Aktualności

Za nami większość spotkań 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Starcia Rakowa i Lecha zostały przełożone z powodu występów tych drużyn na arenie międzynarodowej. W tej serii gier mieliśmy bardzo dużo emocji szczególnie w końcowych minutach meczów. 


Jagiellonia Białystok 2 - 1 Miedź Legnica (19.08, godz. 18:00) 

W inauguracyjnym meczu 6. serii gier mierzyły się ze sobą zespoły, które fatalnie rozpoczęły sezon. Miedź w bieżących rozgrywkach jeszcze nie wygrała. Najpierw goście zaatakowali, a strzał Domingueza zatrzymał się na słupku. Chwilę później niepilnowany w polu karnym Kobacki miał świetną szansę, ale skiksował nie trafiając w piłkę. Następnie uderzenie Guala ładnie obronił Lenarcik. W 29. minucie Skrzypczak zagrał ręką we własnym polu karnym, zaś “jedenastkę” pewnie wykorzystał Henriquez. Potem Imaz odpowiedział, lecz jego kopnięcie z około 7. metrów trafiło w słupek. W 64. minucie Matynia zablokował ręką strzał w polu karnym. Za to zagranie otrzymał on drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, a Marc Gual zamienił rzut karny na bramkę. Później Prikryl miał znakomitą okazję, jednak źle minął bramkarza tracąc futbolówkę. Następnie obrona gości ofiarnie wybiła z linii bramkowej główkę Guala. W 6. minucie doliczonego czasu meczu Nene fenomenalnie uderzył z woleja dając Jadze ważne 3 punkty. Od razu po tym kapitalnym golu z dystansu sędzia zakończył spotkanie. Miedź przegrała 4. kolejne spotkanie i utkwiła na dnie tabeli. 

Legia Warszawa 2 - 2 Górnik Zabrze (19.08, godz. 20:30) 

Legia wygrała 2 ostatnie spotkania i w ligowym klasyku podejmowała u siebie Górnika. W 26. minucie Paluszek z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Potem Dadok miał sytuację “sam na sam” z bramkarzem, ale Tobiasz dobrze wyszedł z bramki zgarniając futbolówkę. Następnie golkiper Wojskowych sparował do boku kopnięcie Włodarczyka. W 55. minucie Mladenović podał piłkę wprost pod nogi Włodarczyka, który podwyższył prowadzenie gości. Chwilę później Josue odpowiedział, lecz Bielica był na posterunku. Potem główka Muciego zatrzymała się na poprzeczce. Następnie Kubica główkował z około 7. metra, zaś Tobiasz kapitalnie interweniował. W 79. minucie Jensen faulował w polu karnym Jędrzejczyka, a Josue zamienił “jedenastkę” na bramkę. W kolejnej akcji Carlitos uderzał z rzutu wolnego, jednak Bielica był w dobrej dyspozycji. W 88. minucie Jensen faulował Carlitosa i za to przewinienie otrzymał drugą żółtą kartkę. Trójkolorowi kończyli mecz w dziesiątkę. 4 minuty później Mladenović zgrał na 2. metr do Rose’a, a ten wyrównał stan spotkania. Legia wróciła do gry w drugiej połowie i uratowała 1 punkt. 

Wisła Płock 2 - 1 Korona Kielce (20.08, godz. 15:00) 

W pierwszym sobotnim meczu lider tabeli mierzył się na własnym terenie z beniaminkiem z Kielc. Na początku próbę Danka skutecznie obronił Gradecki. W 16. minucie Wolski skorzystał z niefrasobliwości defensywy gości i precyzyjnym uderzeniem otworzył wynik spotkania. Potem Takac spróbował z dystansu, ale golkiper Nafciarzy dobrze interweniował. Chwilę później Gradecki wypluł przed siebie kopnięcie Łukowskiego, zaś dobitka Deaconu zatrzymała się na poprzeczce. Jeszcze przed przerwą Rasak główkował z bliskiej odległości, jednak nad bramką. W drugiej połowie najpierw strzał Sekulskiego minimalnie minął słupek. W 60. minucie Davo uderzeniem “pod ladę” podwyższył prowadzenie gospodarzy. W 96. minucie Sulek faulował Błanika w polu karnym, a “jedenastkę” wykorzystał Śpiączka. Wisła nadal pozostaje jedyną niepokonaną drużyną, zaś Korona przegrała drugie kolejne starcie. 

