Ogólnopolska prasa jeszcze dziś wspomina zwycięstwo Pogoni nad Lechem Poznań. W Przeglądzie Sportowym znaleźć można ciekawą rozmowę z trenerem Pogoni - Czesławem Michniewiczem.
Jaki był wasz sposób na Lecha?
- Z Poznania nie da się wyjechać choćby z punktem bez strzelonego gola. Nie da się grać na 0:0, bo Lech, u siebie, zawsze zdobywa bramkę. Mówiłem chłopakom, że jeśli stracimy, to będziemy musieli się odkryć. A Lech uwielbia kontrować, w ten sposób wygrał choćby z Legią. Poprawił grę w defensywie, po strzelonym golu cofa się i atakuje. Wytrąciliśmy mu jego atuty.
(...)
Poznań oddycha Lechem, a Szczecin Pogonią?
- Ciśnienie jest duże, ale nie ma fanatyzmu, który znam z Wielkopolski. Kolejorzem żyje cały region. W Szczecinie najważniejsza jest Pogoń, ale nie przekłada się to na pełny stadion. Nigdy nie wiadomo, jaka będzie pogoda. Gdyby był dach łatwiej byłoby planować weekend. Ludzie interesują się ligą, ale w mniejszym stopniu niż poznaniacy. Kiedyś był cykl zagraj z Lechem - zjeździłem całą Wielkopolskę. Może to samo wprowadzimy w Pogoni?
Jak wiele spodziewa się Pan po Jarosławie Fojucie?
- To naturalny lider. Kieruje, podpowiada i urodzony stoper. Chyba się założę, że w trakcie sezonu nie przegra pojedynku główkowego. Przydałby się Lechowi i Legii, a jest u nas. Sądzę, że niedługo zaistnieje w notesie Adama Nawałki. W Jagiellonii pracowałem z Thiago Cionkiem - był charakterny, ale Jarek ma do zaoferowania więcej.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...