Kamil Grosicki w Grodzisku Wielkopolskim strzelił swoją pierwszą bramkę w tym sezonie i przyczynił się do zdobycia kolejnych punktów przez zespół.
- Trzy punkty są najważniejsze i cieszymy się, że wygraliśmy, ale w pewnych momentach jest to męczące dla nas na boisku i pewnie dla kibiców, którzy nas oglądają. Staramy się grać tak, jak nakreśla nam przed meczem trener. Pierwszą połowę gramy nieźle, w przerwie mówimy sobie, że ten mecz można wygrać 4:0, ale i go sobie zepsuć. Wychodzimy na drugą połowę, dostajemy bramkę w kuriozalny sposób i całą drugą połowę gramy nerwowo i stwarzamy mało sytuacji. Musimy dużo pracować żeby wejść na odpowiedni poziom - mówił Grosicki zaraz po meczu przed klubową kamerą. - Mamy dziewięć punktów. Można powiedzieć, że ze Śląskiem zagraliśmy dobry mecz, a go przegraliśmy. W meczach z Widzewem, Jagiellonią i dzisiaj średnio to wyglądało z gry, a mamy w tych meczach dziewięć punktów. To jest piłka nożna. Wierzę, że Pogoń potrafi grać dobrze i ładnie dla oka i wygrywać mecze. Będziemy pracować aby tak było i zdobywać punkty.
Po meczu Kamil Grosicki zdradził, że Sebastian Kowalczyk swoją asystą zapracował na prezent. Jaki?
- Cieszę się, że mam pierwszą bramkę w sezonie. Asystował mi Sebastian Kowalczyk i dostanie za to prezent, bo przed meczem umawialiśmy się na coś. Kibice będą pewnie ciekawi co to jest, ale muszą o to zapytać Sebastiana. Zaliczył asystę przy moim golu i ten prezent mu się należy - dodał skrzydłowy Pogoni.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
