiecali sobie, że będą postępować tak samo. W innym wypadku wprowadzilibyśmy jakiś koszmarny chaos. Dla mnie to jest silniejsze niż jakakolwiek uchwała, czy punkty prawa. Znamy wszyscy możliwości interpretacyjne prawa. Fakt, że prezesi klubów podjęli wspólną decyzję, że będą działać w ten sposób, ma szczególną wartość i uważam, że to powinno skutkować tym, że nie będzie rozgardiaszu w Ekstraklasie, gdzie każdy klub realizowałby swoje pomysły.

Jak te rozmowy z piłkarzami przebiegają w Pogoni?

- Przebiegają zgodnie z planem. Wczoraj rozmawialiśmy z radą drużyny i mogę z przyjemnością powiedzieć, że wszyscy zawodnicy, którzy są w radzie drużyny przyjęli to i zaakceptowali. Podpisali już aneksy, które my przewidujemy dla każdego. One są takie same, identyczne - każdego obciążają w ten sam sposób. To nie jest proste, zdecydować się na taki ruch. Nawet gdy zarabia się dużo, to obcięcie tych płac o 50% to jest trudna decyzja. Tym większy szacunek z mojej strony dla tych wszystkich piłkarzy. Szczególnie dla "starszyzny" drużyny, która jest opiniotwórczą częścią szatni i że taką decyzję podjęli. My oczywiście z nimi rozmawialiśmy, tłumaczyliśmy dlaczego. Nie było jednak pytań "ale po co", "ale my tracimy". To była bardzo dobra rozmowa. W pewnym momencie Ricardo Nunes przerwał te tłumaczenia i powiedział: słuchajcie, my nie mamy cienia wątpliwości, że naszym obowiązkiem jest również bardzo silnie ograniczyć nasze płace. To były raczej pytania techniczne, jak zrozumieć pewne zapisy, kiedy może być powrót do normalnych warunków. Dyskutowaliśmy o scenariuszach, które mogą nastąpić. To były tego rodzaju pytania. Staramy się na bieżąco rozmawiać z zawodnikami. Dzisiaj mamy jeszcze jedno spotkanie. Myślę, że w przypadku Pogoni uda się ten proces zamknąć może nawet dzisiaj, a jeśli nie to jutro.

Czy w aneksach zawarte są ramy czasowe w jakich będą obowiązywać?

- Wypełniają one dokładnie ramy informacji przekazanej przez Ekstraklasę SA. Obniżenie jest trwałe do 30 czerwca, ale jeśli pandemia będzie trwała dalej, nie rozpoczną się rozgrywki piłkarskie to wtedy będą trwały dalej. Ja nie wiem, czy wtedy nie będziemy musieli siadać kolejny raz do tego. To będzie straszna sytuacja i to sobie trudno wyobrazić. Jest trudno. Staramy się rozmawiać ze wszystkimi. Również z naszymi partnerami. Nie śmiałbym żadnemu z nich powiedzieć "proszę nam pomóc", czy też "dajcie nam pieniądze, na które się umawialiśmy, chociaż w cześci". Oni mają swoje problemy. To pokazuje rzetelność tych umów, które zawieramy. Świadczymy jakąś usługę i za nią dostajemy pieniądze. Dzisiaj nie świadczymy tej usługi, nie promujemy naszych parterów i nie mamy prawa oczekiwać, że płacone będzie wynagrodzenie. Ja to rozumiem i akceptuję.

Cięcia dotkną też sztabu szkoleniowego?

- Tak. My ze sztabem porozumieliśmy się dużo wcześniej. Oni są objęci innymi przepisami prawa. Te rozwiązania są nieco inne. Poziom wynagrodzeń w sztabie też dość mocno się różni względem kontraktów piłkarzy. Musieliśmy wprowadzić tam segmentację podobną do tej jak w przypadku pracowników administracyjnych. Wniosek jest taki: każda z osób zatrudniona w Pogoni w sposób bezpośredni i pośredni zaakceptowała te warunki. Jestem dumny z tego, że tacy ludzie, piłkarze, trenerzy i pracownicy tak podeszli do sprawy. Wiem, że dla każdego jest to spory wysiłek. Najważniejsze, że efekt jest taki, jakiego się spodziewaliśmy i jak ważne jest to dla nas.

Wczoraj ze Słowacji dobiegły informacje, że MSK Zilina postawiona zostanie w stan likwidacji. Jak pan reaguje na takie informacje?

- Ja nikomu tego nie życzę. Ja miałem takie szczęście w życiu, że nigdy tego nie doświadczyłem. Jest to koszmar. Dla wszystkich, dla właściciela i zatrudnionych. Zawsze ma się wewnętrzną misję, że za umiejętność prowadzenia firmy daje się miejsca pracy, które dają możliwość życia i funkcjonowania innym. To takie brzemie, które ciąży na każdym prowadzącym firmę. Trudno temu podołać, zwłaszcza w takich warunkach w których on niczemu przecież nie zawinił. To nie dotyczy tylko piłki nożnej, ale i wszystkich przedsiębiorstw. Każda taka sytuacja to dramat i boleję nad tym, że musimy to przechodzić.

Jutro mamy już kwiecień. Jak będzie wyglądała sytuacja z treningami drużyny? Czytałem dziś wypowiedź trenera Skowronka, że chciały wprowadzenia zajęć dla piłkarzy w parach.

- Będą wyglądały tak, jak będzie na to pozwalało prawo. Wczoraj mieliśmy spotkanie na ten temat i rozmawialiśmy o treningach w parach. Zrobiliśmy to absolutnie bezpiecznie, bardziej już chyba się nie da. Chcemy wydzielić sektory boiska, oznaczyć taśmami. Jeżeli dojdzie do tych treningów, to pokażemy jak to wygląda. Mówię jeśli dojdzie, bo mają pojawić się nowe restrykcje. Zobaczymy, czy one wprost będą dotyczyć tego typu sytuacji. Chcemy jednak tego bardzo, bo wiemy, że ten trening indywidualny jest wykonywany bardzo solidnie przez piłkarzy, ale on nie utrzyma formy. Piłka to gra zespołowa i oni muszą mieć możliwość trenowania wykonywania podań i innych rzeczy. Ten dostęp do piłki jest ważny.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne/fot. Pogoń Szczecin SA
Wyświetleń: 5883

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...