Aktualności

W 31. kolejce Pogoń uległa Rakowowi 1:2, który - kosztem Lecha - wskoczył na pozycję lidera. W dalszym ciągu trwa także pasjonująca walka o utrzymanie, w którą zamieszane jest kilka drużyn. 


Lech Poznań 3 - 0 Górnik Łęczna (20.04, godz. 18:00) 

Faworytem rozgrywanego awansem meczu zdecydowanie był liderujący wówczas Lech. Już w 4. minucie Kolejorz to potwierdził za sprawą bramki Amarala. Chwilę potem uderzenie z dystansu Portugalczyka dobrze sparował Gostomski. W 26. minucie strzał zza pola karnego Karlströma minimalnie minął słupek, lecz pomocnik gospodarzy wpakował piłkę do siatki z najbliższej odległości kilkadziesiąt sekund później. Następnie kopnięcie z dystansu Kvekveskiriego przeleciało tuż obok słupka. W kolejnej akcji Ishak główkował, jednak golkiper przyjezdnych znakomicie obronił. W 44. minucie Ishak już się nie pomylił i ustalił wynik środowego spotkania. Po przerwie Ba Loua uderzał, ale Gostomski znów świetnie interweniował. Jeszcze przed końcem kopnięcie Marchwińskiego odbił bramkarz gości. Ostatecznie Lech pewnie pokonał ostatniego w tabeli Górnika. 

Warta Poznań 2 - 3 Piast Gliwice (29.04, godz. 18:00) 

Walczący o 4. pozycję w tabeli Piast pojedynkował się na wyjeździe z prawie pewną utrzymania Wartą. W 17. minucie Trałka pechowo wpakował piłkę do własnej siatki. W 34. minucie Pavlovets główkował, Plach świetnie interweniował, ale jeszcze Mosór faulował przy próbie wybicia futbolówki. “Jedenastkę” bezbłędnie wykorzystał Kopczyński. Po przerwie najpierw Castaneda trafił w słupek. W 66. minucie Toril dobił kopnięcie Chrapka wyprowadzając gości na prowadzenie. Chwilę później Kądzior uderzył minimalnie obok bramki. W 75. minucie Zrelak doprowadził do wyrównania. 7. minut potem strzał Konczkowskiego odbił się od Szymonowicza i wpadł do siatki. Ostatecznie Piast wygrał i naciska Lechię w boju o europejskie puchary. 

Górnik Zabrze 0 - 0 Radomiak Radom (29.04, godz. 20:30) 

W piątkowym spotkaniu swój debiut na ławce trenerskiej Radomiaka - po nieoczekiwanym zwolnieniu trenera Banasika - miał zaliczyć Mariusz Lewandowski. Mecz w Zabrzu lepiej zaczęli Trójkolorowi. Podopieczni Urbana stworzyli trzy bardzo dobre okazje, jednak Majchrowicz za każdym razem kapitalnie interweniował. Potem strzał z dystansu Mauridesa odbił się tylko od słupka. Następnie kopnięcie Stalmacha pewnie obronił golkiper przyjezdnych. Jeszcze przed przerwą Podolski fatalnie się pomylił z bliskiej odległości. W drugiej połowie już tak wiele się nie działo. Janicki trafił do siatki, jednak jego gol nie został uznany z powodu zagrania ręką. Na koniec Marin wyszedł “jeden na jeden” z bramkarzem, lecz Majchrowicz znów genialnie obronił. Starcie zakończyło się bezbramkowym remisem i Radomiak ma już na koncie 8 kolejnych meczów bez wygranej. 

Jagiellonia Białystok 1 - 1 Śląsk Wrocław (30.04, godz. 15:00) 

W pierwszym sobotnim spotkaniu fatalnie grający Śląsk toczył w Białymstoku bój o utrzymanie z Jagiellonią, która również nie mogła być pewna pozostania w elicie. Na początku Romanczuk trafił głową w poprzeczkę. Potem główkę Pazdana wybił sprzed linii bramkowej Tamas. Następnie Wdowik spróbował zza pola karnego, a Putnocky kapitalnie zbił piłkę na słupek. W 52. minucie Gual świetnie przyjął, jeszcze lepiej się odwrócił i precyzyjnym kopnięciem wyprowadził Jagę na prowadzenie. Nieco ponad pół godziny później Pazdan niefortunnie umieścił futbolówkę we własnej siatce. Już w doliczonym czasie gry Golla nieznacznie się pomylił z dystansu. Remis niewiele daje obu drużynom, choć bliżej utrzymania zdecydowanie jest Jagiellonia. 

