Aktualności

Pogoń uległa Lechowi aż 0:3 i spadła na drugie miejsce w tabeli. Oprócz tego dwa elektryzujące, derbowe starcia w 23. kolejce zakończyły się bezbramkowymi remisami. 


Raków Częstochowa 2 - 0 Wisła Płock (25.02, godz. 18:00) 

Raków był bezapelacyjnie faworytem pierwszego meczu kolejki. Wisła przegrała najwięcej wyjazdowych spotkań w tym sezonie - 9. Pod koniec pierwszego kwadransa uderzali Gutkovskis i Ivi Lopez, jednak dwie kapitalne parady zaliczył Kamiński. W 32. minucie Medaliki się nie pomyliły i za sprawą Gutkovskisa wyszły na prowadzenie. Potem Kun przegrał pojedynek “jeden na jeden” z golkiperem Nafciarzy. Na początku drugiej połowy kopnięcie Sekulskiego złapał Kovacević. W 51. minucie Furman zagrał piłkę ręką w polu karnym, a “jedenastkę” Lopeza obronił Kamiński. W 59. minucie Wdowiak główkował, futbolówka odbiła się od Lagatora i wylądowała w siatce. Płocczanie przegrali już trzeci mecz z rzędu rozpoczynając rundę wiosenną bez zwycięstwa w czterech starciach. 

Legia Warszawa 2 - 1 Wisła Kraków (25.02, godz. 20:30) 

Ligowy klasyk był tym razem rozgrywany w cieniu walki o utrzymanie. Przegrana jednej z drużyn oznaczała poważne pogłębienie kryzysu, w którym obie ekipy tkwią od dłuższego czasu. W 8. minucie Pekhart ładnie wyszedł w powietrze i dał prowadzenie Legii. Potem Ondrasek bardzo się pomylił w dobrej sytuacji. Następnie Biegański złapał na linii bramkowej futbolówkę uderzoną przez Wszołka. Na początku drugiej połowy Wszołek strzelił minimalnie obok słupka. Później Pekhart był “sam na sam” z bramkarzem, ale golkiper Białej Gwiazdy świetnie obronił. W 79. minucie Miszta popełnił fatalny błąd. Wypuścił piłkę z rąk, wykorzystał to Gruszkowski i było 1:1. W 4. minucie doliczonego czasu gry Wieteska uprzedził piąstkującego Biegańskiego i skierował futbolówkę do bramki. Tuż po końcowym gwizdku Frydrych otrzymał czerwoną kartkę za rzucenie piłki w kierunku sędziego. Wisła Kraków jest kolejną drużyną, która w pierwszych czterech meczach rundy wiosennej nie wygrała. 

Górnik Łęczna 2 - 0 Stal Mielec (26.02, godz. 17:30) 

Górnicy nie przegrali już 6. kolejnych meczów i na własnym obiekcie podejmowali Stal. Najpierw Getinger uderzył z rzutu wolnego, a kapitalną interwencją popisał się Gostomski. W 23. minucie Gol trafił fantastyczną przewrotką. Niespełna 10. minut później Gąska świetnie zamknął akcję ładną główką. Już w drugiej połowie Wrzesiński miał bardzo dobrą okazję, jednak znacznie spudłował. Potem Lokilo kropnął z dystansu, ale wprost w rękawice Strączka. Górnik wydostał się ze strefy spadkowej, natomiast Stal przegrała drugi mecz z rzędu. 

Piast Gliwice 0 - 0 Górnik Zabrze (26.02, godz. 20:00) 

Po porażce z Pogonią Piast wrócił na właściwe tory i derby z nieźle grającym zabrzańskim Górnikiem zapowiadały się pasjonująco. Najpierw Chrapek uderzył z rzutu wolnego, ale Bielica dobrze odbił piłkę. Potem Pawłowski miał niezłą sytuację, jednak dość znacznie przestrzelił. Już w drugiej połowie Czerwiński był bliski trafienia do własnej bramki, futbolówka minimalnie przeleciała nad poprzeczką. Tuż przed końcem Czerwiński uderzył, a fenomenalną interwencją popisał się Bielica. Ostatecznie spotkanie okazało się przeciętne i oba zespoły podzieliły się punktami po bezbramkowym remisie. 

