Mecz ze Śląskiem Wrocław już za dwa dni. Drużyna z Wrocławia spisuje się w tym sezonie poniżej oczekiwań. O nastrojach we Wrocławiu i zbliżającym się meczu porozmawialiśmy z redaktorem naczelnym serwisu slasknet.com - Krzysztofem Banasikiem.
Utrzymanie w lidze to główny cel Śląska na wiosnę? Jesień nie była dobra, a start wiosny wręcz bardzo słaby.
Start wiosny to blamaż Śląska. Co prawda przed meczem trudno było o optymizm, ale nikt nie spodziewał się, że będące niżej w tabeli i w mocnej przebudowie Zagłębie zwycięży 3:0 i to we Wrocławiu. Niestety wróciły demony jesieni – Śląsk niby nie grał źle, stwarzał sobie okazje, ale znowu tracił gole w dziwnych okolicznościach. Biorąc pod uwagę ten wynik i fakt, że trenerowi wypadł Petr Schwarz, bardzo ważny grać środka pola – trudno spodziewać się w tej rundzie czegoś innego niż walka o utrzymanie.
Do jakich ruchów doszło w zespole zimą?
Praktycznie do żadnych. Z drużyny odszedł na wypożyczenie do Recreativo Huelva Javier Hyjek, który zdecydowanie nie był pierwszoplanową postacią i zasłynął przede wszystkim samobójem strzelonym z połowy Stali Mielec. Tradycyjnie dużo mówiło się o odejściu Erika Exposito, który jedną nogą był już w Rakowie Częstochowa, ale jak na razie ciągle jest we Wrocławiu. Hiszpan miał ponownie zaburzone przygotowania, bo z powodów osobistych musiał opuścić zgrupowanie w Turcji. Poza tym w drużynie nie działo się praktycznie nic, co zapowiadał w rozmowie ze mną Dariusz Sztylka, dyrektor sportowy. Chyba cała Polska wie o kłopotach finansowych w klubie i oficjalnie Sztylka zadeklarował, że z tego powodu żadnych ruchów do Śląska nie będzie, nawet tych tzw. bezgotówkowych. I jak na razie to się sprawdza.
Ivan Djurdjević może być spokojny o swoją posadę przy tak niskiej pozycji Śląska w tabeli?
Myślę, że tak, bo na czwartego trenera klubu po prostu nie stać. Formalnie Jacek Magiera ze swoim sztabem oraz Piotr Tworek są jeszcze pracownikami Śląska, także w razie zwolnienia Djurdjevicia trzeba by było ratować się kimś z akademii. W klubie nikt nie stawiał jakichś wysokich celów przed nowym trenerem, każdy zdaje sobie sprawę, że przy obecnej sytuacji finansowej i kadrowej ciężko jest wymagać od trenera czegoś więcej. To, gdzie dzisiaj jest Śląsk, jest pokłosiem też właśnie decyzji personalnych na ławce trenerskiej – z perspektywy czasu zwolnienie Vitezslava Lavicki, bo nie stawia na młodzież, było błędem. Gdzie ta młodzież, na którą trener miał stawiać?
Jaki przebieg meczu z Pogonią przewidujesz?
Inny scenariusz niż duża dominacja Pogoni w posiadaniu piłki będzie dla mnie sporym zaskoczeniem. Chociaż z drugiej strony – Śląsk zepchnięty do defensywy i grający z kontry punktuje lepiej. Gorzej, kiedy zielono-biało-czerwoni mają piłkę, wtedy zaczynają się schody. Tak było kilka dni temu przeciwko Zagłębiu – Śląsk niby atakował, ale to Zagłębie strzelało. Być może trener Jens Gustafsson będzie chciał taktycznie dać Śląskowi pograć, by w odpowiednim momencie zapressować i skontrować? Wcale bym się nie zdziwił, gdyby trenerzy przeciwników Śląska w ten sposób próbowali Śląsk przechytrzyć.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...