Aktualności

  • Kibic pisze: Pierwszy poważny minus u trenera

Jensa Gustafsonna witałem z nadzieją, bo od lat mam dość sceptyczne nastawienie do polskiej myśli szkoleniowej. Wydaje się on dość dobrym ruchem władz klubu, co prawda portugalski asystent to człowiek „wybitny teoretyk”, ale mam jak na polskie realia dość mocny sztab i nadal widzę przed nim szansę. Widzę pewne pozytywy, ale po meczu ze Śląskiem cholera mnie bierze z jednego istotnego powodu - pisze w tekście nadesłanym do naszej redakcji "sympatyk z C19".


Dobry trener ma pomysł na drużynę w długiej perspektywie i pomysł na dany mecz, dostosowany do przeciwnika. Wystarczyło odrobinę poczytać o sytuacji we Wrocławiu, aby zorientować się że pozbawieni lewego obrońcy goście zagrają piątką z tyłu, na wahadłowych i dwóch defensywnych pomocników. Staną siódemką z tyłu i będą liczyć, że trójka ofensywna zrobi jakąś kontrę. Od pierwszej minuty dokładnie tak to wyglądało, a my na defensywny mur nie mieliśmy żadnego pomysłu! Co jeszcze gorsze, w przerwie nie zrobiliśmy modyfikacji taktyki. Fakt, że gdyby któraś z akcji nam wyszła, a już w pierwszych sekundach Grosik się pięknie przedarł i zabrakło centymetrów, to prowadząc moglibyśmy czekać na otwarcie się Śląska i wówczas sobie pograć, ale… każda upływająca minuta to gości, a nie nas budowała.

Szansą na złamanie linii obrony, było granie za nią, co było utrudnione bo przyjezdni szybko schodzili bardzo nisko, a my rozgrywaliśmy zbyt wolno, aby uruchomić Pontusa. A trzeba było co najmniej kilka razy po odbiorze zagrać ryzykowną piłką na wolne pole. Inna sprawa, to na gra na bokach, tam kombinacjami można było rozrywać szyk obronny. Leo Koutris ma olbrzymi zmysł do gry do przodu, pali się do niej, jest szybki i dobry technicznie. Jednak zanim Malec zorientował się, że ma po swojej stronie człowieka od szybkiej gry minęła cała pierwsza połowa. Lub zastosować jakikolwiek ustalony system… o ile coś było ustalone?

Drogi trenerze, nie jesteśmy Realem Madryt, żeby nie patrzeć na rywali i grać „swoje DNA”. Każdy, nawet słaby rywal musi być rozpracowany, na każdy mecz trzeba mieć dodatkowy plan. Przyjdzie nam jeszcze wiele meczy grać przeciwko obronie pięciosobowej z trzema stoperami i wahadłowymi. Nie umiemy tego (patrz wyniki z Górnikiem,. Rakowem, itp.). Tutaj trzeba mieć trochę inny pomysł. 

PS. Wędrychowski jest o poziom wyżej niż Fornalczyk, zwłaszcza technicznie i „umie w zwody”. Fornalczyk to niestety tylko sprinter, nie ruszajmy nic na prawej stronie. Decyzja kto zagra w sobotę w środku powinna być jak najszybsza, a trójkąt Grosiki – Koutris – wybrany pomocnik, niech już od dziś ćwiczy grę w ciemno.

Sympatyk z C19

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 6237
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...