Trener Kosta Runjaic spotkał się w piątek z lokalnymi dziennikarzami na tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej. Jej tematem był zbliżający się niedzielny mecz z Wisłą Płock.
- Wszyscy są gotowi poza wyjątkiem kontuzji Adama Frączczaka i Kozulja są dostępni. Jeszcze mariusz Malec nie jest w pełni gotowy do gry w meczu. Kamil Drygas jest na bardzo dobrej drodze, czyni duże postępy. Jeśli tak to się będzie rozwijało, to na koniec lutego dołączy do treningów. Podsumowując, sytuacja jest lepsza niż w poprzednich tygodniach przygotowań. Dobrze, że tak jest, bo mamy możliwość lepiej się przygotowywać.
- Zvonek dołączył już do treningów drużynowych i uczestniczy w lżejszych ćwiczeniach, jednak zwiększa się ten zakres. Teraz będziemy podnosić intensywność i zawartość jego treningów. Kilka tygodni jeszcze potrzebuje, jednak myślę, że w niedługim czasie dołączy do grających.
- Adam Frączczak jest w rękach naszych fizjoterapeutów, którzy odpowiednio się o niego troszczą. Już w tej chwili znajduje się w fazie intensywnej rehabilitacji i myślę, że w przyszłym tygodniu będzie do mojej dyspozycji.
- Jestem zadowolony z okresu przygotowawczego. W Turcji mieliśmy fantastyczne warunki i pogodę do trenowania. Natomiast przez cały okres przygotowawczy mieliśmy problemy z niedogodnościami takimi jak kontuzja Kostasa w meczu z Herthą. Raz po raz mieliśmy braki w postaci Hostikki, Cibickiego czy Matyni i to cały czas nam towarzyszyło. Natomiast w sztabie trenerskim jesteśmy na tyle doświadczeni, że potrafimy odpowiednio rozłożyć obciążenia, aby wszystkich odpowiednio wprowadzać. Nasze wielkie trzy talenty nie mogły uczestniczyć w zgrupowaniu i przygotowaniach. Jest to bardzo denerwujące, że w takim momencie, gdy byli gotowi na kolejny poziom, nie mogli uczestniczyć w treningach. Jeżeli zdarzało się, że podczas treningu brakowało nam 6-7 zawodników, to już to odczuwaliśmy. Natomiast od momentu kiedy tu jestem, jesteśmy przygotowani na takie sytuacje. Nie płaczemy, tylko z każdej sytuacji próbujemy wyciągnąć to co najlepsze.
- Myślę, że Paweł Cibicki jest na dobrej drodze powrotu do formy. On na obozie też nie mógł trenować przez kilka dni. Jestem zadowolony z tego transferu. Pod presją działa bardzo spokojnie i umie stwarzać sytuacje pod bramką rywala. To zawodnik z dużym potencjałem i jestem przekonany, że jeśli osiągnie odpowiedni poziom przygotowania fizycznego, pokaże co potrafi. Potrzebuje on jeszcze dużo jednostek treningowych, które będziemy organizować i musi czuć rywalizację. Odpowiadając, czy jest gotowy zagrać pełne 90 minut? Potrzebuje jeszcze czasu.
- Oczekujemy i mamy nadzieję, że Paweł odpowiednio nas wzmocni. Natomiast teoretycznie nie ma o czym mówić więcej. W niedzielę będziemy rozgrywać pierwszy mecz, po którym dalej będziemy pracować.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
