Aktualności

Atmosfera w ostatnich dniach jest bardzo gorąca. Robi się wręcz nie do zniesienia duszno i powodem nie jest pogoda za oknem. W wielu kibicach "coś pękło" i się wylało, a najlepszym tego przykładem jest czwartkowy felieton Michała Elmerycha na stronie Radia Szczecin.


Mój tekst nie jest odpowiedzią na to co napisał Michał. Znamy się kilka dobrych lat, jest świetnym dziennikarzem i tak jak napisałem wczoraj na Twitterze jeszcze lepszym człowiekiem. Jakiś czas temu w przerwie jednego z meczów podszedłem do niego z pytaniem czy byłaby możliwość, aby jeden z chłopaków z redakcji, który studiuje dziennikarstwo, odbył w Radiu Szczecin praktyki. Wypowiedziałem w zasadzie jedno zdanie, jedno pytanie, a w odpowiedzi usłyszałem, "jasne, niech do mnie napisze i załatwimy temat". Taki jest to właśnie człowiek, otwarty, uśmiechnięty, skory do dyskusji. Michał miał prawo napisać to co mu leży na sercu, tak jak może zrobić to każdy z kibiców. Ma on jednak to szczęście, że mógł opublikować tekst w medium o szerokim zakresie odbiorców. Co do samego tekstu i tez w nim zawartych, można się z nimi zgadzać lub nie. Widać to było dokładnie po publikacji gdzie jedni czytelnicy mówili "brawo, sama prawda, podpisuję się pod tym", a inni podeszli do tematu bardzo scepytcznie. Wielu oczekiwało, że zamieszczę tekst Michała na łamach PogonSportNet.pl, ale to jego tekst i jego odczucia, nie było to żaden news, gorąca informacja o której nikt wcześniej nie wiedział.

TEKST MICHAŁA ELMERYCHA NA STRONIE RADIA SZCZECIN ZNAJDZIESZ TUTAJ!

Michał swoim tekstem zmotywował mnie do tego, abym napisał trochę o swoich spostrzeżeniach dotyczących działalności klubu, ale tak jak i w przypadku Michała, będą to tylko i wyłącznie moje odczucia i nie każdy musi się z nimi zgadzać. Ba, nawet nie powinien, bo każdy musi wyrobić sobie swoją własną opinię.

Pogoń Szczecin nie jest najlepszym i najlepiej zarządzanym klubem na świecie. Co więcej, nie jest też najlepszym klubem w Polsce i do tego miana od wielu lat nie potrafi się zbliżyć. Często mówi się ostatnio, że "Pogoń jest jednym z najlepiej zarządzanych klubów w lidze", że ma "fantastyczną akademię". Cieszy, że zazwyczaj są to opinie wypowiadane przez dziennikarzy z Polski. My wtedy obrastamy w piórka, podnosimy głowę do góry i patrzymy na innych, jak na gorszych. Do czasu, gdy przychodzi seria gorszych meczów, czy wpierdziel od Lecha w meczu w którym całkowicie nie istnieliśmy.

Ode mnie, ani Wy - czytelnicy, ani klub, nie otrzymacie recepty na to, jak stać się klubem ścisłej czołówki. Ja nie jestem obiektywny i nigdy nie będę, bo w pierwszej kolejności jestem kibicem tego klubu, a w drugiej, to miałem okazję w nim pracować, z wieloma ludźmi, którzy są tam do dziś i często staram się postawić w ich położeniu, spojrzeć z ich perspektywy. Wiem, że to złe, ale tak już mam i to się raczej nie zmieni. Przez to nigdy nie nazwę siebie samego "bezstronnym dziennikarzem", bo zawszę będę po stronie Pogoni i jej kibiców. Zawsze staram się na wszystko patrzeć z perspektywy osób, które pracują dla tego klubu.

