- . Nie spodziewałem się tego, a napisała się tu dla mnie piękna historia, a Pogoń stała się dla mnie bardzo znaczącym klubem w życiu i w karierze. Nie da się łatwo opisać tego, co czuję do tego klubu. To jest duże i dlatego zostałem tutaj na sześć sezonów. W tym czasie mój kontrakt wygasał trzy razy i mogłem odejść, ale ostatecznie zostawałem i podążałem za tym co podpowiadało mi serce - mówi w rozmowie z naszym serwisem Ricardo Nunes. Rozmawiał Daniel Trzepacz.
Muszę zacząć od pytania z którym mierzyłeś się już pewnie kilka razy. Jak radzisz sobie w tym trudnym czasie kwarantanny i zaleceń pozostania w domu?
- Każdy dzień obecnie wygląda podobnie. Wstajesz rano, jesz śniadanie i wychodzić wykonać program biegowy, który mamy założony przez trenerów. Są też programy siłowe, które musimy wykonywać. Po powrocie do domu jest czas na lunch, a później spędzam czas czytając dużo, czy też oglądając Netflixa. Oczywiście sporo czasu spędzam na rozmowach z rodziną na FaceTime. Staram się też złapać kontakt z przyjaciółmi czy dalszą rodziną, z którą nie miało się wcześniej wiele kontaktu. Teraz wszyscy są w domach i każdy ma na to więcej czasu. Teraz można każdego złapać i zamienić kilka słów.
Jesteś bardzo rodzinnym człowiekiem i pewnie mocno tęsknisz za najbliższymi. Jak sytuacja z wirusem wygląda w Portugalii?
- Oczywiście, bardzo tęsknię za swoją rodziną. Sytuacja w Portugalii jest podobna do tej, którą mamy w Polsce. Moje dzieci są w domu i nie mają zajęć w szkole do połowy kwietnia. Moja żona także spędza cały czas w domu. To jest moment gdzie wszyscy mogą być blisko swojej rodziny, a ja takiej możliwości niestety obecnie nie mam.
Każdego dnia kontaktujecie się z trenerami? Jak wygląda wymiana informacji na temat wykonanej przez Was pracy?
- Sytuacja wygląda tak, że przez specjalną aplikację musimy wysyłać wynik temperatury ciała dwa razy dziennie do kontroli. Mamy też aplikację w której na bieżąco zdajemy relację z treningu i jak się po nim czujemy. Na bieżąco otrzymujemy od naszego sztabu pełną suplementację. Ten kontakt i wymiana informacji odbywa się cały czas.
Aktualnie w Polsce najwięcej mówi się o temacie obniżki pensji piłkarzy. Wy odbyliście już takie rozmowy?
- Tak, rozmawiamy o tym z klubem i wśród kolegów. Więcej informacji powinniśmy otrzymać dziś lub jutro w tej sprawie.
Jaka jest Twoja opinia dotycząca dalszego grania? Powinniśmy czekać, czy zakończyć już rozgrywki?
- To jest moja osobista opinia. Nie można w całości anulować sezonu. Powinniśmy jednak spróbować dograć cztery mecze do końca. Aby rozegrać pełny sezon trzeba byłoby rozegrać 11 kolejek. Tak byłoby najlepiej, ale widzimy jaka jest sytuacja i może być o to bardzo trudno. Powinniśmy zrobić wszystko, aby zagrać chociaż cztery mecze do końca. Wtedy tabela po 30 kolejkach byłaby fair. Widzimy co dzieje się w innych, większych i bogatszych krajach. Ludzie umierają we Włoszech, w Hiszpanii, w Niemczech, w Wielkiej Brytanii... Sytuacja jest trudna, piłka zeszła na dalszy plan w dużo większych ligach od Ekstraklasy. Trzeba zrobić to z głową, ale dobrze byłoby dograć chociaż te cztery mecze do końca fazy zasadniczej. Taka jest moja opinia.
Kilka razy mówiłeś o tym, że to Twój ostatni sezon w Pogoni. Rozumiem, że ta decyzja się już nie zmieni?
- W połowie tego sezonu rozmawialiśmy jeszcze o możliwości mojego pozostania w Pogoni. Dziś wiemy jednak już, że tak się nie stanie i to są moje ostatnie miesiące w klubie.
Jakie plany masz zatem na przyszłość?
- Nie mam żadnych konkretnych planów. Chcę pograć w piłkę jeszcze przez rok. Zobaczymy. Pojadę po sezonie do domu, przemyślę wszystko i porozmawiam z moją rodziną. Wtedy zobaczymy co się wydarzy. Na ten moment nie myślę jeszcze zbyt wiele o tym co będzie. Niech te sprawy zadzieją się naturalnie. Myślę o dalszym graniu, ale zobaczymy co się wydarzy w czerwcu i w lipcu. Jedyne co mogę powiedzieć na 100% to, że opuszczę Pogoń Szczecin po tym sezonie.
Gdy przychodziłeś do Pogoni to zakładałeś, że spędzisz w niej sześć lat?
- Nie, mówiąc szczerze nie. Gdy przychodziłem do Pogoni to klub był zupełnie inny, mocno się przez ten czas rozwinął. Nigdy nie spodziewałem się, że zostanę tu na tak długo. Czas płynął, a Pogoń stała się moją niespodziewaną miłością w moim życiu. Z każdym dniem, miesiącem i rokiem czułem się bardziej zżyty z klubem. Nie spodziewałem się tego, a napisała się tu dla mnie piękna historia, a Pogoń stała się dla mnie bardzo znaczącym klubem w życiu i w karierze. Nie da się łatwo opisać tego, co czuję do tego klubu. To jest duże i dlatego zostałem tutaj na sześć sezonów. W tym czasie mój kontrakt wygasał trzy razy i mogłem odejść, ale ostatecznie zostawałem i podążałem za tym co podpowiadało mi serce. Nie dbam o to, że straciłem pieniądze, bo były dużo wyższe oferty w trakcie. Patrzę na to, co tu wygrałem, czyli przyjaźnie i doświadczenia jakie tu zdobyłem. To jest coś bardzo wyjątkowego.
Szczecin to dobre miejsce dla obcokrajowców?
- To nie jest Warszawa, czy inna stolica, gdzie jest wielu obcokrajowców. Ja jednak zaadaptowałem się tutaj bardzo dobrze i bardzo szybko. Przyjęto mnie tu bardzo dobrze i to z pewnością pomogło. Z życzliwością spotykałem i spotykam się nie tylko w klubie, ale każdego dnia na ulicy czy w sklepie. Czuję miłość od ludzi. Mój dom jest daleko stąd, ale to wszystko sprawiło, że Szczecin szybko stał się moim drugim domem w którym czuję się bardzo dobrze.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...