Aktualności

  • Kowalczyk: Mecz z Wisłą nie wyglądał dobrze

- Chyba wszyscy widzieli, że ten mecz nie wyglądał dobrze. Źle weszliśmy w mecz, szybko straciliśmy bramkę i ta gra długo nam się nie kleiła - podsumowywał spotkanie z Wisłą Płock Sebastian Kowalczyk.


- Chyba wszyscy widzieli, że ten mecz nie wyglądał dobrze. Źle weszliśmy w mecz, szybko straciliśmy bramkę i ta gra długo nam się nie kleiła. W II połowie też popełniliśmy spory błąd przy straconej bramce, bo tak przeciwnik nam goli nie powinien strzelać. To wszystko podcinało nam skrzydła, ale to jak później byliśmy w stanie odrobić straty, to na pewno mocno zbudowało zespół i pokazało, że duch zwycięstwa jest w nas bardzo głęboko. Pozostaje się cieszyć z tej wygranej, bo takie zwycięstwa najlepiej smakują - mówił po meczu kapitan zespołu Sebastian Kowalczyk w rozmowie z Jakubem Lisowskim z Głosu Szczecińskiego.

Pogoń Szczecin w pierwszej połowie miała duże problemy z przejęciem inicjatywy na boisku. Drużynie nie udało się spełnić założeń trenera. Jakie one były?

- Mieliśmy założenia i one właśnie były ukierunkowane, by wyjść wysoko na przeciwnika, nie dać mu swobody w rozegraniu. Tyle, że Wisła nie starała się rozgrywać spokojnie od tyłu, piłka szybko od razu szła do przodu, ale taką mieli taktykę i trzeba przyznać, że do 75. minuty była ona bardzo skuteczna. Nie ma co ukrywać – przez większość spotkania oni stłamsili nas, nie pozwolili nam grać tego, co lubimy i potrafimy. My jednak wiedzieliśmy, że mecz trwa 90 minut i jeszcze raz podkreślę: to, w jaki sposób odwróciliśmy losy tego spotkania bardzo nas zbudowało. Takie trzy punkty smakują szczególnie, a po meczu wszyscy byliśmy bardzo szczęśliwi - tłumaczy Kowalczyk.

Kapitan Pogoni w meczu z Wisłą Płock był aż siedem razy faulowany. Żaden inny piłkarz w tym meczu nie był tyle razy nieprzepisowo zatrzymywany.

- Co mogę powiedzieć… Nieprzyjemnie się gra w takich warunkach, z takim przeciwnikiem. Taka była ich taktyka, ale to był nasz błąd, że od razu nie odpowiedzieliśmy tym samym. W przerwie meczu powiedzieliśmy sobie, że trzeba podostrzyć naszą grę, przeciwstawić się Wiśle, bo za wiele indywidualnych pojedynków przegrywaliśmy i stąd wynik niekorzystny. Może nie od razu to zafunkcjonowało w II połowie, ale im dalej w las, tym było coraz lepiej - mówił dalej kapitan zespołu.

Gdyby Portowcom nie udało się odwrócić losów meczu, to przegrałaby trzeci mecz z rzędu. Byłoby to wyrównanie najdłuższej serii porażek pod wodzą Kosty Runjaica. Wcześniej taka przytrafiła się raz, na początku poprzedniego sezonu.

- Na pewno byłoby bardzo nerwowo, bo byśmy przegrali trzeci mecz z rzędu (wcześniej z Wisłą Kraków i Koroną Kielce na koniec jesieni), więc te zwycięstwo było nam bardzo potrzebne, bardzo ważne. Jestem przekonany, że teraz nie wkradnie się żadne luz do naszej drużyny, szczególnie jak sobie przypomnimy I połowę spotkania w Płocku. Musimy się skupić, poprawić te elementy, które słabo wyglądały i obyśmy to wyeliminowali już w kolejnym meczu. Fajnie byłoby pokazać naszą dominację od pierwszego gwizdka - dodał "Kowal".

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: gs24.pl
Wyświetleń: 5037
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...