Aktualności

Pozytywów w trwającym sezonie w wykonaniu Pogoni jest tak trudno znaleźć jak zadowolone dziecko faktem, że to już koniec wakacji. Postanowiliśmy sprostać temu zadaniu i poszukać choć drobnych plusów po zakończonych już 7. kolejkach Ekstraklasy.  


Kolejne miliony na horyzoncie

Nie powinno się liczyć czy wydawać pieniędzy, których się jeszcze nie ma, ale patrząc na Sebastiana Walukiewicza trudno o przyszłych zyskach nie myśleć. Już w tym okienku było bardzo blisko, aby piłkarz opuścił Szczecin. Mówiono wtedy o kwocie w okolicach miliona euro, więc bardzo prawdopodobne, że po rozegraniu pełnego sezonu ta kwota się podwoi. Wydaję się, że przynajmniej do powrotu Jarosława Fojuta powinien utrzymać miejsce w pierwszym składzie. 18-latek bez wątpienia będzie popełniał błędy, jednak już teraz jego gra może się podobać. Szczególnie włączanie się do akcji ofensywnych, które staje się pomału jego znakiem rozpoznawczym.

Reakcje pionu sportowego

Mógłby zarząd Pogoni zganiać winę za zły początek sezonu na trenera lub liczne kontuzje. Tak jednak nie zrobiono, a zaczęto po prostu działać. Wypada Delev? Szybko sprowadzamy do drużyny Guarrotxene. Trener potrzebuje jeszcze więcej jakości w linii pomocy? Do klubu dołącza Tomas Podstawski, który zaliczył blisko 100 spotkań w reprezentacjach młodzieżowych Portugalii. Do tego dochodzi jeszcze okazja w postaci Michała Żyro – można narzekać, że jest to piłkarz po przejściach, jednak należy twardo też stąpać po ziemi. Zdrowy, po dobrym sezonie w Anglii taki zawodnik po prostu do Pogoni by nie przyszedł. Trzeba też pamiętać, że trenerowi zagwarantowano kilku nowych zawodników przed startem przygotowań. Na papierze tamte transfery wyglądały przynajmniej poprawnie. Na ten moment na pewno trudno ocenić je pozytywnie, jednak z reakcji pionu sportowego na całą sytuację możemy być na pewno zadowoleni. Nikt też nie może zarzucić, że pieniądze z transferu Jakuba Piotrowskiego nie zostały zainwestowane.

Szeroki przegląd kadry

Kosta Runjaić w obecnym sezonie dał szanse gry już 24 piłkarzom. Jest to rekord jeśli spojrzymy na dokonania poprzednich szkoleniowców Pogoni. Miały wpływ na to kontuzje, jednak nikt z kadry pierwszego zespołu nie może powiedzieć, że swojej szansy nie otrzymał. Trudno też kogoś skreślać po jednym czy dwóch spotkaniach, ale na pewno trener ma dzięki temu szerszy pogląd na swoich podopiecznych.

Gorzej już chyba być nie może…

7 rozegranych spotkań i jak na razie żadnego zwycięstwa. To już rok temu było lepiej i sama gra była o wiele przyjemniejsza dla oka. Pozytywem jest, że zaczęliśmy zdobywać w końcu bramki. Każdy w Szczecinie liczy, że w pojedynku z Koroną w końcu Portowcy zdobędą trzy punkty.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Lubkowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 7262
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...