Aktualności

#ByłTakiMecz to nowy cykl, który rozpoczynamy po to, aby wypełnić Wam jakoś czas związany z przerwą w rozgrywkach. Dziś, na pierwszy rzut idzie pojedynek, który rozegrany został dokładnie 15 lat temu.


1 kwietnia 2005 roku na boisku w Poznaniu rywalizowały ze sobą zespoły Lecha i Pogoni. Spotkanie rozgrywane było w piątkowy wieczór, gdy od kilku dni mówiło się o bardzo słabym stanie zdrowia papieża Jana Pawła II. Już przed rozpoczęciem gry w 16. kolejce spotkań mówiono o tym, że kolejkę najlepiej byłoby przełożyć. Zdecydowano się jednak, że mecze się odbędą.

Na statym stadionie Lecha zasiadło koło 15 tysięcy kibiców, a wśród nich liczna grupa fanów ze Szczecina. Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla Pogoni, która już w 6. minucie meczu powinna prowadzić 1:0. W świetnej sytuacji znalazł się Claudio Milar, ale będąc oko w oko z bramkarzem uderzył zbyt słabo i prosto w niego. Pięć minut później Portowcy objęli jednak prowadzenie wykorzystując błąd bramkarza Piątka. Zwlekał on zbyt długo z wybiciem piłki i chciał "kiwnąć" napastnika Pogoni. Radek Divecky wślizgiem jednak trafił czysto w piłkę, a ta wtoczyła się do bramki.

W kolejnych minutach po objęciu prowadzenia przez Pogoń, to gospodarze przejęli inicjatywę, ale mieli problemy z pokonaniem bramkarza Pogoni. Po około 30 minutach gry, do przebywających na stadionie kibiców zaczęły dobiegać informacje o śmierci papieża, podawane przez jedną z włoskich agencji informacyjnych (dopiero później okazało się, że są one błędne). Z trybun słychać było jedynie "przerwać mecz! przerwać mecz!". Skandowali to kibice obu drużyn. Skonsternowani zawodnicy w zasadzie przestali grać. Piłka krążyła od nogi jednego do drugiego, ale ani Lech, ani Pogoń nie atakowała. Taki stan rzeczy trwał do momentu gdy na płytę boiska wbiegł jeden z kibiców gospodarzy i powiedział sędziemu, że koniecznie trzeba przerwać mecz.

Sędzia i delegat konsultowali się przez kilka minut z drużynami i organizatorami rozgrywek. W tym czasie kibice gospodarzy zaczęli opuszczać już w ciszy trybuny. Decyzja jaka zapadła inna być nie mogła - mecz przerwany. Zawodnicy obu drużyn zebrali się na środku boiska i odmówili modlitwę w intencji Ojca Świętego i zeszli do szatni.

Na stadionie pozostała jedynie grupa kibiców Pogoni Szczecin, którzy pociąg powrotny zaplanowany mieli dopiero na godzinę 3 w nocy. Ówczesny właściciel klubu - Antoni Ptak - opłacił jednak sład pociągu, który zabrał kibiców z Poznania do Szczecina już kilka minut po godzinie 22.

- Nie chcę za wiele mówić, ale po przyjściu do szatni czuliśmy się dziwnie. Dochodziły sprzeczne informacje. Wyglądało na to, że ktoś przedwcześnie uśmiercił papieża. Na boisku ogarnęło nas straszne przygnębienie. Nie wiem po co w ogóle ten mecz się rozpoczął - mówił po przerwanym meczu Grzegorz Matlak.

- Wracamy do Szczecina w fatalnych nastrojach. Nie będę nic mówił o meczu, bo chyba nie to jest dzisiaj najważniejsze. Na boisku opanował nas niesamowity smutek. Wszyscy byliśmy przybici informacją o śmierci papieża - w podobnym tonie wypowiadał się inny z Portowców, Krzysztof Michalski.

Lech Poznań - Pogoń Szczecin
0:1 Divecky

Lech: Piątek - Sasin, Wójcik, Telichowski, Lasocki - Świerczewski, Scherfchen, Topolski, Wachowicz - Nawrocik, Reiss.

Pogoń: Peskovic - Michalski, Julcimar, Magdoń, Poledica - Łabędzki, Kuchar, Kaźmierczak, Matlak - Milar, Divecky

Mecz dokończono 27 kwietnia od momentu w którym został przerwany, czyli od 39 minuty. W 80 minucie spotkania Lech wyrównał za sprawą trafienia Nawrocika i ostatecznie pojedynek rozegrany "na raty" zakończył się wynikiem 1:1.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne/Głos Szczeciński/fot. Głos Szczeciński
Wyświetleń: 4485
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...