Aktualności

We wtorek wieczorem Prezes Jarosław Mroczek spotkał się z kibicami Pogoni, którzy mieli okazję wypytać sternika klubu o interesujące ich tematy. Przez 90 minut dyskusja była bardzo żywiołowa i pewnie trwałaby jeszcze dłużej, gdyby nie ograniczony czas.


Od red.: na wstępie wypada mi jedynie przeprosić za przerwaną transmisję. Niestety, technika zawiodła i mimo, że aplikacja pokazywała, że relacja wciąż trwa, od dobrych kilkudziesięciu minut nie mogliście już jej oglądać. Gdy się zorientowaliśmy, było już zbyt późno, aby to naprawić.

Kibice zadawali pytania z różnych dziedzin - od marketingu, po tematy związane ściśle z pierwszym zespołem.

- Wiem, że obecnie brakuje materiałów drukowanych, jak plakaty czy ulotki - odpowiadał Prezes na zarzut braku promocji spotkań na ulicach miasta. - Wynika to z tego, że skończyła się nasza umowa z dotychczasowym partnerem. Jesteśmy w trakcie poszukiwania nowej drukarni, która będzie z nami współpracować. Myślę, że to jest tylko kwestia czasu, kiedy w tej dziedzinie wszystko wróci do normy. Jeśli chodzi o brak obecności Pogoni w innych miastach naszego województwa, myślę, że wynikało to do tej pory z tego, że i w samym Szczecinie nie byliśmy dobrze widoczni. Poczyniliśmy pewne zmiany organizacyjne w klubie i mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy ich efekty. Osoby odpowiedzialne za te sprawy to osoby zaangażowane, które kochają i czują ten klub. Nie przychodzą do pracy od 8 do 15, tylko często pozostają znacznie dłużej. W temacie promocji zacieśnia się też nasza współpraca z SKPS Portowcy i chciałbym to bardzo silnie podkreślić. Oprawa, która miała miejsce w sektorze rodzinnym na meczu ze Śląskiem to ich praca. Klub nie brał w tym udziału i bardzo za to Portowcom dziękuję.

Nie mogło oczywiście zabraknąć pytania o kondycję finansową klubu.

- Jeśli chodzi o finanse, to wygląda to dobrze. Oczywiście zdarzają się momenty, w których tracimy chwilowo płynność. Na ten moment jednak mogę zapewnić, że nie zalegamy żadnemu piłkarzowi nawet jednej złotówki. Ten brak płynności wynika z tego, że są miesiące, kiedy wpływ do kasy klubu jest większy, ale są też takie, kiedy jest mniejszy. Wtedy zdarzają się przesunięcia w płatnościach. Nie jestem w stanie obiecać, że takich przesunięć nie będzie do końca sezonu. Jednak jeśli się one pojawią, to nie będą dłuższe, niż dwutygodniowe. W klubie mamy jasną zasadę: wynagrodzenia piłkarzy są na pierwszym miejscu. W dalszej kolejności znajduje się sztab szkoleniowy, ZUS i inne stałe zobowiązania, pracownicy administracyjni i pozostali kontrahenci - zdradził fanom Jarosław Mroczek.

Pytano również o motywy zmiany trenera i dlaczego zdecydowano się postawić na Kazimierza Moskala.

- Z trenerem Czesławem Michniewiczem rozstaliśmy się w zgodzie. Tego dnia, gdy spotkaliśmy się w Warszawie z Michniewiczem, wcześniej rozmawialiśmy z trzema innymi szkoleniowcami. Trener Michniewicz ujął nas tym, co mówił. Wszyscy doskonale dzisiaj wiemy, jakim jest "show-manem". Po wypełnieniu przez niego kontraktu zdecydowaliśmy się, że chcemy w grze Pogoni czegoś więcej - aby ta gra była atrakcyjniejsza dla oka. Chciałbym w tym miejscu odpowiedzieć na zarzuty, które pojawiają się w komentarzach na portalu, że zatrudniony został kolega Maćka Stolarczyka. Proszę mi wierzyć, że decyzja zapadła w szerokim gronie osób. Długo nad tym dyskutowaliśmy. Zanim podjęliśmy decyzję, długo też rozmawiałem z Kazimierzem Moskalem - opowiadał zebranym fanom.

Dużo emocji wywołała dyskusja na temat Radosława Janukiewicza, który po powrocie z Zabrza pozostał na liście transferowej i nie otrzymał szansy trenowania z pierwszą drużyną.

- Decyzja w sprawie Radka podjęta została rok temu. Nie chcę w tej sprawie zbyt wiele mówić. Radek Janukiewicz w Pogoni już nie zagra. Oczywiście jesteśmy mu wdzięczni za to, co dla Pogoni zrobił i bardzo mu za to dziękujemy. Jednak nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - skwitował serię pytań sternik Dumy Pomorza.

Wiele pytań dotyczyło obecnego stanu pierwszego zespołu i kiepskich wyników. Prezes apelował jednak o zachowanie spokoju i danie szansy drużynie prowadzonej przez Kazimierza Moskala. Sam zapewnił, że klub nie wykona żadnych nerwowych ruchów. Jeśli chodzi o transfery do klubu, Jarosław Mroczek odpowiedział tym, co słyszeliśmy już wcześniej.

- Transfery do klubu pojawią się wtedy, jeśli odejdzie któryś z piłkarzy obecnej kadry - uciął Prezes Pogoni.

To duży skrót całego spotkania. Jednak nie przewidziałem tego, że transmisja może się nie udać, a zapis zakończyć na zaledwie kilku minutach. To też lekcja dla nas, aby zabezpieczyć się na taki wypadek i nagrywać z dodatkowego źródła. Obecnych zachęcam do komentowania i opisywania wypowiedzi, których mi nie udało się zapamiętać.

Z tego miejsca raz jeszcze pragnę podziękować wszystkim przybyłym na spotkanie kibicom, Prezesowi Jarosławowi Mroczkowi za cierpliwe odpowiedzi przez pełne 90 minut spotkania i klubowi za użyczenie sali i przygotowanie drobnego cateringu dla obecnych kibiców.

W trakcie spotkania pojawiła się propozycja, aby miały one miejsce częściej, także z innymi przedstawicielami klubu. Spotkało się to z aprobatą Prezesa Jarosława Mroczka i wstępnie za około dwa tygodnie planujemy powtórkę, tym razem z Kazimierzem Moskalem w roli głównej.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 9399

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...