Aktualności

Koniec odliczania, koniec weekendów bez meczów PKO Ekstraklasy. To już dziś na na boiska wracają bohaterowie, których kochamy, których nienawidzimy, którzy sprawiają, że idziemy na stadiony lub siadamy przed telewizorami. Ekstraklaso! Tęskniliśmy!


Koniec z przeglądaniem internetu w poszukiwaniu transmisji ze sparingów, sprawdzania wyników meczów rozgrywanych w Turcji i wertowania transfermarkt czy ostatni rywal grał pierwszym garniturem, czy postawili w grze kontrolnej na rezerwowych. Od dziś każdy zespół PKO Ekstraklasy będzie walczył na całego, aby zająć jak najlepsze miejsce. Tyczy się to także naszej Pogoni Szczecin, bo oczekiwania po dobrej jesieni w Szczecinie nie są małe.

Każdy kibic wierzy, że w tym sezonie Pogoń będzie w walce o czołowe lokaty w tabeli do samego końca rozgrywek. Wierzy, że w tym sezonie nie będziemy ostatnich meczów traktować jak pole do sprawdzianu przed kolejnym sezonem. Efektem ma być miejsce dające grę w europejskich pucharach, bo tego kibice granatowo-bordowych nie smakowali od 19 lat.

Czy to oczekiwania wyolbrzymione, nie mające pokrycia w rzeczywistości? Z pewnością nie, bo drużyna rozbudziła spore oczekiwania. Trudno się dziwić, mimo iż aktualnie przystępujemy do gry z trzeciego miejsca, to przez znaczną część rozgrywek byliśmy ich liderem. Latem przebudowa zespołu zakończyła się sukcesem. Wymieniono całkowicie środek defensywy wraz z bramkarzem i to zadziałało, dało Pogoni ogromne możliwości dzięki temu, że zespół do tej pory stracił najmniej bramek w lidze.

- Po ostatnim sezonie podjęliśmy decyzję o budowie nowego środka defensywy i pozyskaniu nowego bramkarza. To zadziałało. To była dobra decyzja z naszej strony. Sezon rozpoczęliśmy z całkowicie przebudowanym środkiem obrony i nowym bramkarzem. Nie znam drugiej drużyny, która podjęłaby się tego, tak jak my. Nie przypominam sobie drużyny w Niemczech, która zaczęłaby sezon z takimi zmianami. Jestem szczęśliwy, bo zawodnicy wykonują fantastyczną pracę jako cała drużyna. Pierwszym celem na początku sezonu było dla mnie pozostanie w czołowej ósemce. Nie jest to łatwe, bo wszyscy wiemy, że w tym sezonie spadają trzy drużyny i każda drużyna w pierwszej kolejności po trzydziestu meczach chce być bezpieczna. Mamy 35 punktów, o 4 więcej niż w poprzednim sezonie. Rok temu w ostatnich 10 meczach zdobyliśmy 12 punktów. Średnia? 1,2 punktu na mecz. W tym sezonie do tej pory mamy 1,75 punktu na mecz. Ósemkę powinno zapewnić 45 punktów, więc wciąż mamy do zdobycia dziesięć oczek w dziesięciu spotkaniach. Ale jeśli zdobędziemy dziesięć punktów w dziesięciu meczach, to będzie zbyt mało, aby być w ścisłej czołówce. Rozmawiamy o tym bardzo głęboko w drużynie... Zacznijmy dobrze od tego pierwszego meczu wyjazdowego w Płocku. Zagrajmy jak najlepiej i osiągnijmy dobry wynik. Wtedy zobaczymy. Z meczu na mecz, z tygodnia na tydzień - mówił w trakcie obozu w Turcji dla naszego serwisu trener Runjaic.

Czy Pogoń jest gotowa na to aby odnieść sukces? Tak, zespół ma spore możliwości, ale ma też swoje słabsze strony. Do takich należy gra w ofensywie, a do tego odszedł Adam Buksa, który był w tej słabiej spisującej się formacji postacią kluczową. To jednak nie może być wymówka w razie słabszych wyników. Klub miał dużo czasu aby przygotować się do tej sytuacji.

- Tak jak mówiłem, czytałem wywiad z Kostą przed naszym spotkaniem i komentarze pod nim, a przecież on powiedział dokładnie to samo! Może nie powiedział wprost "gramy o mistrzostwo", ale to jest rzecz oczywista, że gramy o mistrzostwo. Mamy grać o czwarte miejsce? Ja tego nie rozumiem i gdy jesteśmy na trzecim, mamy zacząć przegrywać, żeby być na czwartym? Idiotyzm. Ja wiem, że często zastrzeżenia ma ta sama grupa osób, szukająca dziury w całym. Napisz proszę wprost i wielkimi literami: GRAMY O MISTRZOSTWO. Chcemy, żeby Pogoń była mistrzem Polski. W tym sezonie. Jak nie w tym to w następnym. Jak nie w następnym, to jeszcze w kolejnym. Po to będziemy budować drużynę, żeby wreszcie to mistrzostwo zdobyć - mówił z kolei bardziej otwarcie w rozmowie z naszym serwisem prezes Jarosław Mroczek.

O swoich oczekiwaniach w ostatnich dniach mówił także dr Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty, głównego sponsora klubu. Zabrał on głos na antenie TVP Szczecin.

- Nie zadowoli nas gra o "ósemkę". Tego nie premiujemy. Oczekiwania na końcówkę tego sezonu są jednoznaczne, oczekujemy sukcesów, mistrzowstwa Polski. Jeśli się to nie uda, to musi być walka, a minimum to kwalifikacja do gry w pucharach. Tego oczekujemy i taką deklarację złożył prezes Mroczek. Na pytanie, jakiego wyniku oczekuje, powiedział, że mistrzostwa. To też powtórzyłem na spotkaniu biznesowym wśród partnerów klubu. Mamy zaufanie do trenera Kosty Runjaicia. To jednak nie jest cudotwórca i co 3-4 miesiące nie będzie tworzył od podstaw nowej drużyny. Obserwujemy i mamy nadzieję, że właścicielom klubu również zależy na sukcesie sportowym, tak jak nam, głównemu sponsorowi. Tego oczekujemy i z tego będziemy bezwzględnie rozliczali - powiedział dr Wojciech Wardacki.

Nam, kibicom, nie pozostaje nic innego jak wspierać drużynę, która pokazała, że ma spore możliwości i umiejętności. Na tle ligi potrafi całkowicie zdominować rywala i niech tak będzie już od pierwszego meczu, który został zaplanowany na niedzielę w Płocku. Bądźmy razem z drużyną, wspierajmy głośnym dopingiem, a w maju albo będziemy świętować sukces, albo rozliczać z tego, czego nie udało się osiągnąć i myśleć, jak zrobić to w kolejnym sezonie. Niech walka trwa do samego końca!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 3398
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...