Aktualności

Jaki był dla Pogoni Szczecin mijający rok 2020? Wybraliśmy osiem charakterystycznych obszarów, na których klub realizował się, bądź które towarzyszyły mu w przeciągu ostatnich 12 miesięcy. Razem z Prezesem Zarządu klubu Jarosławem Mroczkiem podsumowujemy rok. Zaparzcie dobrą kawę, usiądźcie wygodnie w fotelu i rozkoszujcie się lekturą przygotowaną przez biuro prasowe klubu.


O zdarzeniach, które miały miejsce w trakcie kończącego się roku:

- Rok 2020 był na pewno nietypowy dla wszystkich klubów, ale mam wrażenie, że nas przeróżne okoliczności dotknęły wyjątkowo mocno. Trudno mówić „na sucho” o wyniku sportowym, nie biorąc pod uwagę towarzyszących mu okoliczności. Już w pierwszych dniach jako klub musieliśmy zmierzyć się z trudnościami, kiedy doszło do kolizji drogowej z udziałem czterech naszych młodzieżowców. Zawodnicy byli wyłączeni z treningów na wiele tygodni, a my jako klub dbaliśmy o ich powrót do zdrowia. Na szczęście mamy silną Akademię, dlatego też nie odczuliśmy tego pod kątem gry młodzieżowca tak bardzo, jak moglibyśmy, gdyby jej nie było. Tym bardziej cieszy, że Maciej Żurawski i Kacper Kozłowski od pewnego czasu regularnie zbierają doświadczenie w Ekstraklasie, a Oskar Kalenik jest silnym punktem II-ligowej Olimpii Grudziądz na wypożyczeniu. Wierzę, że już niebawem pokaże się również Marcel Wędrychowski, na którego bardzo czekamy. Marcel jest zresztą niestety największym pechowcem tego roku, bo gdy wrócił do dobrej dyspozycji po wypadku samochodowym i był bardzo blisko gry w podstawowym składzie, nieszczęśliwie zerwał więzadło. Wiemy jednak, że to zawodnik o bardzo dużym talencie, jego rehabilitacja przebiega prawidłowo i wszyscy w Pogoni Szczecin czekamy na jego powrót na boisko.  

Przez kolejne miesiące musieliśmy mierzyć się z pandemią covid-19. I w tym przypadku odcisnęła ona na Pogoni chyba najmocniejsze piętno w całej lidze. Tuż przed rozpoczęciem sezonu cała drużyna trafiła do kwarantanny, gdy nie było jeszcze specjalnych regulacji dla sportowców. Kilka tygodni później musieliśmy zmierzyć się z dużym ogniskiem koronawirusa w drużynie. Mam duży szacunek do pracy sztabu medycznego oraz trenerskiego za to, jak potrafili zarządzać tą sytuacją. Na ten moment wygląda na to, że – pomimo długich, nieplanowanych przerw co kilka tygodni – udało nam się przejść to suchą stopą. Także dlatego, że byliśmy wówczas w klubie razem i wspieraliśmy się w trudnych sytuacjach. Niezależnie od tego, kto w jakim dziale pracował, wszyscy skupiali się na tym, by w jak największym stopniu pomóc drużynie wrócić na boisko. 

O wyniku sportowym:

- Sezon 2019/20 zakończyliśmy na 6. miejscu, najwyższym od kilku lat. Stało się tak pomimo nieudanej rundy wiosennej. Dokonaliśmy głębokiej analizy, wiemy, gdzie popełniliśmy błędy i dlatego też zdecydowaliśmy się na konkretne transfery. Do klubu trafili m.in. Alexander Gorgon, Luka Zahović, czy Michał Kucharczyk, a więc piłkarze doświadczeni, utytułowani i zaprawieni w bojach. Podnieśli jakość drużyny, ale nie da się ukryć, że pozyskanie tak wartościowych graczy jest dla klubu dużym wysiłkiem finansowym. Tym bardziej cieszy, gdy widać, że ich gra przekłada się na wyniki klubu. A według mnie każdy z wymienionych wciąż nie uwolnił w Pogoni pełni swojego potencjału, w dalszym ciągu możemy liczyć na jeszcze więcej z ich strony. Rok kalendarzowy, a więc rundę jesienną, kończymy na 3. miejscu, na podium, z oczkiem straty do lidera, co uważam za dobry wynik. Przede wszystkim jest to bardzo dobra pozycja wyjściowa, by wiosną liczyć się w walce o najwyższe miejsca. Jesteśmy też w 1/8 finału Pucharu Polski i w lutym powalczymy na własnym stadionie o awans do ćwierćfinału. Tracimy bardzo mało bramek, drużyna poprawiła egzekucję stałych fragmentów gry. To musi cieszyć. Oczywiście wciąż widzimy rezerwy, wszyscy chcielibyśmy, by zespół grał bardziej widowiskowo, strzelał więcej bramek. Jestem jednak przekonany, że od stycznia drużyna i sztab trenerski wykonają dobrą pracę, której efekty będziemy oglądać od pierwszych meczów wiosennych.  

