Aktualności

  • Jest przełamanie! Portowcy zwyciężyli po raz pierwszy na wiosnę!

Portowcy wygrali po raz pierwszy w tej rundzie, pokonując na własnym stadionie Wartę Poznań. Bramki dla Pogoni zdobyli Koutris, Zahović i Grosicki.


Jeden punkt w trzech meczach, to bilans Portowców na wiosnę. Słaby wejście w rundę sprawiło, że sytuacja Pogoni w tabeli zrobiła się trudna, a kibice zdecydowanie i głośno wyrażają niezadowolenie ze sposobu prowadzenia zespołu przez trenera Jensa Gustafssona. Piłkarze obiecywali, że poprawią swoją grę i w sobotni wieczór pokażą swoją sportową złość, ale mimo tych zapowiedzi niespełna 10 tysięcy osób zdecydowało się obejrzeć to spotkanie na stadionie im. Floriana Krygiera. Szkoleniowiec Pogoni dokonał kilku zmian w wyjściowym składzie. Z powodu choroby zabrakło Benedikta Zecha, którego zastąpił wracający po pauzie Kostas Triantafyllopoulos. Swoje szanse od pierwszej minuty dostali też Luka Zahović oraz Mateusz Łęgowski, obaj po raz pierwszy w wyjściowym składzie na wiosnę. Pierwszą groźną sytuację zobaczyliśmy w polu karnym Pogoni, ale po rzucie rożnym w drugiej minucie meczu zawodnik Warty uderzył obok bramki. Pogoń odpowiedziała zdecydowanie i skutecznie, bo już w piątej minucie świetnie piłkę na prawym skrzydle poklepali Zahović z Kowalczykiem, po czym wychowanek Pogoni dośrodkował piłkę w pole karne, a zagranie zamknął Leonardo Koutris otwierając wynik spotkania. W 13 minucie Zrelak trafił do siatki Pogoni, ale zawodnik Warty był na pozycji spalonej. W 20 minucie uderzenia zza pola karnego spróbował Kowalczyk, ale nie zaskoczył nim Lisa. Chwilę później znów dobre zagranie z prawego skrzydła trafiło w pole karne "Zielonych", ale obrońcy wyjaśnili sytuację. W 33 minucie w sytuacji sam na sam Dante Stipica źle się zachował i faulował Szmyta, ale po raz kolejny uśmiechnęło się szczęście do Portowców, bo zawodnik Warty spalił akcję. Trzy minuty później Szczepański posłał dobrą piłkę za linię obrony, ale wybiciem na różny uratował nas Triantafyllopoulos. Niestety znów fatalnie broniliśmy przy stałym fragmencie i rzut rożny na bramkę zamienił Zrelak, wykorzystując błąd obrońców, a zwłaszcza Dante Stipicy. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Portowcy znów po zdobyciu bramki przestali grać piłką i oddali pole gry gościom, co spowodowało utratę prowadzenia. Druga część meczu musiała wyglądać zdecydowanie lepiej, jeśli chcieliśmy zdobyć trzy punkty w tym meczu.

W przerwie trener Pogoni zdecydował się dokonać jednej zmiany i za Łęgowskiego na murawę wszedł Rafał Kurzawa. Trzy minuty po wznowieniu gry zrobiło się groźnie pod bramką Warty po rzucie rożnym, ale dwukrotnie uderzenia graczy Pogoni zostały zablokowane. W 54 minucie przepięknym podaniem z lewego skrzydła Grosicki obsłużył Zahovicia, któremu nie pozostało nic jak zamknąć akcję i wyprowadzić nas na prowadzenie. Dwie minuty później Zahović odwdzięczył się w najlepszy możliwy sposób. Słoweniec idealnie zagrał prostopadłe podanie do Grosickiego, a skrzydłowy Pogoni w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza i zdobył trzecią bramkę dla Pogoni. Portowcy atakowali dalej. W 62 minucie kontrę wyprowadził Wędrychowski, ale po strzale Kurzawy uzyskaliśmy tylko rzut rożny. Po chwili Malec strzałem głową z ostrego kąta próbował zaskoczyć Lisa, ale piłka przeszła tuż obok słupka. W 66 minucie swojego szczęscia zza pola karnego spróbował Miguel Luis, ale Dante Stipicy złapał piłkę w rękawice. W 68 minucie Jens Gustafsson postanowił jeszcze bardziej wzmocnić ofensywę, wpuszczając na boisko Almqvista w miejsce Wędrychowskiego. W 71 minucie znów piłka znalazła się w naszej bramce, ale po raz kolejny nie została ona uznana, bo odpychany w tej akcji był Dante Stipica. Pięć minut później swoją szansę na gola miał Kowalczyk, który w sytuacji sam na sam próbował lobować bramkarza Warty, ale sprytniejszy w tej akcji był Lis. W 78 minucie na boisku pojawił się Adrian Przyborek i był to debiut dla 16-letniego wychowanka Akademii Pogoni. Chwilę później młody skrzydłowy mógł mieć wejście marzeń, bo jego uderzenie z trudem obronił nogami bramkarz Warty. Po kilku minutach Damian Dąbrowski miał szansę na uderzenie z rzutu wolnego, ale mocne uderzenie kapitana Pogoni przeszło obok bramki. W końcówce utrzymywaliśmy się z piłką na połowie gości, a kilkoma naprawdę ładnymi zagraniami popisał się debiutujący Przyborek. W doliczonym czasie kolejną doskonałą okazję na podwyższenie wyniku miał Kowalczyk, ale znów fatalnie zachował się w polu karnym gości. Portowcy w końcu zdołali się przełamać i zanotowali pierwsze zwycięstwo na wiosnę. Oby to był znak powrotu na właściwe tory i sygnał do pogoni za czołówką.

Pogoń Szczecin 3:1 Warta Poznań (1:1)
6' 1:0 Koutris
38' 1:1 Zrelak
54' 2:1 Zahović
56' 3:1 Grosicki

Pogoń Szczecin:
1. Dante Stipica, 28. Linus Wahlqvist(78' 41. Paweł Stolarski), 33. Mariusz Malec, 13. Konstantinos Triantafyllopoulos, 32. Leonardo Koutris, 8. Damian Dąbrowski, 99. Mateusz Łęgowski(46' 7. Rafał Kurzawa), 27. Sebastian Kowalczyk, 15. Marcel Wędrychowski(68' 9. Pontus Almqvist), 11. Kamil Grosicki(78' 73. Adrian Przyborek), 10. Luka Zahović(90' 20. Alex Gorgon)

Warta Poznań:
1. Adrian Lis, 2. Jan Grzesik, 4. Robert Ivanov, 6. Maciej Żurawski(82' 77. Stefan Savić), 15. Michał Kopczyński(58' 8. Nilo Maenpaa), 22. Konrad Matuszewski(71' 3. Jakub Kiełb), 24. Kajetan Szmyt(82' 94. Enis Destan), 30. Miłosz Szczepański(58' 16. Miguel Luis Mariz), 44. Dawid Szymonowicz, 54. Dimitrios Stavropoulos, 99. Adam Zrelak

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Krzyżanowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 5466
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...