Od wczoraj kibice Pogoni Szczecin głośno dyskutują o transferze Adama Buksy do New England Revolution, czyli klubu Major League Soccer. Wśród wielu panuje opinia, że transfer do Stanów Zjednoczonych jest błędem i ucieczką od prawdziwego futbolu. Czy tak właśnie jest?
New England Revolution to klub z Foxborough, czyli miejscowości znajdującej się niedaleko Bostonu. Trenerem zespołu jest wieloletni selekcjoner kadry USA - Bruce Arena. "The Revs" swoje mecze rozgrywają na Gillette Stadium, czyli obiekcie mogącym pomieścić blisko 66 tysięcy fanów. Mecze New England Revolution takich tłumów nie przyciągają, ale na ich meczach zdarzają się frekwencje powyżej 20 tysięcy fanów. Ich średnia z zakończonego już sezonu MLS to 16 737 widzów na mecz. Stadion współdzielony jest z drużyną futbolu amerykańskiego New England Patriots. "The Revs" cały czas ma w planach budowę swojego własnego stadionu, który będzie służył tylko drużynie piłkarskiej.
W pierwszej kolejności postawiono jednak na nowoczesną bazę treningową, która wybudowana została za 35 milionów dolarów. Jej powierzchnia to 26 hektarów, a w jej skład wchodzą trzy naturalne boiska treningowe i kompleksowy budynek, który jest zapleczem treningowym dla pierwszego zespołu, ale znajdują się w nim także biura czy nawet... salon fryzjerski. Bazę otwarto dosłownie kilka dni temu, bo 9 grudnia.
Jeśli chodzi o sprawy związane z samymi rozgrywkami to sezon 2019 był dla klubu udany. Zespół zajął siódme miejsce w tabeli konferencji wschodniej przed takimi klubami jak Chicago Fire, Montreal Impact czy Columbus Crew. Zakwalifikował się do fazy Play-Off, gdzie jednak w pierwszej rundzie uległ zeszłorocznemu mistrzowi MLS, klubowi Atlanta United (jednym z trenerów młodzieży w tym klubie jest były piłkarz Pogoni - Omar Jarun). Plany na rok 2020 są jeszcze ambitniejsze, a w ich realizacji pomóc ma między innymi Adam Buksa.
Kapitanem zespołu w poprzednim sezonie był 27-letni hiszpan Carles Gil, wychowanek Valencii, który na swoim koncie ma także występy w Elche, Aston Villi, czy Deportivo La Coruna. Był on też najlepszym strzelcem zespołu z dziesięcioma golami na koncie. O jedno trafienie mniej od niego zaliczył napastnik z Argentyny - Gustavo Bou. Amerykańscy dziennikarze zajmujący się "soccerem" są zdania, że zespół, po tym jak objął go Bruce Arena zrobił spory postęp i w kolejnym sezonie może być jeszcze mocniejszy.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