O zmianach kapitałowych, kwestiach finansowych:

- W połowie roku Akcjonariusze podjęli decyzję o konwersji wszystkich pożyczek długoterminowych na kapitał. Dzięki temu Pogoń Szczecin pozbyła się około 11 milionów długów. Kapitał spółki został podniesiony do około 25 milionów złotych.  

W przerwie pomiędzy sezonami rozstaliśmy się również z Partnerem Głównym klubu. Dla Pogoni był to na pewno cios, ale przede wszystkim dlatego, że nie spodziewaliśmy się takiego ruchu naszego partnera. Patrząc z perspektywy czasu, jeszcze bardziej dostrzegamy, że decyzja, którą podjął prezes Grupy była całkowicie niezrozumiała. W żadnym punkcie nie naruszyliśmy umowy, którą mieliśmy z partnerem, wypełnialiśmy ją wręcz wzorcowo. Zarzuty nam stawiane nigdy wcześniej nie były podnoszone przez Prezesa Wojciecha Wardackiego. Byliśmy dumni z współpracy z tak poważnym partnerem i szkoda, że z powodu emocji jednej strony została ona przerwana. Naszą pracą przez ostatnie pół roku pokazaliśmy też, że istnieje dla nas życie po Grupie Azoty. Oczywiście, to wszystko wymaga dużego wysiłku i docelowo klub powinien mieć Partnera Głównego, ale Pogoń nie upadła, co wieszczyli najwięksi pesymiści. Cały czas rozwijamy nowe idee – flagowy projekt „Biznesowa Duma Pomorza” oraz inne, którymi jeszcze nie pochwaliliśmy się kibicom. Prace nad nimi w ostatnich tygodniach nieco zwolniły, głównie przez drugą falę epidemii w Polsce. Nie mogliśmy przez to zorganizować spotkania otwierającego, nie możemy też odbywać tylu spotkań z potencjalnymi partnerami, na ile byliśmy przygotowani. Pomimo tego do współpracy udało się przekonać wiele podmiotów, co łatwo sprawdzić choćby w naszej piramidzie partnerskiej na oficjalnej stronie internetowej. Myślę, że od nowego roku będziemy mogli wrócić do intensywnej pracy nad tymi inicjatywami.  

Cały czas prowadzimy prace związane z pozyskaniem nowego Partnera Głównego oraz inwestora. To jednak procesy długofalowe. Do takich rozmów musimy być bardzo dobrze przygotowani, dlatego też w ostatnim czasie mocno pracowaliśmy nad narzędziami, których do tego typu działań potrzebujemy. Dziś mogę już powiedzieć, że je mamy i na pewno mocno pomogą nam one w prowadzonych rozmowach. Natomiast w dalszym ciągu nie odważyłbym się prognozować momentu, kiedy będziemy mogli pochwalić się efektami. To bardzo delikatne, indywidualne kwestie. Tym bardziej, że my – jako klub – w tej kwestii również mamy swoje wymagania. Szukamy dla Pogoni Szczecin partnerów oraz inwestorów, którzy poza oczywistą sprawą, a więc zwiększeniem możliwości finansowych klubu, będą gotowi wspólnie z nami realizować nasze cele i będą chcieli iść naszą drogą. 

