Aktualności

  • Podsumowanie 13. kolejki PKO Ekstraklasy

Portowcy w dobrym stylu pokonali Legię w Warszawie 2:0. Poza tym w 13. kolejce oglądaliśmy aż 3 bezbramkowe remisy, a Termalica po kapitalnym meczu pokonała Śląska 4:3. 


Cracovia 1 - 2 Radomiak Radom (29.10, godz. 18:00) 

Spotkanie inaugurujące 13. kolejkę było pojedynkiem długo niepokonanych drużyn. Cracovia z 8. meczami bez porażki z rzędu podejmowała Radomiaka z 4. kolejnymi takimi starciami. W 22. minucie Sadiković kopnął Machado w polu karnym, a sędzia podyktował “jedenastkę”, którą wykorzystał Angielski. Następnie Kaput przeprowadził świetną akcję, ale na koniec przestrzelił. Potem Lusiusz uderzał, wówczas Majchrowicz świetnie obronił nogą na linii. Już w drugiej połowie Rakoczy strzelił z bliska, lecz nie trafił. Pasy dopięły swego w 71. Minucie kiedy Piszczek wyrównał głową. Później padło kolejne uderzenie głową, gdyby nie świetna parada golkipera, to Zieloni by przegrywali. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, sprawy w swoje ręce wziął Bogusz, który w 7. minucie doliczonego czasu gry dał komplet punktów Warchołom. Radomiak wygrał 2. spotkanie z rzędu.  

Stal Mielec 0 - 0  Lech Poznań (29.10, godz. 20:30) 

To spotkanie zapowiadało się ciekawie. Coraz lepiej grająca i niepokonana od 4. spotkań Stal gościła u siebie lidera z Poznania. Na początku Amaral uderzył z dystansu, lecz piłka zatrzymała się na górnej siatce. Do końca pierwszej połowy Kolejorz przeważał, ale nie potrafił dobrze sfinalizować wypracowanych okazji. Już w drugiej części gry Kamiński główkował i trafił tylko w poprzeczkę. Następnie Piasecki kropnął z dystansu, a futbolówka zakończyła swój lot na bocznej siatce. Potem Rebocho strzelił w polu karnym, jednak na posterunku był Strączek. Chwilę później Ramirez spróbował, lecz golkiper gospodarzy ładnie obronił. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry Milić uderzył, a fantastyczną interwencją na linii popisał się Strączek. Stal nie przegrała już 5. kolejnych meczów. 

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4 - 3 Śląsk Wrocław (30.10, godz. 12:30) 

Śląsk był wyraźnym faworytem pierwszego sobotniego meczu, w którym mierzył się z nie potrafiącą zwyciężyć od 3. spotkań Termalicą. Najpierw Loska obronił w sytuacji “sam na sam” z Pichem. Słowak zrehabilitował się już w 5. minucie celną główką. Potem Exposito trafił, lecz gol nie został uznany z powodu minimalnego ofsajdu. W 13. minucie Stefanik doprowadził do szybkiego wyrównania. Następnie Mączyński uderzył w polu karnym, jednak golkiper Słoni znów kapitalnie interweniował. Potem niepilnowany Stiglec trafił z 5. metra w słupek. W 50. minucie Mesanović potężnie uderzył wyprowadzając miejscowych na prowadzenie. Później Exposito miał kolejną szansę, lecz Loska świetnie skrócił kąt i obronił. W 59. minucie Golla stracił futbolówkę, wykorzystał to Śpiewak pakując ją do siatki. W kolejnej akcji Lewkot sfaulował Gergela w polu karnym, a “jedenastkę” Wlazły obronił Szromnik. W 84. minucie bramkę kontaktową dla Wojskowych zdobył Łyszczarz. 3 minuty później ten sam piłkarz fantastycznym kopnięciem wyrównał. Wreszcie nadeszła 8. minuta doliczonego czasu meczu, w której Grzybek precyzyjnym strzałem dał komplet punktów Bruk-Betowi. Śląsk w 5. ostatnich meczach ma na koncie 3 porażki. 

Warta Poznań 0 - 2 Lechia Gdańsk (30.10, godz. 15:00)

Warta nie wygrała 9. meczów z rzędu i musiała zacząć regularnie punktować, jeśli chciała spokojnie się utrzymać. Jednak do Grodziska Wielkopolskiego przyjechał niełatwy w ostatnich tygodniach rywal. Na początku spotkania Zwoliński miał dwie dobre sytuacje, ale Adrian Lis dwukrotnie świetnie interweniował. Potem Gajos potężnie uderzył, a futbolówka odbiła się od poprzeczki. Następnie uderzenie Durmusa kapitalnie obronił golkiper Zielonych, dobitkę Kubickiego wybił z linii bramkowej Trałka. Później Rodriguez minimalnie się pomylił. Hiszpan próbował w następnej akcji gospodarzy i trafił w słupek. Tuż po przerwie Gajos kopnął z rzutu wolnego, wtedy znów zmusił Lisa do wysiłku. 3 minuty po regulaminowym czasie gry Kiełb faulował w polu karnym Flavio za co otrzymał drugą żółtą kartkę. Do “jedenastki” podszedł sam poszkodowany i dał prowadzenie przyjezdnym. W 97. minucie Grzesik minął się z bramkarzem i wpakował futbolówkę do własnej bramki. Warta nie potrafi zwyciężyć już od 10. pojedynków. 

