W poprzedniej kolejce oficjalnie poznaliśmy już trójkę spadkowiczów. Do ŁKS-u dołączyła Arka Gdynia i Korona Kielce. Jednak wciąż nie mamy oficjalnego mistrza Polski. Co prawda Legii tytuł mógłby zabrać tylko niebywały zbieg okoliczności, aczkolwiek od kilku serii gier nie potrafią postawić kropki nad i. Czy teraz się przełamią i zgarną mistrzostwo po roku przerwy?
Zagłębie Lubin – Wisła Płock (10.07, godz. 18:00)
Zagłębie Lubin wraz z Wisłą Płock są już pewne utrzymania w lidze. Obie ekipy w ostatnich dwóch starciach zdobyły komplet punktów i ich gra wygląda bardzo solidnie. Miedziowi w obu meczach strzelili dwa gole, natomiast Nafciarze zachowali dwa czyste konta. Ostatni bezpośredni mecz zakończył się remisem 1:1 w Płocku. Lubin nie jest wygodnym terenem dla Wisły, która od 4 lat nie potrafi wywieźć ze stadionu Zagłębia trzech punktów.
Górnik Zabrze – Raków Częstochowa (10.07, godz. 20:30)
Górnik Zabrze i Raków Częstochowa to dwie najlepsze drużyny w dolnej części tabeli. Zarówno częstochowianie, jak i zabrzanie już dawno się utrzymali w lidze i teraz tak naprawdę grają o nic. Mimo tego wciąż punktują na bardzo dobrym poziomie odskakując reszcie stawki. W sierpniowym meczu w Zabrzu górą był Górnik ogrywając beniaminka 1:0 po bramce samobójczej zdobytej przez Igora Sapałę.
Arka Gdynia – ŁKS Łódź (11.07, godz. 15:00)
Z pewnością nie jest to najciekawsze spotkanie rozgrywane w 35. serii gier. Do pewnej spadku i grającej przeciętnie w piłkę Arki przyjedzie szorujący dno i jeszcze gorzej grający ŁKS. Nie wygląda to jak starcie, które przyciągnie tłumy na stadion czy przed telewizory. Łodzianie za Wojciecha Stawowego zdobyli wyłącznie punkcik i pogrzebali swoje nadzieje na ligowy byt. Natomiast Arka Ireneusza Mamrota stara się ciułać punkty, ale na samych remisach nie można sobie zapewnić utrzymania. Ostatnia potyczka tych ekip zakończyła się remisem 1:1 w Gdyni i bramką w doliczonym czasie gry Ricardo Guimy.
Legia Warszawa - Cracovia (11.07, godz. 17:30)
Z kim ma Legia Warszawa nie przyklepać zdobycia mistrzostwa Polski jak nie z niestabilną Cracovią? Co prawda w ostatnich dwóch meczach gracze Michała Probierza byli w stanie pewnie pokonać Pogoń i Lechię, aczkolwiek to wciąż ekipa, która wcześniej wygrała tylko 1 z 11 ligowych meczów. Legia musi wygrywać u siebie z takimi rywalami i zapewne już w sobotę poznamy świeżo upieczonego mistrza kraju.
Wisła Kraków – Korona Kielce (11.07, godz. 20:00)
Mocno rozpędzeni krakowianie w ostatnich 3 kolejkach zgarnęli pewnie komplet punktów wygrywając między innymi w Zabrzu z Górnikiem czy u siebie z Wisłą Płock. Do meczu z beznadziejną Koroną Kielce pochodzą jako pewniak do wygranej mimo tego, że już zapewnili sobie utrzymanie i mogą sobie te starcie odpuścić.
Piast Gliwice – Jagiellonia Białystok (12.07, godz. 15:00)
Przy pozytywnym dla gliwiczan zbiegu okoliczności Piast może sobie w niedzielę zapewnić grę w kwalifikacjach do europejskich pucharów. Piast aby po tej kolejce być tego pewnym potrzebuje pokonać białostoczan i potrzebuje porażki Śląska Wrocław z Pogonią Szczecin. Obecnie ich przewaga nad wrocławianami wynosi 4 punkty, a po tej serii gier może potencjalnie wzrosnąć do aż 7 oczek.
Lech Poznań – Lechia Gdańsk (12.07, godz. 17:30)
Poznaniacy podobnie jak gliwiczanie mogą sobie zapewnić grę w kwalifikacjach do europejskich pucharów już po tej kolejce. Oni do tego również będą potrzebowali wygranej w swoim najbliższym starciu. Do Poznania przyjedzie Lechia, która najprawdopodobniej całe swoje siły przekieruje na finał Pucharu Polski. Szanse na TOP 3 są niewielkie a wygrana w pucharze umożliwiłaby grę w eliminacjach do europejskich pucharów.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