Dobra, do brzegu. Wiele wiader wylało się ostatnio na głowę prezesa Mroczka. Słusznie? Nie słusznie? Za co mu się obrywa? Najczęściej czytam o rozsprzedaniu drużyny. Ten sezon jest dla nas jakimś fatalnym zbiegiem złych okoliczności. Wyłączmy z tego odejście Buksy, bo ono było planowane i nie dało się go tutaj dłużej zatrzymać. Jeśli obiecałeś coś piłkarzowi to musisz tego słowa dotrzymać, bo inaczej piłkarza będziesz miał tylko na liście płac, bo na boisku będzie niewidoczny. Co jeszcze się działo? Kontuzje. To jest nasz największy koszmar w tym sezonie. Wypadł Drygas, długo czekaliśmy na powrót Malca. Niedawno wypadł Łasicki i Wędrychowski, który lada dzień miał zagrać w meczu z Cracovią. Do tego sporo pomniejszych urazów. Temat Zvone Kozulja to zupełnie inny temat, a tego, że coś do głowy strzeli Spiridonoviciowi też nikt nie mógł się spodziewać.

Gdy gaszono jeden pożar, zaraz pojawiał się kolejny. Jarosław Mroczek ostatnimi wywiadami sobie jednak nie pomógł. Gdy żar podejmowanych decyzji już przygasał to pojawiał się prezes z podpałką do grilla i podsycał ogień. Zupełnie niepotrzebnie. Najpierw rozgrzebał temat Kozulja, a w ostatnim wywiadzie powiedział, że młodzi wypełnią lukę jakościową po odejściu Buksy, Kozulja i Spiridonovicia. Przecież to jest całkowicie nielogiczne. To w dużej mierze są młodzi chłopcy, którzy nie mają doświadczenia, są o kilka lat młodsi od tych, których prezes chciałby aby zastąpili. Maciej Żurawski wypadł solidnie w meczu z Lechią, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że to przecież cały czas nie jest jeszcze ten sam rozmiar kapelusza co Kozulj jeśli chodzi o umiejętności piłkarskie. Młodych trzeba wprowadzać, ale oni muszą mieć też oparcie w doświadczonych piłkarzach. Nikt nie może oczekiwać od przykładowego Żurawskiego, że on weźmie na siebie ciężar gry i poprowadzi Pogoń do wygranych w trzech meczach z rzędu. Oczywiście, można stawiać na samych młodych, wprowadzać ich większą liczbę, ale mówienie w takiej sytuacji, że liczy się na wyższe miejsce niż obecne szóste to dokładanie dodatkowej presji na trenera i na samych piłkarzy. Jeśli nie zauważa tego sam prezes, to ktoś stojący z boku powinien podpowiedzieć, że nie jest to najlepszy pomysł.

Ani Jarosław Mroczek, ani żaden inny pracownik klubu nie jest osobą, której zależy na tym, aby Pogoń była średniakiem. Jeśli ktoś nie zauważa jak duży postęp w klubie został wykonany w ciągu ostatnich 2-3 lat pod każdym w zasadzie względem, to jest ślepy. Nie są to jednak ludzie nieomylni i idealni. Jeśli otworzą się na sugestie kibiców, nie będą "alfą i omegą" w każdym temacie, to cały czas wspólnie możemy zbudować coś dużego. Coś dużego jak nasz stadion, który z dnia na dzień pięknieje. Nie wypełnimy go jednak na dłużej akcjami z kolorowymi plakatami, wychodzeniem na miasto i rozdawaniem biletów. W dzisiejszych czasach człowiek ma dużą piłkę na wyciągnięcie ręki po pilot od telewizora. Aby stadion był pełny, to ludzi przyciągnąć musi silna drużyna, walcząca w każdym meczu o trzy punkty bez kalukacji siły rywala. W innym wypadku nowy obiekt w krótkim czasie będzie świecił pustkami.

Jeśli chodzi o sprawy finansowe, to wytykanie klubowi, że skorzystał z tarczy antykryzysowej jest słabe. Pogoń to przedsiębiorstwo, spółka akcyjna. Ma takie same prawa jak każda inna firma działająca w takiej formule. Wiem, zaraz przeczytam, że Pogoń jest finansowana przez miasto. Tak, miasto płaci za usługi, które oferuje mu klub. Porównać jednak należy jak dużo daje miasto Pogoni w porównaniu dla przykładu z Piastem i Gliwicami. To są kwoty o kilka razy większe. Pogoń prowadzona przez Mroczka jest obecnie firmą, która sama się finansuje sprzedając swoje usługi, które są różne, promocyjne, marketingowe czy nawet sprzedaż piłkarzy. Akcja z wirualnymi biletami i mówienie, że to wyciąganie ręki po dodatkowe środki od kibiców to też mocne nadużycie. Akcja jest przecież sprawą dobrowolną każdego z fanów. Ma ochotę i możliwość wsparcia klubu? Robi to i nie powinno się go za to ganić. Nie powinno się też ganić tego kibica, który tego nie robi, bo też ma do tego prawo.

