Aktualności

  • Mroczek i Runjaic przed startem rundy wiosennej

We wtorek odbyła się wideokonferencja z udziałem prezesa Jarosława Mroczka i trenera Kosty Runjaica przed zbliżającym się startem rundy wiosennej. Poniżej najważniejsze wypowiedzi obu gości.


Jarosław Mroczek:

- Mieliśmy sporo problemów. Dołożyliśmy jednak wszelkich starań, aby okres przygotowawczy odbył się na miejscu. Mówię o pracownikach, jak i wykonawcy obiektu. Dzięki temu mogliśmy przygotowywać się jak chcieliśmy. Gdyby powstały warunki aby wyjechać za granicę, to chcieliśmy z tego skorzystać. Mieliśmy okazję to zrobić w styczniu, na tydzień. Mieliśmy zakontraktowane dwa sparingi z drużynami z Danii. Restrykcje w Portugalii się jednak zwiększyły i nie mogliśmy tego zrobić mimo zabukowanych biletów. Jesteśmy zadowoleni z przygotowań. Mam nadzieję, że warunki w jakich się przygotowywaliśmy pomogą nam w pierwszym meczu.

- Trener ma prawo wymagać i mówić, że ta płyta jest w złym stanie. Trzeba zdawać sobie sprawę, że mamy sytuację jakiej nie mieliśmy siedem lat. Mamy pierwszą od lat zimę. Ta płyta jest specyficzna. Sprawdzałem nawet wczoraj jak wyglądało nasłonecznienie w ostatnich miesiącach. Te warunki były gorsze niż rok temu. To ponad godzina różnicy względem poprzedniego roku. Nie mieliśmy jeszcze w październiku lamp nagrzewających, a są one częścią przetargu. Będziemy mieli swoje na wyposażeniu stadionu od połowy lutego. Aby ratować sytuację, wypożyczyliśmy je od firmy z Norwegii. Nie taką ilość jaką chcieliśmy. Brutalna rzeczywistość jest taka, że bez słońca nie ma wegetacji. Każdy dzień będzie poprawiał jej stan. Czekamy na lampy z przetargu. Wtedy będziemy mogli przykryć 25-30% boiska. Obawiam się nadchodzących trzech meczów. Nasi groudsmani z firmą trawnik próbują robić wszystko, aby była ona jak najlepsza. Pola bramkarskie zostaną wymienione w najbliższym czasie. Niestety, prognozy na najbliższy czas nie są optymistyczne. Mogę powiedzieć, że płytę będziemy mieli super, ale gdzieś w kwietniu. W Niemczech Hertha czy Schalke mają problem z murawą. Borykamy się z problemem pogody.

- Z trenerem regularnie rozmawiamy i rozmawiamy o tym, o co gramy. W tym roku marzymy aby znaleźć się na podium. Wiemy, że wszyscy na to czekają i my też. Jesteśmy w połowie. To tylko sport i mimo tego, że mamy drużynę, której ufamy. Zawodnicy są świadomi, że jest duża szansa i oni bardzo tego chcą. Wszystko się może jednak zdarzyć. Chcemy być jak najwyżej. Cieszę się, że dziennikarze nie wymieniają Pogoni wśród faworytów ligi. To daje nam możliwość sprawienia niespodzianki.

- Rozmawiałem dzisiaj z prezesem Animuckim i pytałem o to, jak wyglądają szanse na powrót kibiców na trybuny. Wpływ Ekstraklasy na decyzje rządowe jest niewielki. Trzeba pamiętać, że rozporządzenie ze strefami jest ważne i rząd powie, że wraca do strefowania, to wtedy z automatu będzie możliwość dopuszczenia 25% kibiców. Myślę, że nie możemy się tego spodziewać od 1 lutego. Myślę, że trzeba będzie poczekać jeszcze dwa tygodnie, na raporty i że one się ustabilizują na niskim poziomie. My jesteśmy gotowi. System sprzedaży biletów, catering. Wszystko jest gotowe. Zawodnicy też mówią, że to byłaby inna gra, gdyby był doping.

- Jestem cały czas w kontakcie z firmami i rozmawiamy o możliwościach. W tym procesie nie pomaga pandemia. Większość z tych rozmów powinna toczyć się poza granicami. Inaczej rozmawia się na żywo, a inaczej przez aplikacje. Dziś nie ma niestety nie ma możliwości wyjechać i wrócić bez kwarantanny. Liczę, że finał będzie dobry, że znajdziemy nie tylko partnera, ale i podmiot chętny do inwestycji. To pomoże nam przyspieszyć wizję rozwoju klubu.

- Były rozmowy z Kamilem Grosickim, ale bardzo luźne. Nie wypada mi mówić o poziomie zarobków Kamila i jak wiele nas różni. Te rozmowy dziś nie są prowadzone, bo Kamil gra, dostaje szanse. Póki Kamil będzie grał regularnie, to nie ma takiego tematu.

- Okienko jest otwarte. Jeśli będzie się działo coś złego, to może wtedy będziemy zmuszeni do wzmocnień. Dziś takiego tematu nie ma, drużyna ma odpowiedni potencjał. Jest wielu młodych dobijających się o szansę. Drużyna jest zbilansowana i liczymy na dobre wyniki.

Kosta Runjaic:

- Mieliśmy krótki, ale mocny okres przygotowawczy. Wszystkie zaplanowane treningi w Szczecinie odbyliśmy zgodnie z planem. Chłopcy bardzo intensywnie pracowali. To co najważniejsze, przeszliśmy przez przygotowania bez kontuzji. Zdecydowaliśmy się zostać w Szczecinie i z powodu gorszych warunków atmosferycznych niż rok temu, musieliśmy być bardziej elastyczni niż rok temu. Zarówno drużyna, jak i sztab trenerski i klub, przygotowaliśmy się do tego. Jeżeli chodzi o oczekiwania, to trzeba byłoby bardziej konkretnie doprecyzować pytanie. My koncentrujemy się na najbliższym meczu, aby zagrać go dobrze. Chcemy zacząć tak dobrze wiosnę, jak zakończyliśmy jesień.