Zagłębie Lubin 2 - 2 Lechia Gdańsk (30.04, godz. 17:30) 

Będące tuż nad kreską Zagłębie podejmowało u siebie walczącą o europejskie puchary Lechię. Już w 7. minucie Ławniczak zmienił tor lotu piłki po zagraniu Sezonienki i trafił do własnej siatki. Następnie główkę Szysza ładnie obronił Kuciak. Potem golkiper gości fantastycznie interweniował po kopnięciu Kopacza. W 33. minucie Daniel nie trafił do pustej bramki, a jeszcze w tej samej minucie Flavio Paixao podwyższył prowadzenie Biało-Zielonych. Tuż przed przerwą piękne uderzenie Pietrzaka z dystansu odbiło się od słupka. Już w drugiej części gry Kuciak kapitalnie obronił główkę Dolezala. W 68. minucie Szysz genialnym uderzeniem dał nadzieje Miedziowym. Niecały kwadrans później Starzyński wyrównał stan meczu. Lechia wypuściła zwycięstwo z kieszeni i jej przewaga nad 5. Piastem zmalała do 3. punktów. 

Stal Mielec 2 - 1 Legia Warszawa (30.04, godz. 20:00) 

Stal nie wygrała ostatnich 9. spotkań i jeszcze musiała udowodnić, że chce utrzymać się w PKO BP Ekstraklasie. Podejmowała ona na własnym obiekcie Legię, która przegrała poprzednie 2 mecze. Już w 5. minucie Getinger bezpośrednio z rzutu rożnego wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Chwilę później Strebinger fatalnie się pomylił we własnym polu karnym, jednak Tomasiewicz nie skorzystał z dogodnej szansy do zdobycia gola. Następnie Lopes strzelał na pustą bramkę, lecz trafił zaledwie w słupek. W 30. minucie Wszołek wyrównał kopnięciem z najbliższej odległości. 4 minuty później Kasperkiewicz po ładnej główce znów dał prowadzenie mielczanom. Potem bramkarz Wojskowych podał wprost pod nogi Sitka, ale błyskawicznie naprawił swój błąd świetną obroną. W drugiej połowie już tak wiele się nie działo. Przede wszystkim Pekhart trafił do siatki, jednak sędzia odgwizdał spalonego i gol nie został uznany. Stal wygrała bardzo ważny mecz i zrobiła duży krok w kierunku utrzymania. 

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1 - 0 Wisła Płock (01.05, godz. 15:00)

Po wysokiej wygranej we Wrocławiu Termalica niespodziewanie zgłosiła akces do walki o utrzymanie w elicie. Żeby nadal pozostać w grze Słonie znów musiały zgarnąć komplet punktów. W pierwszej połowie nie oglądaliśmy wielu okazji. Strzał Hybsia świetnie obronił Kamiński, a kopnięcie Furmana przeleciało tuż obok bramki. Po przerwie uderzenie Chrzanowskiego fantastycznie odbił Loska. Potem golkiper gospodarzy kapitalnie interweniował po strzale Vallo. W 74. minucie Poznar zdobył gola na wagę 3. oczek dla Bruk-Betu. Termalica wygrała 2. mecz z rzędu i traci już tylko 2 punkty do bezpiecznej pozycji. 

Cracovia 0 - 0 Wisła Kraków (01.05, godz. 17:30) 

Ostatnie spotkanie weekendu było tym najgorętszym. W 203. Derbach Krakowa Pasy podejmowały przy Kałuży walczącą o utrzymanie Wisłę. Już na początku strzał Konoplianki genialnie obronił Kieszek. Potem Ukrainiec miał kolejną sytuację “jeden na jeden”, ale to znów golkiper gości wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. Chwilę później van Amersfoort pomylił się głową z najbliższej odległości. Następnie Hrosso ładnie interweniował po mocnym kopnięciu Ondraska. Jeszcze przed przerwą uderzenie Hanci dobrze obronił Kieszek. W drugiej części gry najpierw potężne uderzenie Hebo z dystansu odbił bramkarz Białej Gwiazdy. Potem Rivaldinho miał dwie świetne szansy głową, jednak Brazylijczyk dwukrotnie fatalnie się pomylił. W ostatniej sekundzie spotkania ustawiony na 5. metrze Fazlagić nie wykorzystał piłki meczowej minimalnie pudłując. Wisła podzieliła się punktami z Cracovią i traci 2 punkty do wyjścia ze strefy spadkowej. 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Michał Horbaczewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 2374
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...