Aktualności

Środowy mecz młodych piłkarzy Pogoni Szczecin wywarł na mnie niesamowite wrażenie. Tak duże, że trzeba poświęcić mu kilka dodatkowych słów.


Gdy odbyło się losowanie pierwszej rundy rozgrywek UEFA Youth League, nie miałem złudzeń, że w rywalizacji z Deportivo La Coruna mamy jakieś szanse. Nazwa Deportivo może nie rzuca już tak bardzo na kolana jak dziesięć lat temu, bo pierwszy zespół tego klubu gra na trzecim poziomie rozgrywkowym, ale gdy przejrzałem drogę młodego zespołu do tytułu Mistrza Hiszpanii, musiało to zrobić wrażenie. W półfinale ograny młody Real Madryt, a w finale Barcelona. Dalej myślałem o tym, jak wielu piłkarzy z Hiszpanii rok w rok wchodzi do seniorskiej piłki nie tylko w swoim kraju, ale i poza jego granicami. Jak wiele medali na imprezach rangi mistrzowskiej zdobywają tamtejsze reprezentacje młodzieżowe. Na turniejach na które najczęściej reprezentacja Polski nie potrafi się dostać.

Wszystko to sprawiło, że podchodziłem do tego meczu z dużym dystansem, bez oczekiwań. Gdy usłyszałem na przedmeczowej konferencji pytanie jednego z dziennikarzy do trenera Piotrka Łęczyńskiego czy nie obawia się powtórki wyniku z meczu jednej z kadr młodzieżowych, która uległa Niemcom 1:10, pomyślałem, że może aż tak źle nie będzie, ale o korzystny rezultat będzie niesamowicie ciężko.

Jednak już pierwsze minuty meczu z Deportivo całkowicie zmieniły moją optykę. Młoda Pogoń grała agresywnie, intensywnie i nie zostawiała miejsca piłkarzom z Hiszpanii. Sam Manuel Pablo, trener Deportivo, który dla pierwszego zespołu zagrał w przeszłości 344 mecze w LaLiga i 29 spotkań w Lidze Mistrzów, powiedział po meczu, że Pogoń zaskoczyła ich siła, fizycznością, kondycją i szybkością. Powiedział też, że jego zawodnicy nie byli w stanie przeciwstawić się szybkiemu przejściu z obrony do ataku. Słowa z ust tak doświadczonego piłkarza z pewnością muszą cieszyć.

Nie ma co popadać w skrajności i chwalić po pierwszym meczu, tym bardziej, że jest to piłka juniorska. Zaplanowany na 20 października rewanż będzie zupełnie innym meczem i wynik tego dwumeczu nie jest jeszcze rozstrzygnięty. Jednak dzięki tym młodym chłopakom znów emocjonowałem się meczem z pozytywnym zakończeniem. Każda akcja, każdy atak miał tyle energii i wigoru, że nie pozwalał mi usiedzieć spokojnie na miejscu. Chciałbym, aby taka ekscytacja znów wróciła przy meczach pierwszego zespołu. Tego życzę sobie i Wam wszystkim.

Dla młodych zuchów jeszcze raz brawa, gratulacje i prośba o więcej.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 6286
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...