- Miałem bóle przez trzy i pół miesiąca, musieliśmy to zrobić, nie miało sensu dłużej zwlekać. Rehabilitacja była fajna i najważniejsze jest, że mogę trenować - powiedział Dante Stipica w rozmowie z Danielem Trzepaczem.
Dante, nie mogę rozpocząć rozmowy inaczej niż od pytania o Twoje zdrowie?
- Dziękuję, jestem zdrowy i czuję się zdrowy. Myślę, że wszyscy w klubie ustaliliśmy sobie dobry plan mojego leczenia. Podjęliśmy decyzję o operacji po ostatnim meczu. Miałem bóle przez trzy i pół miesiąca, musieliśmy to zrobić, nie miało sensu dłużej zwlekać. Rehabilitacja była fajna i najważniejsze jest, że mogę trenować.
Właśnie, bo trenujesz, zwiększasz obroty, a kiedy można spodziewać się Ciebie w pełnym treningu z drużyną?
- Już w najbliższym tygodniu. Pewnie dzień po jutrzejszym sparingu.
Czyli Dante Stipica na ligę będzie gotowy? Obawy kibiców były spore...
- Tak. Przygotujemy się odpowiednio, bo mamy dobry plan na moje dojście do zdrowia. Wszystko zrobiliśmy tak, jak trzeba. Będę gotowy na nową rundę.
W Belek słonecznie, ale chłodno. To jednak drugoplanowa rzecz, bo nie jesteście tu na urlopie, tylko ciężko pracujecie, prawda?
- Mamy fantastyczne warunki. Możemy skupiać się na naszej pracy, bo niczego nam nie brakuje. Wszystko jest w porządku. Musimy się tylko odpowiednio przygotować i wszystko wypracować. Do tego drogą są cieżkie treningi.
Słyszałem, że w Belek trenujesz nie tylko grę w piłkę?
- <śmiech> Tak! Każdy z nas ma mało wolnego czasu do spędzenia w pokoju, ale staram się trenować pewną rzecz. Nie chcę jednak zdradzać co to jest, niech zostanie między nami. Najważniejsze do zrobienia jest jednak na boisku.
Partnerzy #PogonSportNetwBelek2022:
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...