Wczoraj zakończyła się 4. kolejka PKO BP Ekstraklasy. W niej Duma Pomorza pokonała na wyjeździe Wartę 2:1. Także Wisła znów wysoko wygrała i pozostała jedyną niepokonaną drużyną w stawce.
Stal Mielec 2 - 0 Cracovia (05.08, godz. 18:00)
Pierwsze spotkanie 4. serii gier zapowiadało się bardzo ciekawie. Nieźle grająca Stal mierzyła się z Cracovią, która wygrała wszystkie swoje spotkania nie tracąc nawet bramki. Najpierw Niemczycki świetnie obronił strzał Wlazły. Potem Mrozek musiał się wykazać po uderzeniu Makucha. W 43. minucie Matras zgrał głową wrzuconą w pole karne piłkę, a Pestka niefortunnie trafił do własnej bramki. W 55. minucie Jablonsky faulował w polu karnym Kasperkiewicza. Po analizie VAR gracz Pasów otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, a “jedenastkę” wykorzystał Domański. Później Kallman spróbował z dystansu, jednak Mrozek był na posterunku. Jeszcze na koniec golkiper gospodarzy świetnie obronił kopnięcie fińskiego napastnika przyjezdnych. Cracovia poniosła pierwszą porażkę w obecnych rozgrywkach.
Legia Warszawa 2 - 0 Piast Gliwice (05.08, godz. 20:30)
Legia podejmowała na własnym obiekcie kiepskiego Piasta, który nie trafił jeszcze do siatki rywala. W pierwszej części gry naprawdę niewiele się działo. Oba zespoły nie oddały choćby jednego celnego strzału. Za to już w 47. minucie Wojskowi stworzyli piękną akcję, którą wykończył Muci. 4 minuty później Mladenović potężnie przymierzył z ostrego kąta i podwyższył prowadzenie gospodarzy. W doliczonym czasie gry najgroźniejsze uderzenie przyjezdnych oddał Chrapek, a futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Na koniec kopnięcie z rzutu wolnego Josue ładnie obronił Plach. Legia zasłużenie wygrała, zaś Piast nie oddał nawet celnego strzału i wciąż nie ma na koncie ani punktu, ani zdobytego gola.
Lechia Gdańsk 0 - 1 Korona Kielce (06.08, godz. 15:00)
Korona nieźle weszła w sezon i w Gdańsku liczyła na drugie zwycięstwo z rzędu. Najpierw Frączczak świetnie obsłużył Takaca, a Buchalik ładnie interweniował. W 22. minucie Frączczak uderzył, golkiper gospodarzy dobrze interweniował, ale futbolówka niefortunnie odbiła się od nogi Nalepy i wpadła do siatki. W drugiej połowie Kiełb spróbował z rzutu wolnego, jednak Buchalik sparował piłkę do boku. Jeszcze w doliczonym czasie gry Nalepa oddał pierwszy celny strzał na bramkę Forenca, lecz ten znakomicie obronił. Lechia zagrała fatalnie i Korona zasłużenie zgarnęła kolejny komplet punktów.
Jagiellonia Białystok 1 - 2 Radomiak Radom (06.08, godz. 17:30)
Jagiellonia, która przegrała 2 ostatnie spotkania podejmowała na własnym obiekcie czekającego na pierwsze w tym sezonie zwycięstwo Radomiaka. Na początku Alves minimalnie się pomylił z najbliższej odległości. W 12. minucie Jaga odpowiedziała, a wynik meczu otworzył Gual. Chwilę później Maurides główkował w polu karnym, ale tuż obok słupka. Potem Brazylijczyk znów spróbował głową, jednak tym razem na drodze do bramki stanął Alomerović. W 44. minucie Skrzypczak taktycznie faulował Mauridesa. Za to przewinienie obrońca gospodarzy otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwona kartkę. Po przerwie najpierw Grzybek uderzył z dystansu, a Alomerović kapitalnie zbił piłkę na poprzeczkę. Jeszcze dobitka z bliska Rossiego przefrunęła nad bramkę. W 59. minucie Tiru zagrał ręką w polu karnym. Po analizie VAR została podyktowana “jedenastka”, którą pewnie wykorzystał Nascimento. Na domiar złego 10 minut później Trubeha brutalnie sfaulował rywala i miejscowi musieli kończyć spotkanie w dziewiątkę. Następnie Semedo wyszedł “sam na sam” z bramkarzem, lecz znacznie się pomylił. W 4. minucie doliczonego czasu gry Maurides z około 2. metra trafił do siatki zapewniając Zielonym 3 punkty. Radomiak został nagrodzony za walkę do końca i zapewnił sobie pierwszy komplet oczek w tym sezonie.
