Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin, gościł w poniedziałkowym programie "Ekstraklasa po godzinach" w stacji Canal+ Sport. Jego wypowiedzi dotyczyły głównie zmiany systemu rozgrywek. Co przemawia za powiększeniem ligi?
- Tych argumentów jest chyba sporo, bo zacznę od tego, że osiemnastozespołowa liga powoduje to, że jest trochę mniej meczy. Zespoły mogą troszeczkę później zacząć, wcześniej skończyć, trochę więcej czasu na odpoczynek, trochę też takiego pola do popisu dla trenerów, bo są mecze mniejszego kalibru, wtedy można spróbować jakieś rozwiązania taktyczne czy wprowadzać młodych zawodników. Nie ma takiego napięcia jakie niestety przy tym systemie ESA37 i siedmiu ostatnich meczach w ostatniej fazie play-off. Powodują, że nerwowo jest, szczególnie w tej grupie spadkowej, tam to rzeczywiście jest walka o życie. Myślę, że osiemnastozespołowa liga spowoduje troszeczkęspokoju, co być może wpłynie na również zwiększenie jakości gry w lidze, bo jest to nam szalenie potrzebne. Nie ma tu oczywiście żadnej gwarancji, nie ma recepty na to, który format rozgrywek jest najlepszy. Gdyby taka rzecz była znana, to wszędzie, w każdej lidze na świecie mieli byśmy taki sam format rozgrywek. My w Polsce eksperymentujemy z tym od jakiegoś czasu, może czas przyszedł już na to, żeby wrócić do modelu starego, w którym coś tam jednak wychodziło - mówił prezes Mroczek.
Wątpliwości wzbudza fakt, że w samej ekstraklasie jest przecież kilka zespołów, które mają problemy finansowe, właścicielskie czy infrastrukturalne.
- Wymienił Pan rzeczywiście wszystkie ekstraklasowe zespoły, a nie te, które ewentualnie miały by wejść do tej ligi. Dlaczego mamy zakładać z góry, że akurat te wchodzące do Ekstraklasy tą jakość pogorszą? Ja nie bardzo rozumiem. Słyszę często argumenty, że wtedy te mecze między czołowymi zespołami, a tymi z końca tabeli, albo gdzieś tam między tymi na końcu tabeli nie będą niosły ze sobą żadnych emocji. Myślę, że to nieprawda, że i dzisiaj obserwujemy w tej lidze 16-zespołowej mecze, w których pierwsza drużyna grając z jakąś tam, nie wiem, z dwunastego-trzynastego miejsca potrafi rozegrać super spotkanie i jest bardzo ciekawe, a jednocześnie drużyny, które zajmują trzecie czy piąte, grają między sobą słabiutki mecz. Nie bardzo rozumiem dlaczego mamy z góry takie założenie negatywne robić, że ta jakość spadnie. Ja uważam, że tak nie wolno robić, bo nie ma na to żadnego racjonalnego dowodu - tłumaczył sternik Pogoni.
Decyzja o powiększeniu ligi zapadła w porozumieniu klubów z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Wcześniej można było usłyszeć, że nie wszystkim się ten pomysł podoba, ale wypracowano odpowiednie porozumienie.
-Ja myślę, że weszliśmy na dobrą ścieżkę. To nie jest tak, że sama zmiana formatu ligi coś zmieni. Może być tak, że za te 3 sezony, 2 sezony obudzimy się w sytuacji, w której poziom polskiej piłki się podniesie, bo będziemy rywalizowali w rozgrywkach europejskich, ale wcale nie musi tak być. Natomiast format nie sądzę, żeby miał na to wpływ. Myślę, że wiele osób podziela moje zdanie. Co jest ważne? Ważne są te wszystkie czynniki, o których zaczynamy rozmawiać i ja się cieszę z takiego ostatniego spotkania, które mieliśmy w PZPN-ie, kiedy doszliśmy do wspólnego wniosku, że zmieniamy format ligi. Była na to zgoda, ale róbmy krok następny. Spotykajmy się, powołajmy wspólny zespół, który będzie pracował nad tym, jakie elementy należy jeszcze w naszej, tej krajowej piłce zmienić, żeby rzeczywiście poziom się podniósł. Myślę, że tych tematów jest bardzo dużo. Dotyczą one zarówno kwestii młodzieżowców, czy być może nie tylko system Pro Junior, ale również system premiowania zespołów, które będą wprowadzały młodych zawodników. Jak spowodować, by w naszych zespołach grało więcej piłkarzy z Polski, a nie tak dużo obcokrajowców. Jest wiele tych elementów i zagadnień. Chcemy je podzielić na grupy, będziemy powoływali takie grupy robocze, eksperckie, sięgali po opinie wszystkich chyba środowisk. Mógłbym tutaj bardzo długo o tym opowiadać, bo to tych tematów jest sporo. Jestem głęboko przekonany, że również Wy, dziennikarze macie tutaj olbrzymią rolę do odegrania, bo kwestia tego, jak wyglądają polskie stadiony, jak wygląda dopingowanie, kibicowanie, czy możemy przyciągnąc więcej ludzi do tej piłki, przyciągnąć więcej kapitału do piłki. W jaki sposób to zrobić? Jest to zagadnień mnóstwo i po prostu trzeba siąść i po prostu szukać rozwiązań, które rzeczywiście spowodują jakąś zmianę w naszej piłce - dodał Jarosław Mroczek.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