Jagiellonia Białystok 1 - 1 Warta Poznań (27.02, godz. 12:30) 

Słaba w tym sezonie Jagiellonia podejmowała na własnym obiekcie Wartę, która w ostatnim czasie bardzo dobrze się prezentuje. W 24. minucie Tiru kopnął w głowę Kopczyńskiego i otrzymał za to czerwoną kartkę. Potem Papeau przestrzelił w świetnej sytuacji. Następną ciekawą akcję oglądaliśmy dopiero w 63. minucie. Szczepański trafił w słupek, a czujny Castaneda celnie dobił. 2. minuty później mieliśmy już remis za sprawą Prikryla. Potem Castaneda był sam na sam z Alomeroviciem, jednak dość znacznie spudłował. Warta nie przegrała już siedmiu kolejnych meczów. 

Radomiak Radom 2 - 0 Lechia Gdańsk (27.02, godz. 15:00) 

Radomiak fatalnie zaczął rundę wiosenną - tylko z jednym oczkiem na koncie, a w kolejnym meczu przyszło mu się mierzyć z celującą w podium Lechią. Na początku Machado spróbował z dystansu i Kuciak musiał odbijać piłkę. Potem płaski strzał Gajos beż większych problemów złapał Majchrowicz. W 29. minucie Koperski faulował Machado w polu karnym. Do “jedenastki” podszedł Angielski, Kuciak obronił jego kopnięcie, ale dobitka piłkarza Zielonych była skuteczna. Następnie Terrazzino kropnął zza pola karnego, jednak golkiper gospodarzy był czujny. W 66. minucie Kuciak sfaulował Rondona w polu karnym, a rzut karny wykorzystał Angielski. Radomiak się przełamał i wyprzedził Lechię w tabeli. 

Śląsk Wrocław 0 - 0 Zagłębie Lubin (27.02, godz. 17:30) 

Śląsk w poprzednich 6. meczach zdobył zaledwie punkt i w derbach Dolnego Śląska pojedynkował się z Zagłębiem, które w ostatnim spotkaniu przełamało się po niezłym widowisku. Na początku niezła próba Golli nieznacznie minęła bramkę. Potem Chodyna miał świetną szansę, jednak fatalnie spudłował. Już w drugiej połowie Pich główkował z 3. metra, lecz futbolówka po raz kolejny nie trafiła w bramkę. Następnie Szysz popisał się technicznym uderzeniem z dystansu. Piłka zatrzymała się tylko na górnej siatce. Chwilę później Miedziowi kapitalnie zagrali, a Dolezal nie trafił do pustej bramki. Śląsk znów się nie przełamał, natomiast Zagłębie znajduje się tuż nad kreską. 

Cracovia 1 - 2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza (28.02, godz 18:00) 

Cracovia za kadencji trenera Zielińskiego poprawiła swoją grę i rundę wiosenną zaczęła bez porażki. W ostatnim spotkaniu 23. kolejki Pasy podejmowały ostatnią w stawce Termalicę. Najpierw gospodarze stworzyli bardzo ładną akcję, jednak świetnie ustawiony Rapa nie trafił w bramkę. W 39. minucie Słoniki niespodziewanie wyszły na prowadzenie, a gola głową zdobył Mesanović. 3 minuty później podopieczni Latala fenomenalnie zagrali w polu karnym i Mesanović ustrzelił dublet. Na początku drugiej części gry Kakabadze uderzył, jednak Pavlyuchenko kapitalnie interweniował. W 48. minucie Pasy dopięły swego i za sprawą Loshaja strzeliły gola kontaktowego. Następnie Rakoczy spróbował kopnięcia, ale golkiper przyjezdnych był na posterunku. Potem Hubinek kropnął z dystansu, lecz minimalnie ponad poprzeczką. Bruk-Bet dzielnie się bronił w końcówce spotkania i wygrał pierwszy wyjazdowy mecz w tym sezonie. 

 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Michał Horbaczewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 1649
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...