Pogoń Szczecin w piątek zaskoczyła swoich kibiców informacją o pozyskaniu Kacpra Kostorza z Legii Warszawa. Zapytaliśmy więc Piotra Kamienieckiego, dziennikarza serwisu sport.tvp.pl, który doskonale odnajduje się w tematach związanych z Legią Warszawa o nowy nabytek Dumy Pomorza.
- Przede wszystkim to napastnik, którego nazwałbym w pewnym stopniu kompletnym. Nie mówię, że najlepszym, ale potrafiącym wykończyć akcję, rozegrać piłkę, dobrze się ustawić, ściągnąć na siebie uwagę i dobrze główkować - mówi Piotr Kamieniecki w rozmowie z naszym serwisem.
Przeglądając fora internetowe kibiców Legii można zauważyć żal do klubu za oddanie Kostorza w którym dostrzega się spory potencjał.
- Kiedy patrzy się na Kostorza przez dłuższy czas, trudno oprzeć się wrażeniu, że to piłkarz, który ma w sobie "coś". Paradoks jest taki, że każdy to "coś" dostrzeże u niego w innym aspekcie. Dla mnie to ciekawy piłkarz i interesująca opcja na wzmocnienie obsady ataku - mówi dalej redaktor serwisu sport.tvp.pl. - Wydaje mi się też, że pozytywem w jego przypadku jest mentalność. To bardzo pozytywnie nastawiony człowiek, który szybko potrafi złapać kontakt z zespołem. Inteligentny, z bystrą ripostą, a to zawsze dodatkowy atut, choćby z dziennikarskiego punktu widzenia. Ale wierzę, że rozwaga i bystry umysł mogą przekładać się także na boisko w formie pozytywu.
Kostorz trafia do Pogoni jednak po okresie w którym grał bardzo niewiele. Do tego miał sporo problemów ze zdrowiem.
- Jednocześnie mimo faktu, że Kostorz potrafi intrygować na boisku, to przez ostatnie miesiące był też największym pechowcem Legii. Jeśli nie mononukleoza, to uraz nogi. Jeśli nie zapalenie ucha, to złamana ręka - tłumaczy nam Piotr Kamieniecki. - Momentami Kostorz naprawdę sprawiał wrażenie, jakby kłopoty lubiły się do niego przylepić, ale może będzie to ten rodzaj piłkarza, dla którego zmiana otoczenia sprawi, że znikną wszystkie problemy i pechowe sytuacje. Zapewne gdyby nie urazy, to szans w Legii byłoby trochę więcej, ale na otrzymaną liczbę minut, bilans bramek wcale nie wygląda źle.
Kostorz do Legii trafił w styczniu 2019 roku jako wyróżniający się zawodnik Podbeskidzia Bielsko-Biała. Klub z Warszawy najpierw wypożyczał go zwrotnie do drużyny z Bielska, a następnie do Miedzi Legnica. Na poziomie pierwszej ligi był piłkarzem wyróżniającym się. W Legii też próbował swoich szans, ale nie było ich wiele. Zebrał łącznie 343 minuty w 15. oficjalnych meczach. Zdobył w nich dwa gole.
- Kostorz to piłkarz kilku paradoksów w Legii, ale nie skreślałbym go na podstawie czasu spędzonego przy Łazienkowskiej. Przede wszystkim to specyficzne środowisko, w którym trudno przebijać się młodym zawodnikom, bo nie jest tu łatwo dostać zaufanie. Dodatkowo trzeba spojrzeć na konkurentów. W poprzednim sezonie był przecież Tomas Pekhart, król strzelców, a w obecnych rozgrywkach pewną pozycję przez długi czas miał Mahir Emreli, który zwłaszcza w europejskich pucharach doskonale radził sobie pod względem zdobywanych bramek. Kacper rozwinął się w Warszawie, a grając w rezerwach był czołową postacią trzecioligowej drużyny. Wiadomo, że nie jest to nazwisko, które rozgrzewa do czerwoności kibiców, ale jeśli wszystko właściwie się potoczy, to fanów cieszyć będą gole i dobre mecze, a nie brak medialności transferu - dodał Piotr Kamieniecki, dziennikarz portalu sport.tvp.pl.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...