- Nie jestem ekspertem od trawy. Prezes odpowiednio wytłumaczył dużo rzeczy. Jest to jasne, że inne kluby też mają ten sam problem. Pomimo, że nie jestem ekspertem, nie znaczy, że nie mam swojego zdania. Jeżeli chodzi o płytę główną, to od momentu jej rozłożenia rozegraliśmy siedem meczów. Do tego mieliśmy może osiem lekkich treningów w tym czasie. Moim zdaniem od początku mieliśmy z nią problemy. Jestem przekonany, że każda ze stron pracująca przy jej ułożeniu, chciała to zrobić jak najlepiej. Po ostatnim meczu z Arką wszyscy byliśmy zszokowani i przerażeni jej stanem. Mamy przed sobą trzy mecze u siebie i nie jestem optymistą jeśli chodzi o jej stan, ale chętnie zostanę pozytywnie zaskoczony. Postawię się temu wyzwaniu. Pogoń Szczecin lubi grać piłką, prowadzić ją przy nodze. Na murawie grają dwie drużyny i będziemy starali się wydobyć to co najlepsze w tej sytuacji. W ostatnich latach mieliśmy jedną z najlepszych muraw w Ekstraklasie i dlatego to porównanie do tego co mieliśmy wcześniej, jest teraz tak ekstremalne. Wewnętrznie mówię o swoim niezadowoleniu, ale jako drużyna będziemy musieli styl gry dostosować do warunków.

- Na początku chciałbym uzupełnić odpowiedź co do celów na ten sezon. My codziennie mamy swoje wyzwania. Marchewka przed nosem nie pomoże nam w dalszym rozwoju. Chodzi bardziej o proces w którym jesteśmy od kilku lat. Widoczny rozwój klubu. Chcemy rosnąć jako cały klub. Chodzi tu o wiele więcej niż sytuacja w tabeli. Mamy bardzo dobrą sytuację wyjściową. Po rozegraniu meczu z Rakowem możemy podsumować pierwsza rundę w całości. Później pozostaje nam wyścig pozostałych 15. kolejek. Każdy kto gra w pucharze, myśli też o finale, tak jak my. Każdy zna jednak reguły. Jeśli zagrasz jeden gorszy mecz, to wylecisz z rozgrywek. Każdy zawodnik chce tu zostawić swój odcisk na tym sezonie. Każdy próbuje dawać z siebie to, co najlepsze. Nie mam nic przeciwko miejscu w pierwszej trójce. Ale dotrzeć do tego, to jest długi proces. Aby do nich dotrzeć, trzeba robić to odpowiednimi krokami. Moim zdaniem klub w ostatnim czasie we współpracy z miastem zrobił odpowiednie i widoczne kroki do przodu. Ale jeszcze dużo wyzwań i poprzeczek do pokonania przed nami. Jestem tego świadomy, że są zawodnicy, którzy mają kontrakty i grają, mają swoje cele indywidualne. Ważne jest, aby to wszystko połączyć. Bardzo się cieszę, że już zaczynamy. Wszyscy jesteśmy świadomi sytuacji jaką mamy. Nie chodzi tu tylko o miejsce w tabeli, ale wszystko, co musieliśmy dać z siebie, wykazać i do tego punktu dotrzeć. Z doświadczenia wiemy, że runda wiosenna nie będzie łatwiejsza, a wręcz przeciwnie, będzie trudniejsza. Abyśmy potwierdzili pozycję na której jesteśmy, wszyscy musimy dać więcej. Piłka nożna jest nieprzewidywalna. Zgrać się musi wiele czynników. Uważam, że najlepszą drogą jest to, aby koncentrować się z meczu na mecz. W piątek otrzymamy wiele odpowiedzi. Na styl drużyny, jak się zaprezentuje i jaki wywalczy wynik. Po meczu dalej robimy swoją pracę i myślimy o kolejnym. Wiem, że może to nie brzmi zbyt ciekawie, że są to nudne frazy, ale niestety tak jest. Myślę, że na Pogoń trzeba patrzeć jako projekt całościowy.

- Jeżeli chodzi o stan zdrowia drużyny, to wszyscy przeszliśmy dobrze. Adam Frączczak jest od dłuższego czasu kontuzjowany. Uraz dopadł też Matynię. Nie jest to poważny uraz, ale potrzebuje jeszcze kilku dni. Dziś do dyspozycji nie mamy jeszcze Hostikki. Poza tym są wszyscy gotowi do gry. To oczywiście na dziś i mam nadzieję, że tak pozostanie. 

- Mamy dobre odczucia jeśli chodzi o najbliższy mecz. Nie będziemy wiele zmieniać w porównaniu z jesienią, nie ma takiej potrzeby. Dziś nie wiemy jeszcze kto zagra na lewej obronie. Jeżeli wszystko potoczy się bez przeszkód, to może na jeszcze jednej pozycji mam znak zapytania.

- Kuba Barktowski nie grał z Arką Gdynia. Nie chcieliśmy ryzykować też w poniedziałkowym treningu. Dziś ma konsultację z lekarzem. Myślę, że na Raków będzie gotowy. W ostatnich meczach pokazał się z dobrej strony. Bartkowski jest profesjonalistą, jest zawsze gotowy. Po kontuzji Davida Steca wszedł i dobrze się zaprezentował. To pokazuje jakim jest zawodnikiem. Jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że będzie do naszej dyspozycji.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 7438
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...