Śląsk Wrocław 1 - 1 Cracovia (20.08, godz. 17:30) 

Cracovia po dobrym starcie sezonu przegrała 2 ostatnie mecze i w sobotę jechała do Wrocławia na pojedynek ze Śląskiem. Najpierw Łyszczarz wpadł w pole karne, ale nieznacznie spudłował. W 15. minucie Makuch dał Pasom prowadzenie. Potem Szromnik świetnie obronił dosyć lekki strzał Oshimy z bliska. W 2. minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy Łyszczarz świetnie się złożył do uderzenie i wyrównał. Po przerwie Siplak próbował strzałów z dystansu, jednak golkiper Wojskowych nie miał większych problemów ze skutecznymi interwencjami. Następnie główka Ghity nieznacznie minęła słupek. Jeszcze w doliczonym czasie gry Szromnik dobrze obronił mocne kopnięcie Balaja. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów. Cracovia nie potrafi wygrać już od 3. spotkań. 

Warta Poznań 0 - 1 Widzew Łódź (20.08, godz. 20:00) 

Widzew nie zdołał zwyciężyć w poprzednich 3. kolejkach i chciał przerwać złą passę w spotkaniu z Wartą. Już w pierwszych minutach Szymonowicz uderzał z bliska, jednak Ravas znakomicie obronił. Potem Zieloni mieli kolejne dwie dobre sytuacje, lecz oba strzały trafiły wprost w bramkarza gości. Jeszcze przed przerwą Zrelak wyszedł “sam na sam” z golkiperem, a Ravas doskonale interweniował. W drugiej połowie niewiele się działo. Dopiero w doliczonym czasie gry główkę Zjawińskiego świetnie zbił na korner Lis. Wreszcie nadeszła 93. minuta, w której wrzucona piłka odbiła się Lipskiego i przy słupku wpadła do siatki. Warta nie wykorzystała swoich sytuacji z pierwszej części gry, zaś Widzew się przełamał. 

Zagłębie Lubin 0 - 1 Radomiak Radom (21.08, godz. 15:00) 

Radomiak bardzo dobrze prezentował się w ostatnich spotkaniach i w pierwszym niedzielnym meczu pojedynkował się z Zagłębiem, które nie przegrało od 3. spotkań. Najpierw Starzyński kropnął z dystansu, a piłka zatrzymała się na poprzeczce. Potem Majchrowicz znakomicie obronił strzał Woźniaka. Następnie golkiper Zielonych świetnie interweniował po uderzeniu Łakomego. W drugiej połowie Machado miał bardzo dobrą okazję w polu karnym, jednak wyraźnie spudłował. Później Woźniak odpowiedział strzałem głową, ale Nascimento wybił futbolówkę z linii bramkowej. W 76. minucie Rossi ładną główką wpisał się na listę strzelców. Ostatnie celne uderzenie oddał Gaprindashvili, lecz Majchrowicz nie miał z nim większych problemów. Radomiak przedłużył dobrą passę do 3. wygranych spotkań z rzędu. 

Piast Gliwice 4 - 0 Stal Mielec (21.08, godz. 17:30) 

Piast w poprzednim meczu zainkasował pierwsze punkty w tym sezonie, a w ostatnim niedzielnym spotkaniu podejmował u siebie nieźle grającą Stal. Miejscowi od początku zaatakowali. Najpierw Wilczek otrzymał piłkę na 5. metr, uderzył, zaś Mrozek kapitalnie interweniował. Już w 23. minucie napastnik gospodarzy świetnie przyjął piłkę w polu karnym i się nie pomylił pakując ją do siatki. Goście w pierwszej części gry nie oddali choćby jednego celnego strzału. Po przerwie podopieczni Fornalika nie zwalniali tempa i w 50. minucie Wilczek podwyższył prowadzenie. Chwilę później Lebedyński potężnie uderzył zza pola karnego, a Plach fantastycznie się wyciągnął. W kolejnej akcji Mosór trafił głową w słupek. W 55. minucie Wilczek skompletował hat-trick’a. Wilczkowi wciąż było mało i w następnej sytuacji obił poprzeczkę. Potem Kądzior miał swoją okazję, jednak Mrozek był na posterunku. W 73. minucie Kądzior ustalił wynik meczu. Piast pewnie wygrał i odniósł drugie z rzędu zwycięstwo. 

Lechia Gdańsk - Lech Poznań (Przełożone) 

Na wniosek Lecha spotkanie zostało przeniesione. Mecz odbędzie się 31. sierpnia o godzinie 20:30.  

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Michał Horbaczewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 1559

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...