O budowie stadionu i CSDiM:

- To jeden z tych nielicznych tematów, gdzie pandemia covid-19 nie spowodowała dużych problemów, a w niektórych przypadkach stała się wręcz sprzymierzeńcem. Oczywiście, szczególnie na przełomie marca i kwietnia, gdy w wielu krajach ogłoszono lockdown, pojawiły się pewne utrudnienia, które wynikały z problemów z dostawami. Z drugiej strony do dziś mecze odbywają się przy pustych trybunach, co dało wykonawcy nieco swobody przy pracach. Od pewnego czasu trwają odbiory pierwszej części stadionu. Wykonawca szybciej przejął teren z trybuną północną, gdzie posuwają się prace ziemne i rozbiórkowe. Rok 2020 kończymy ze stojącą i zadaszoną trybuną wschodnią, co znacznie wyprzedza harmonogram robót budowlanych. Do użytku oddawane są kolejne boiska, trwają ostatnie prace przy tzw. „balonie” – w pełni zadaszonej płycie ze sztuczną nawierzchnią. Od listopada klubowa administracja pracuje już w biurach tymczasowych. Te postępy budowy widać gołym okiem. Podczas grudniowego meczu ze Stalą Mielec miałem po raz pierwszy okazję zasiąść na nowych trybunach. I choć do ukończenia stadionu wciąż bardzo daleka droga, to już teraz obiekt robi olbrzymie wrażenie. Mam wielkie nadzieje, że sytuacja z koronawirusem w Polsce ustabilizuje się i od lutego kibice, przynajmniej w jakiejś części, będą mogli wrócić na trybuny. Bo jednak stadion, jak piękny by nie był, bez kibiców nie ma swojej duszy.

O rozwoju klubu:

- Cieszę się z tego, że – pomimo wszystkich przeciwności, które wystąpiły w 2020 roku – wciąż możemy mówić o rozwoju Pogoni Szczecin. Drużyna ma coraz większy potencjał, klub rozwija się pod względem sportowym i organizacyjnym. Poszerzyliśmy zespół groundsmanów, zakupiliśmy również sporo specjalistycznego sprzętu, który ma pomóc utrzymać nasze murawy w jak najlepszym stanie. Rozbudowaliśmy dział IT w Pogoni, który jest odpowiedzialny m.in. za obsługę systemów informatycznych na nowej części obiektu. Podpisaliśmy innowacyjną, jak na polski rynek, umowę o partnerstwie technicznym z Capelli Sport. W tej współpracy wciąż się docieramy, także w tym przypadku pojawiły się problemy wynikające z koronawirusa, ale najmocniej cieszy to, jak fantastycznie kibice odebrali koszulki meczowe. Moim zdaniem Pogoń ma dziś najładniejsze stroje w lidze, a zdradzić mogę, że razem z Capelli Sport nie powiedzieliśmy jeszcze w tej materii ostatniego słowa. Za jakiś czas Akademia przeprowadzi się do nowoczesnej siedziby i będzie to dla niej milowy krok. Dostępność nowej bazy pozwoli zakończyć trwającą około półtora roku tułaczkę drużyn młodzieżowych po boiskach, często niepełnowymiarowych, rozsianych po całym Szczecinie. To wszystko powoduje, że patrzymy z olbrzymimi nadziejami w 2021 rok. Ale już teraz zrobiliśmy naprawdę wiele, by w tę nową rzeczywistość wejść z odpowiednim przygotowaniem, by od początku móc wykorzystywać wszystkie możliwości, jakie ona daje.  

O adaptacji do rzeczywistości, zmianach w terminarzu:

- Podhale Nowy Targ, dwukrotnie Wisła Płock, Lech Poznań, Jagiellonia Białystok, Podbeskidzie Bielsko-Biała – aż sześć meczów zagraliśmy tej jesieni w terminach innych od tych założonych w pierwotnym terminarzu. Nie sprawdzałem tego dokładnie, ale wydaje mi się, że i pod tym kątem jesteśmy najbardziej doświadczoną drużyną w lidze. Jedno z tych spotkań graliśmy awansem, jedno zostało przełożone z powodu gry Lecha Poznań w eliminacjach europejskich pucharów, pozostałe zmiany były efektem sytuacji pandemicznej. Na pewno takie zmiany w terminarzu nie ułatwiają właściwego przygotowania się do kolejnych spotkań, wybijają z rytmu. Budujące jest jednak to, że radziliśmy sobie z tą sytuacją i pomimo zmian udawało nam się osiągać dobre wyniki. Chciałbym też podkreślić, że zawsze byliśmy konsekwentni i chcieliśmy grać. Nie chowaliśmy się za koronawirusem, czy innymi okolicznościami i w możliwie najkrótszym czasie wróciliśmy na boisko, by zagrać z Lechią Gdańsk. Gdy toczyły się rozmowy na temat zmian w terminarzu zawsze byliśmy za tym, by rywalizować. Stąd m.in. rozegrane wcześniej spotkanie z Podbeskidziem. Myślę, że taka postawa również miała wpływ na to, że – podobnie jak inne kluby, które jednak problemów miały mniej – zakończyliśmy rok kalendarzowy z kompletem rozegranych spotkań ligowych i pucharowych. 

