#ObokObozu będzie cyklem materiałów pokazujących obóz przygotowawczy z trochę innej strony. Będę starał się opisywać trochę "kuchni" i tego jak żyje się tu mi samemu.
W Belek zameldowałem się w piątek około godziny 15:30 czasu lokalnego. Różnica względem Polski wynosi dwie godziny. Jeśli chodzi o samą podróż to nic nadzywczajnego: 5:00 bus ze Szczecina do Berlina, odlot o 9:30. Na lotnisku czekał na mnie mój gospodarz Afri, który zawiózł mnie do wynajętego mieszkania.
Z tego co mówił wszystkie mieszkania budowane w Turcji w ostatnich latach to minimum 70 metrów kwadratowych. Nie funkcjonuje tu coś takiego jak "kawalerka". Wynajęty dla mnie apartament za świetnie pieniądze to piętrowe mieszkanie z trzema sypialniami, salonem i dwoma łazienkami. Nad naszym morzem za takie pieniądze można spędzić może 3 noce w niskiej klasy hotelu, czasami ze wspólną łazienką. Tu? Wszystko na wysokim poziomie, opisywanych najczęściej w ogłoszeniach o wynajęciu lub sprzedaży mieszkania jako "wysoki standard". Jest tu tylko jeden mały problem, ale o tym później.
Bagaże rzucone, plecak przepakowany, więc trzeba ruszać na pierwszy trening z udziałem Pogoni. Mój pierwszy, bo dla Portowców były to już drugie tego dnia zajęcia. Droga z mojego mieszkania do Gloria Sports Arena to około dziesięciu minut spaceru. Po drodze oczywiście masa uśmiechniętych sprzedawców, którzy zagadują i próbują częstować herbatą, abyś tylko wszedł do ich sklepu. Każdy, kto chociaż raz był w Turcji z pewnością się z tym spotkał.
Po dotarciu do hotelu Gloria Sports Arena natrafiamy na ochronę. Nie ma możliwości, aby na teren obiektu wszedł ktoś postronny. Zaczynają się pytania kim jestem, po co przyszedłem i dlaczego. Na szczęście sprawnie posługują się językiem angielskim i dość szybko udaje mi się wytłumaczyć, że jestem na liście stałych gości wyznaczonych przez Pogoń, które mają możliwość wejścia na teren hotelu i obiektu. Sprawę przed wyjazdem pilotowałem z rzecznikiem prasowym Krzysztofem Uflandem, który jeszcze kilka dni temu wszystko załatwił tak, że dostęp do obiektów mam bez żadnych problemów. Dlaczego o tym wspominam? Kilkanaście minut później pod hotel dotarł obecny na miejscu przedstawiciel TVP Sport i odbił się od bramy. Nie dostał możliwości wejścia na obiekt, bo nie było go na żadnej liście.
Do hotelu można wejść też na zaproszenie jednego z gości czyli piłkarza czy przedstawiciela sztabu szkoleniowiego. Wtedy na bramie zostawia się dokument tożsamości i ma się 60 minut na to, aby wykonać swoje obowiązki. Zostałeś w hotelu dłużej? Twój portfel jest lżejszy o 45 euro, albo nie dostaniesz swoich dokumentów.
Warunki w hotelu robią ogromne wrażenie i nie jest to tylko PR-owa gadka piłkarzy w wywiadach. Tak przygotowanych boisk aktualnie w Polsce by się nie znalazło. Portowcy do użytku mają tu dwie płyty. Jedna jest kameralnym stadionem na którym rozgrywanym są mecze kontrolne, a druga znajduje się kilkanaście metrów dalej. Na tej pierwszej rozegrana zostanie dzisiejsza gra kontrolna.
Na koniec wrócę jeszcze do wynajmowanego mieszkania i jedynego problemu o którym wspomniałem. Jest w nim cholernie zimno! Chyba dawno tu nikogo nie było i mieszkanie jest mocno wychłodzone, grzejąca cały czas klima nie pomaga zbyt wiele. Jestem osobą, która lubi chłód, ale pierwsza noc w całości pod kołdrą i w dresie, a plan numer jeden na dziś to kupno kapci i grubych skarpet, bo najzimniej od kafli w których jest całe mieszkanie!
A plan numer dwa to sparing i seria kolejnych materiałów dla Was ;)
#PogonSportNetWBelek2020 wspierają:
- Nauka Jazdy Magnet - emagnet.pl
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