Górnik Zabrze 0 - 0 Zagłębie Lubin (30.10, godz. 17:30) 

Zagłębie po kilku zwycięstwach z rzędu wpadło w dołek i przed tym spotkaniem nie wygrało 3. poprzednich spotkań, miało ono dobrą szansę na przełamanie w meczu ze słabym Górnikiem. Na początku Jimenez główkował, ale futbolówka przefrunęła minimalnie nad poprzeczką. Potem Zivec dobrze przedryblował obronę, lecz trafił wprost w Sandomierskiego. Tuż po przerwie Podolski kropnął z dystansu z woleja, wtedy Hładun fantastycznie interweniował. Następnie Zivec w sytuacji “jeden na jeden” trafił w słupek. Później Nowak uderzył z rzutu wolnego, jednak zbyt słabo na golkipera Miedziowych. Obie drużyny mają na koncie po 2 remisy z rzędu. 

Jagiellonia Białystok 3 - 3 Piast Gliwice (30.10, 20:00) 

Piast po słabym początku sezonu zaczął się odradzać. Świadczy o tym chociażby wynik ostatniego meczu - zwycięstwo 4:1, z kolei Jagiellonia poprzednie starcie przegrała 1:4. W pierwszym kwadransie Imaz zmarnował sytuację “sam na sam”, Plach wykazał się czujnością. W 22. minucie Pyrka wykorzystał to co nie udało się rywalowi i dał prowadzenie gościom. W 41. minucie Kądzior zamienił na bramkę rzut karny podyktowany po faulu Wdowika na Pyrce. Już w 49. minucie Romanczuk został sfaulowany, a “jedenastkę” na bramkę zamienił Cernych. Kwadrans później Żyro wyłożył piłkę Imazowi do pustej bramki i Hiszpan się nie pomylił. W 83. minucie Chrapek fantastycznie uderzył i znów wyprowadził podopiecznych Fornalika na jednobramkowe prowadzenie. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry Augustyn wyleciał z boiska za drugi żółty kartonik. W 98. minucie Cernych dośrodkował spod linii końcowej, a akcję precyzyjną główką zamknął Bida. Piast jest niepokonany od 4. spotkań, ale po takim meczu remis nie może być zadowalający. 

Wisła Płock 2 - 0 Wisła Kraków (31.10, godz. 12:30) 

Wisła Kraków przegrała ostatnie 4 na 5 ligowych spotkań i nie była faworytem meczu z niepokonaną na własnym stadionie imienniczką z Płocka. Najpierw Kamiński koszmarnie się pomylił, ale Starzyński nie skorzystał z prezentu i kopnął bardzo lekko. Następnie Uryga w niezłej sytuacji główkował, jednak spudłował. W 39. minucie Nafciarze pomysłowo rozegrali rzut wolny, a piłkę do siatki wpakował głową Sekulski. W 48. minucie nastąpiła powtórka i Sekulski miał już na swoim koncie dublet. Chwilę później Wolski uderzał, Szwoch dobijał, lecz Biegański dwukrotnie świetnie interweniował. Wisła Płock nie zawiodła swoich fanów i znów zwyciężyła na własnym obiekcie. 

Górnik Łęczna 0 - 0 Raków Częstochowa (31.10, godz. 15:00) 

Raków, który nie przegrał w PKO Ekstraklasie od 9. spotkań był jedynym możliwym faworytem pojedynku z ostatnim Górnikiem Łęczna. Na początku Petrasek główkował z bliska, Czech nieznacznie się pomylił. W 4. minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy Midzierski faulował Niewulisa w polu karnym. Do “jedenastki” podszedł Tudor i trafił tylko w słupek. Już w drugiej połowie Ivi kropnął z dystansu, a Gostomski odbił piłkę do boku. Następnie Rymaniak mało nie zapakował samobója, trafił on w poprzeczkę, jeszcze Ivi Lopez dobił, ale wcześniej zagrał ręką. Potem Krykun miał sytuację “jeden na jeden”, wtedy futbolówka zeszła mu z nogi i przestrzelił. Tuż przed końcem Cebula świetnie wdarł się w pole karne oddał strzał, Sturgeon dobił z bliska, jednak 2 razy kapitalnie obronił Gostomski. W doliczonym czasie gry Mak uderzył w polu karnym, wtedy Kovacević uratował Medalikom remis. Ostatnią akcję przeprowadził Cebula, strzelił on przy słupku, lecz golkiper gospodarzy był w niedzielne popołudnie świetnie dysponowany. Raków po 3. kolejnych zwycięstwach podzielił się punktami. 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Michał Horbaczewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 2214
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...