Aktualności

Deadline Day to najgorętszy dzień w światowej piłce. Kibice odświeżają portale informacyjne w poszukiwaniu newsów i ciekawostek z transferowego świata. Dość niespodziewanie najciekawszy transfer w Polsce przeprowadziła Pogoń Szczecin.


Mowa o rocznym wypożyczeniu Michała Żyro z Wolverhampton Wanderers. Niespodziewany transfer, bo Pogoń raczej bywała bierna w poprzednich latach w najgorętszy dla kibiców dzień. Przeglądając historię transferową w ostatnich latach, żaden z piłkarzy nie trafił do Pogoni w ostatnim dniu sierpnia. Zdarzali się tacy, którzy przychodzili już później, ale nie tego konkretnego dnia.

Jest jednak jeden transfer w którym Pogoń brała udział w ostatnim dniu okienka transferowego. Dwa lata temu Legia wykupiła z Dumy Pomorza Jakuba Czerwińskiego. Na transferze środkowego obrońcy Portowcy zarobili 500 tysięcy euro.

Żyro to znane w Polsce nazwisko. Ofensywny zawodnik wyjechał z kraju jako wyróżniający się piłkarz Legii Warszawa. W Anglii spędził dwa lata z czego rok trawało leczenie paskudnej kontuzji jakiej doznał po ataku jednego z rywali. Ostatnie pół roku odbudowywał się na wypożyczeniu do League One, czyli na trzecim poziomie rozgrywkowym.

- Każdy młody zawodnik z Polski mówi, że chce wyjechać z kraju. Jestem w Anglii od dwóch lat, rok straciłem z powodu kontuzji. Przede wszystkim chciałem zostać w tym kraju. Jak usłyszałem o Charltonie, sprawdziłem tabelę. Są na szóstym miejscu, mogą grać w play-offach. Nie wahałem się, powiedziałem od razu, że przyjmuję ofertę, bo dlaczego nie? - mówił kilka miesięcy temu w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Co ciekawe piłkarz powiedział wtedy, że miał zapytanie z Legii czy byłby zainteresowany powrotem do klubu w którym stawiał pierwsze piłkarskie kroki.

- Nie chcę biadolić na polską ligę, poziom w Legii zawsze był wysoki, ale teraz nie chciałem wracać tłumaczył Przeglądowi Sportowemu.

Zanim Żyro doznał kontuzji był dla Wolves ważnym graczem. Przygodę zaczął od trzech goli w dwóch meczach. Dwa strzelił Fulham, a jednego Cardiff. Fatalna w skutkach kontuzja (moment uchwycony na zdjęciu) uniemożliwiła mu grę na długie miesiące. Gdyby nie ten moment zawodnik mógłby dziś być w zupełnie innym miejscu, a ofertę transferu do Pogoni traktować w formie żartu. Życie jednak weryfikuje i dziś na takim transferze zyskać mogą dwie strony.

Żyro rozbudza nadzieje kibiców Pogoni, którzy są strasznie zawiedzeni początkiem sezonu w wykonaniu Dumy Pomorza. Piłkarz chce się odbudować i na nowo zbudować swoje nazwisko. Ma na to rok, bo po tym czasie jego kontrakt z Wolverhampton wygaśnie. Jeśli znów chce błyszczeć musi dać coś od siebie Pogoni.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne/Przegląd Sportowy
Wyświetleń: 7880
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...