Piłkarze Pogoni Szczecin w niedzielę musieli się mocno napracować, aby wywalczyć trzy punkty w meczu z Wisłą Płock.
- Takie mecze zdarzają się. Nie często, ale jednak i są spore nerwy. Dzisiaj znaleźliśmy się w takim momencie, że wiedzieliśmy już po rozgrzewce na jakim boisku będziemy grać. Mówiłem chłopakom, że będziemy starali się grać w piłkę, ale musimy wygrać walką i siłą woli. Uważam, że to dziś drużyna pokazała. Drugie zwycięstwo z rzędu na które długo czekaliśmy. Dziś ambicją, siłą woli, wepchnęliśmy piłkę do bramki. Można było to zrobić wcześniej w ładniejszych okolicznościach. Wierzymy, że taki mecz doda nam dużo pewności siebie i będziemy w stanie seryjnie wygrywać - mówił zaraz po końcowym gwizdku Damian Dąbrowski.
Pogoń przez cały mecz miała przewagę, oddała na bramkę rywali ponad 20 strzałów. Gola udało się strzelić jednak dopiero w doliczonym czasie gry.
- Nie wiem czy to był nasz najlepszy mecz w tej rundzie, nie chcę na gorąco palnąć czegoś głupiego. W drugiej połowie kilkurotnie obijaliśmy bramkę Wisły. W pierwszej też mieliśmy bardzo klarowne sytuacje. Byliśmy bardzo skoncentrowani przez cały mecz, bo boisko nie było naszym sprzymierzeńcem do gry w piłkę. Sytuacji było dużo, ale nie o tym się pamięta, a pamięta się o tym, że na trudnym boisku odnosi się zwycięstwo - dodawał kapitan Portowców.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