Śląsk Wrocław 0 - 0 Widzew Łódź (06.08, godz. 20:00)
Ostatnie sobotnie starcie zapowiadało się interesująco. Ciekawie grający beniaminek z Łodzi mierzył się na wyjeździe ze Śląskiem. Najpierw Exposito 2 razy spróbował, jednak jego strzały nie zagroziły bramce gości. Potem Janasik uderzył z dystansu, lecz futbolówka po jego kopnięciu zatrzymała się tylko na spojeniu. W 38. minucie Garcia zagrał piłkę ręką w polu karnym, a “jedenastkę” Pawłowskiego kapitalnie obronił Szromnik. Tuż po przerwie Sanchez miał bardzo dobrą sytuację, ale główkował nad poprzeczką. Następnie Schwarz wpadł w pole karne, uderzenie Czecha ładnie odbił nogą Ravas. W doliczonym czasie gry Lipski strzelił zza pola karnego, a fenomenalną paradą popisał się Szromnik. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, który uratował Śląskowi bramkarz.
Zagłębie Lubin 1 - 1 Lech Poznań (07.08, godz. 17:30)
Lech w dalszym ciągu nie zdobył choćby punktu i chciał to zmienić w wyjazdowym meczu z Zagłębiem. To Miedziowi dużo lepiej zaczęli spotkanie. Najpierw Dolezal miał dwie świetne okazje, ale nie potrafił się wstrzelić. Tuż przed przerwą Chodyna wpadł w pole karne, jednak Bednarek był na posterunku. W 58. minucie Łakomy precyzyjnie przymierzył z dystansu i dał prowadzenie gospodarzom. Już 7 minut później Bieszczad faulował Amarala w polu karnym, a “jedenastkę” pewnie wykorzystał Ishak. Potem Starzyński odpowiedział, miał bardzo dobrą okazję, lecz golkiper Kolejorza skutecznie interweniował. Następnie Chodyna dwukrotnie próbował z dystansu, ale Bednarek dwa razy kapitalnie się wyciągnął. Jeszcze na koniec Amaral uderzał, a futbolówka zatrzymała się na słupku. Lech za wiele nie pokazał, choć udało mu się zdobyć pierwszy punkt w obecnym sezonie.
Górnik Zabrze 1 - 0 Raków Częstochowa (07.08, godz. 20:00)
W ostatnim niedzielnym pojedynku Raków, który był faworytem tego spotkania mierzył się w Zabrzu z miejscowym Górnikiem. W pierwszej wartej uwagi sytuacji Racovitan fatalnie stracił piłkę w środku pola. Wówczas Włodarczyk wyszedł “sam na sam” z bramkarzem, jednak przegrał ten pojedynek z Trelowskim. W 45. minucie Paluszek ładną główką wyprowadził Trójkolorowych na prowadzenie. Na początku drugiej połowy Gutkovskis miał sytuację “jeden na jeden”, próbował przerzucić piłkę nad golkiperem, ale Broll nie dał się zaskoczyć. Potem Ivi potężnie przymierzył z daleka, lecz bramkarz gospodarzy przebił futbolówkę nad poprzeczkę. Następnie Wdowiak spróbował strzału piętą, a piłka minimalnie minęła słupek. Jeszcze na koniec futbolówka po interwencji Janickiego przeleciała tuż nad bramką Brolla. Górnik wygrał drugie spotkanie z rzędu, zaś Raków przegrał pierwszy raz w obecnych rozgrywkach.
Wisła Płock 4 - 1 Miedź Legnica (08.08, godz. 19:00)
Wisła znakomicie weszła w sezon wygrywając wszystkie 3 spotkania. Płocczanie chcieli odnieść kolejne zwycięstwo w pojedynku z beniaminkiem z Legnicy. Na początku Kobacki spróbował zza pola karnego, a jego uderzenie sparował na korner Gradecki. Potem Matuszek wybił lecącą do bramki piłkę po strzale Davo. Następnie ustawiony w polu karnym Dominguez miał niezłą szansę, ale jego kopnięcie było za lekkie, aby zaskoczyć dobrze dysponowanego bramkarza Nafciarzy. W 26. minucie Vallo precyzyjnie uderzył i otworzył wynik meczu. 10 minut później płaski strzał Chucki przeleciał pod rękawicą Gradeckiego wpadając do siatki. 120 sekund potem gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie, tym razem za sprawą Davo. W drugiej połowie najpierw Kapuadi strzelał z bliska, lecz Lenarcik świetnie interweniował. Następnie kopnięcie z rzutu wolnego Gammelby’ego kapitalnie wybił z linii bramkowej Tomasik. W 1. minucie doliczonego czasu gry Lewandowski minął bramkarza i trafił do pustej bramki. Jeszcze w 94. minucie Kolar kropnął z dystansu ustalając wynik spotkania. Wisła wygrała 4. kolejne spotkanie i jako jedyna w stawce pozostaje niepokonana.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
