Portowcy wygrali 0:1 w pierwszym spotkaniu po przerwie zimowej i co najmniej do niedzielnego wieczora mogą rozsiąść się w fotelu lidera! Zwycieską bramkę zdobył Adrian Benedyczak.
W 2021 roku Ekstraklasa nie kazała na siebie zbyt długo czekać i piłkarze powrócili na boiska już pod koniec Stycznia. Jak to w zimie bywa, było zimno. W piątkowy wieczór termometry wskazywały 6 kresek poniżej zera. Murawa, mimo niskiej temperatury, przynajmniej przed meczem przygotowana była bardzo dobrze, co pozwalało mieć nadzieje na dobre widowisko, bo przecież tego wieczora spotkały się druga i trzecia drużyna PKO BP Ekstraklasy. Obie drużyny rozpoczęły to spotkanie od dobrej, intensywnej gry. W 2 minucie dobre podanie za linie obrony Portowców posłał pomocnik Rakowa, ale Daniela Bartla dobrym wyjściem przed pole karne uprzedził Dante Stipica. Na pierwszy celny strzał w wykonaniu Pogoni trzeba było czekać aż do 20 minuty, kiedy to zza pola karnego uderzył Kucharczyk. Po obiecującym początku gra przeniosła się w środkowe rejony boiska. W obu drużynach widać było wolę walki, ale większość akcji kończyła się na kilku podaniach i brak było konkretniejszych sytuacji. W 36 minucie dobrą szansę na zdobycie bramki miał Ivi Lopez, ale na nasze szczęście uderzył obok słupka bramki Pogoni. Jeszcze lepszą okazję Częstochowianie mieli w 41 minucie, kiedy to Bartl podał dobrze w kierunku Tijanicia znajdującego się w polu karnym. Pomocnik Rakowa oddał strzał na bramkę Stipicy, ale został zablokowany przez obrońcę Pogoni.
Na drugą połowę obie drużyny wyszły bez zmian personalnych. Obraz gry też nie uległ większej zmianie. Wciąż przewagę miała drużyna Rakowa, a pierwszą dobrą sytuację stworzyła sobie w 49 minucie. Tijanić mógł oddać strzał w polu karnym Pogoni, ale nie zdołał opanować piłki. W 55 minucie świetną akcję lewą stroną wyprowadził Kowalczyk, podał do Maty, który dośrodkował w pole karne do Kucharczyka. Skrzydłowy Portowców złożył się do strzału, ale uderzył nad poprzeczką. Już minutę później Pogoń wyprowadziła kolejną akcję. Z prawego skrzydła celnie dośrodkował Bartkowski, a w polu karnym sprytnym strzałem popisał się Adrian Benedyczak i wyprowadził nas na jedno bramkowe prowadzenie! W 63 minucie powinno być 2:0. Znów Kowal wyprowadził kontrę Pogoni, podał do Benedyczaka. Niestety strzał młodego Portowca zatrzymał się na lewym słupki bramki częstochowian. W 69 minucie mocno zmęczony i poobijany Benek opuścił boisko i zastąpił go na nim Kacper Smoliński. W końcówce spotkania Portowcy starali się grać pewnie w obronie i stwarzać sobie sytuacji grą z kontry. W 87 minucie Sebastian Kowalczyk mógł zamknąć to spotkania. Po fantastycznym podaniu Podstawskiego wpadł w pole karne, ale uderzył ponad bramką Dominika Holca. Szczelna defensywa i skuteczność w ataku okazała się dobrą receptą na sukces i Portowcy wywieźli cenne trzy punkty z mroźnego Bełchatowa.
Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin 0:1 (0:0)
0:1 Benedyczak 58'
Pogoń Szczecin
1. Dante Stipica, 97. Luis Mata, 23. Benedikt Zech, 33. Mariusz Malec, 2. Jakub Bartkowski, 27. Sebastian Kowalczyk(93' 41. Paweł Stolarski), 14. Kamil Drygas(81' 28. Tomas Podstawski), 8. Damian Dąbrowski, 20. Alexander Gorgon, 18. Michał Kucharczyk(81' 10. Luka Zahović), 19. Adrian Benedyczak(69' 61. Kacper Smoliński)
Raków Częstochowa:
33. Dominik Holec, 4. Kamil Piątkowski, 6. Andrzej Niewulis, 17. Petr Schwarz, 7. Fran Tudor, 10. Igor Sapała, 43. David Tijanić(60' 77. Marcin Cebula), 20. Marko Poletanović(68' 15. Giánnis Papanikoláou), 27. Daniel Bartl(60' 23. Patryk Kun), 11. Ivi Lopez(81' 14. Daniel Szelągowski), 21. Vladislavs Gutkovskis
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