Inną sprawą jest to, czy my, jako kibice, mieliśmy prawo oczekiwać od klubu sukcesu w tym sezonie? Pisząc "sukces" mam na myśli kwalifikację do pucharów. Wydaje mi się, że mieliśmy takie prawo, bo drużyna punktowała jak nigdy. Jednak, że tak będzie, nie spodziewał się nikt.

Przed sezonem w klubie wymieniono parę środkowych obrońców i bramkarza. W zasadzie nie znam drugiego takiego klubu, który zrobiłby to samo w trakcie jednego okienka transferowego. To był jeden wielki eksperyment i znak zapytania. Eksperyment ten jednak wypalił i to właśnie defensywa wraz z bramkarzem zapewnili nam wiele punktów i to nie ulega żadnej wątpliwości. Problemy mieliśmy w przodzie i to jeszcze przed odejściem Buksy i tu zabrakło mi zdecydowanych ruchów. Przyszedł Paweł Cibicki, ale to nie wyzwoliło niewiadomo jakiej siły w formacjach ofensywnych i w klubie ktoś musi wziąć to na klatę. Przeanalizować gdzie są braki i je uzupełnić. Jeśli jednak mamy bić się o TOP3 w lidze, to nie mogą być to tylko uzupełnienia piłkarzami z Akademii. Z nich wypali jeden, może dwóch chłopaków, którzy powiedzmy, że zrobią karierę. Reszta utonie gdzieś w ligowej szarzyźnie. Oczywiście przyjdą kolejni, ale to też jest kwestia roku, dwóch, albo i kilku lat.

Z tego co rozumiem z wypowiedzi ludzi z klubu, to powstała w nim jakaś wizja prowadzenia klubu i drużyny. Zespół ma być mocny, ale i opierać się na wychowankach. To na nich klub ma zarabiać pieniądze i budować swoją siłę. Jednak oni muszą mieć pole do popełniania błędów. Mogą się one odbywać bez większych konsekwencji, jeśli obok siebie będą mieli piłkarzy doświadczonych, na wysokim poziomie jakościowym. Dziś nie możemy powiedzieć, że po odejściach Buksy, Kozulja i Spiridonovicia jakość drużyny nie spadła, bo zastąpią ich chłopcy z Akademii. Oni muszą wchodzić do zespołu, ale w wypracowany sposób.

Wracając jednak do wizji, to wypełniać ją muszą plany krótkoterminowe, plany na najbliższe miesiące i plany długoterminowe czyli kilkuletnie. Nie wszystkie się udadzą, nie wszytkie błędy są i będą uzależnione od poszczególnych osób w klubie, bo czasami wydarzą się rzeczy, których nikt nie był w stanie przewidzieć. Ważne jest jednak, aby cały czas nad tymi planami i celami czuwać, poprawiać, odpowiednio przesuwać. Obecny sezon jest takim w którym mitycznych wniosków do wyciągnięcia jest wiele. Pozostaje wierzyć, że więcej się na nich nauczymy my jako kibice i ludzie w klubie niż popełnimy je kolejny już raz.

Reasumując, w klubie wciąż jest wiele do zrobienia. Mówienie jednak, że wszystkie decyzje i ruchy są złe to ogromne nadużycie. Jeśli nie zjednoczymy się w imię budowy silnej Pogoni Szczecin, to tego typu "gównoburze" będziemy mieli co kilka miesięcy. Ruch jest po każdej ze stron. Rękę wyciągnąć musi klub, ale i każdy kibic. Potencjał mamy tu ogromny, za chwilę dysponować będziemy dwiema nowymi trybunami, a za kolejnych kilkanaście miesięcy całym nowym obiektem. Jeśli jednak skupimy się tylko na tym, aby dokopać w słabym dla klubu momencie, to nigdy nie wejdziemy na poziom klubu o którym wszyscy marzymy.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 6973
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...