O kibicach i ich braku na stadionie:

- Puste trybuny to dla wszystkich nowe, ale i pouczające doświadczenie. Zdecydowanie widać, że piłka nożna bez kibiców to nie to samo. Z kimkolwiek ze świata sportu o tym nie rozmawiam, słyszę to samo: oczekiwanie na moment, gdy trybuny znów wypełnią się fanami. Mówią to sami piłkarze, trenerzy, ale też wszystkie inne osoby pracujące w piłce. Piłka nożna to radośni ludzie na trybunach. Szanujemy to, że w trudnych czasach w ogóle możemy grać i że kibice mogą z nami być choćby przez szklany ekran, ale na stadionie bardzo ich brakuje. 

Bardzo chcę natomiast powiedzieć jedną rzecz: serce się raduje, gdy widzę, jak poważnie fani podeszli do tematu głosowania na „Szczeciński Budżet Obywatelski”, jak zaangażowali się w projekt pomnika dla Floriana Krygiera. Czekamy na wyniki głosowania, ale bardzo wierzę w to, że kibice dopną swego i za ich sprawą na nowym stadionie ten pomnik stanie.

Naszym fanom zaproponowaliśmy też nowe narzędzie, służące do bieżącej komunikacji z klubem, ale także dzięki któremu mogą wspierać klub. To oficjalna aplikacja mobilna „Pogoń Szczecin”. Oprócz standardowych modułów, kibic ma też możliwość robienia codziennych zakupów, z których część wspiera cele klubu. Co ważne, tę część przekazuje klubowi sklep, w którym dokonano zakupów. Kibica z kolei nie kosztuje to ani grosza. Aplikację wspólnie z naszym partnerem rozbudowujemy, traktujemy długofalowo, a obecnie rozmawiamy z lokalnymi punktami, by do niej dołączały. Kibiców prowadzących lokalne biznesy także gorąco zachęcam do kontaktu z nami i dołączania do tej społeczności. 

O planach na 2021 rok: 

- Doświadczenia 2020 roku powinny nakazywać wstrzemięźliwość w dalekim wybieganiu w przyszłość. Życie pokazało, że rzeczywistość potrafi brutalnie weryfikować wszystkie plany. Nie zmieni to jednak tego, że w dalszym ciągu będziemy realizować naszą wizję budowania Pogoni Szczecin i realizować obraną strategię.

Z bardziej przyziemnych kwestii, zdecydowaliśmy się na pierwsze od lat przygotowania zimowe bez zagranicznego obozu. W pierwszej kolejności jest to oczywiście efektem niepewnej sytuacji na świecie. Z drugiej jednak będziemy mieć teraz świetne warunki na własnych obiektach. Biorąc pod uwagę fakt, że w Szczecinie od wielu lat nie mieliśmy srogiej zimy, jestem przekonany, że możemy bardzo dobrze popracować „na własnym podwórku”. Jeśli to się sprawdzi, to nie widzę przeszkód, by i w trakcie przyszłych okresów zimowych zostawać na miejscu. 

Sportowo chcemy być jak najwyżej. Rok kończymy w bezpośrednim kontakcie z czołówką tabeli. Jak już mówiłem, to bardzo dobre podstawy do tego, by wiosną zaatakować czołowe lokaty. Mamy duże nadzieje związane z Pucharem Polski, po raz pierwszy od kilku lat jesteśmy w tych rozgrywkach także wiosną. Chcemy w końcu pokazać Pogoń Szczecin w Europie. Możliwości do tego są dwie, ale droga ta sama – każdego dnia musimy dobrze pracować, wygrywać mecze i wtedy na koniec sezonu będziemy mogli cieszyć się i świętować. O tym marzymy, tego wszystkim kibicom Pogoni Szczecin szczerze życzę.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Pogoń Szczecin SA
Żródło: własne
Wyświetleń: 8105
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...