Aktualności

  • Kosta Runjaic przed meczem z Wisłą Płock

Trener Kosta Runjaic w piątek odpowiadał na pytania dziennikarzy dotyczące zbliżającego się meczu z Wisłą Płock. Najważniejsze wypowiedzi szkoleniowca znajdziecie poniżej.


Przerwa na mecze reprezentacji i sytuacja kadrowa

- Czas przerwy wykorzystaliśmy dobrze. Pierwszy tydzień był bardziej intensywny, a drugi celowy, do meczu z Wisłą Płock. Daliśmy chłopcom kilka dni wolnego. Niektórzy zostali na miejscu, a część rozjechała się do domów. Myślę, że zasłużyliśmy na to, a przerwę wykorzystaliśmy dobrze.

- Kacper Smoliński i Alexander Gorgon są kontuzjowani. Kamil Drygas dziś trenował indywidualnie. Mam nadzieję, że w przyszłym będzie mógł do nas dołączyć. Niestety Kacper Kozłowski nie jest w tej chwili w stanie trenować i nie będzie go z nami w niedzielę. Zagrał w reprezentacji 90 minut i myślę, że to miało wpływ na przemęczenia mięśni i doszło do przeciążenia. To jest normalne dla tak młodego zawodnika. To dla niego pierwszy poważny sezon w pierwszej drużynie. Wtedy u młodych piłkarzy występują takie przerwy związane z drobnymi urazami. Wychodzę z założenia, że w przyszłym tygodniu dołączy do treningów. Jeśli się tak nie stanie, to będziemy podchodzić do tego spokojnie. Cieszy nas powrót Łasickiego i Matyni. Daje nam to komfort z pełną kadrą.

Wisła Płock i punktowanie w Płocku

- Kto grał w Płocku, wie, że tam nie jest łatwo grać. Atmosfera i boisko nie są wyróżniające. Dla mnie jest to już tradycją, że Wisła gra u siebie bardzo dobrze. Raków Częstochowa też miał tam swoje problemy i zdobył tylko punkt. To dla nas wyzwanie, ciekawe zadanie. Grają na trzech stoperów, grają bardzo fizycznie, są mocni w grze jeden na jeden. Pozbierałem sobie ich statystyki. Strzelili i stracili po 17 goli. 59% to stałe fragmenty gry. Oznacza to, że w tych sytuacjach są dobrzy. Wiele wariantów oglądaliśmy na wideo, mają ich kilka i musimy być na to przygotowani. Mimo tych silnych stron koncentrujemy się na swoich mocnych stronach. Musimy grać skoncentrowani i szybko do przodu. Walczyć od pierwszej do ostatniej minuty.

Młodzieżowiec w meczu z Wisłą

- Zagra Żurawski.

Uraz Kozłowskiego

- Nie mam kontaktu bezpośredniego z Paulo Sousą, nie rozmawialiśmy. Nie jest normalnością, aby selekcjoner konsulotwał się z trenerem klubowym co do gry zawodnika. Każdy ma swój sposób pracy. Cieszę się, że selekcjoner tak szybko postawił na tak młodego piłkarza. Dla Kacpra to olbrzymi skok, nowej perspektywy. Kacper zagrał pełny mecz, nic nie wskazywało przeciw temu. W meczu z Górnikiem Łęczna zagrał około 60 minut i myślę, że to dla niego teraz odpowiedni poziom. Kacper musi robić dalsze kroki do przodu i rosnąć. Jeśli chodzi o sztaby trenerskie przygotowania fizycznego, jesteśmy w kontakcie z reprezentacją Polski, mamy wszystkie dane. Nie ma co fiksować się na 90 minut. Takie przesilenie mogło wydarzyć się po 30, 60 minutach i jest to normalna sprawa dla tak młodych zawodników. Nasze zadanie, w szczególności w klubie, aby jego rozwój i ilości treningowe były takie, aby pasowały do jego fizyczności. Młodzi zawodnicy różnie reagują na odpowiednie przesilenia. Przy tych wszystkich sprawach trzeba wziąć pod uwagę podejście mentalne. Napięcie gry o wysoką stawkę może też powodować napięcie mięśni i drobne urazy. Jest jednak w dobrych rękach. Wielu rzeczy musi słuchać i je do siebie przyjmować.

- Kacper jest powoli na tym etapie, że sam uczy się swojego organizmu. Sam wie w odpowiednim momencie kiedy jest gotowy do gry, a kiedy nie. Sam dał nam swoją analizę, że nie jest gotowy.

Ból głowy na lewej stronie obrony?

- Kuba Bartkowski jest maszyną i zawsze możemy na nim polegać. To pełny profesjonalista, lubiany w drużynie, wiodąca osoba w zespole. Zagrał porządnie na lewej obronie w meczu z Wisłą Kraków. Nie jest to jednak jego naturalna pozycja. Lepiej czuje się na prawej stronie. Luis na treningach pokazał się z dobrej strony i jest opcją. Luis ma więcej mocy w grze do przodu i więcej od niego oczekujemy. Obaj dobrze trenowali, a do tego doszedł Hubert Matynia. Rywalizacja w drużynie jest dobrą sprawą.

Sytuacja Pawła Cibickiego

- Nie mam kompletnie żadnego kontaktu z Pawłem. Ja i ludzie zarządzający klubem próbowaliśmy się z nim skontaktować, ale bez skutku. Nie chcę więcej o tym zawodniku mówić. Z pewnością jest w ciężkiej fazie swojego życia, ale sam jest sobie winny. Raczej ciężko wyobrazić mi sobie, aby wrócił w trakcie mojej pracy w Pogoni. Myślę, że w tej chwili to nie jest znakiem zapytania, bo póki co nie ma pozwolenia na granie i trenowanie.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 5470
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...